Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
eye_lip

Co nam w ....CD (i nie tylko) gra?

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 12.10.2025 o 18:44, Conway napisał(-a):

Czyli ogólnie Skandynawia, język Sami.

"Saami nie jest jednym językiem. Istnieje dziewięć języków saami. Patrząc od południa: południowosaamski, ume, pite, lule, północnosaamski oraz języki wschodniosaamskie: inari, skolt, kildin i ter (do wschodniosaamskich należą również wymarłe akkala i kemi).

Języki saami należą do rodziny języków uralskich. Są więc spokrewnione z językiem fińskim, estońskim i węgierskim. Wszystkie te języki również należą do grupy języków ugrofińskich. Ich pokrewieństwo jest jednak dość dalekie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 14.10.2025 o 09:09, Osmodeusz napisał(-a):


image.png.95dfbc0fa95279fa1ceaf5f598a0295e.png


Życie. Czy ktoś jeszcze potrzebuje telewizji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

Na wieczór zmiana nastroju. Lada dzień ma się ukazać specjalny set z reedycją "Bete Noire" BRYANa FERRY.  :)

 

 

To dorzucę mój nr 1 :)

 

 

 

 


 
 
 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj będzie muzyczna uczta:

20251016_140552.jpg

 

 

 

 

20251016_140721.jpg

Edytowane przez GostRado

=> Joie de Vivre <=

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strasznie mi się spodobała muzyka z pierwszej części, więc kupiłem drugą. Piękne książkowe wydanie. Na 60-cio stronach poznajemy nielatwy proces produkcyjny plyty, opisy wykonawców. Świetna muzyka w wybitnej jakości. Obydwa krążki będą moimi ulubionymi. 

 

 

 

 

 

 

20251017_131256.jpg

20251017_130058.jpg

20251017_130732.jpg

20251017_130847.jpg

20251017_130816.jpg

20251017_131523.jpg


=> Joie de Vivre <=

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Melduję się z Empiku. Patrzcie co wyhaczyłem za bardzo rozsądną cenę😍

 

20251018_191306.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, paul221 napisał(-a):

Melduję się z Empiku. Patrzcie co wyhaczyłem za bardzo rozsądną cenę😍

 

20251018_191306.jpg

Bardzo fajna płyta i cena też 👍👍👍

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W 1982 roku ukazało się wiele rockowych albumów posiadających obecnie status kultowych: "Nebraska" Bruce'a Springsteena, "Combat Rock" Clash, "The Number of the Beast" Iron Maiden, "IV" Toto, "Signals" Rush, "Love Over Gold" Dire Straits, "Avalon" Roxy Music, pośmiertna "Coda" Led Zeppelin, itd.  :) 

 

Wyszło też parę płyt brzmiących jakoś... inaczej.  ;)

 

 

 

 

 


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, paul221 napisał(-a):

Melduję się z Empiku. Patrzcie co wyhaczyłem za bardzo rozsądną cenę😍

 

20251018_191306.jpg


Cena fajna, ale wydanie dla mnie niezbyt akceptowalne. Nie cierpię opakowań typu jewel case, dlatego kupiłem tę płytę w okładce mini LP. Cena? Zapłaciłem 2667 jenów czyli około 90 zł. Mam też to wydawnictwo w wersji Mobile Fidelity. Przy okazji, "Countdown to Extinction" to świetny album. Niektórzy twierdzą, że miał być on odpowiedzią na "czarny album" Mety, ale ja się z tym nie zgadzam. Moim zdaniem odpowiednikiem "czarnego albumu" jest "Youthanasia".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz u mnie 8 symfonia Brucknera, wykonanie Karajan + Filharmonicy Wiedeńscy. Wspaniałe wykonanie, które obecnie jest bardzo cenione wśród melomanów. Nie zawsze jednak tak było. W czasach, kiedy żył Anton Bruckner, jego kompozycja została zjechana. Krytyki autorowi nie szczędził Johann Strauss i Johannes Brahms, którzy byli na premierze dzieła, a i recenzje nie były przychylne. W symfonii odnaleziono, jak to określono, przebłyski geniuszu Brucknera, ale większość kompozycji uznano za mizerną. Żle się te opinie zestarzały, bardzo źle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, McIntosh napisał(-a):

Nie cierpię opakowań typu jewel case

Nie każdy jest takim purystą 🤗🤗🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, TomcioMiki napisał(-a):

Nie każdy jest takim purystą 🤗🤗🤗


To nie jest kwestia puryzmu. 🙂 Co więcej, opakowanie jewel case zostało zaprojektowane z myślą o płytach CD, ale nie ma w tym nic fajnego. W czasach, kiedy streaming rządzi muzycznym rynkiem wydawniczym, nośniki fizyczne powinny się wyróżniać. Dobrze, że jest Japonia, która pokazuje kierunki i czasem Europa oraz USA je powielają. Mój ulubiony format okładki, pomijając płytę analogową, to płyta CD wydana tak, jak 7. calowy winyl. Japończycy sporadycznie wydają w ten sposób CD i wygląda to fenomenalnie. Mam kilka takich płyt Pink Floyd, Herbie Hancocka, ale byłoby super, gdyby wszystkie płyty kompaktowe były tak wydawane, moim zdaniem. 👍 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Większość zbieraczy muzyki metalowej wybiera jewel case, chodzi bardziej o łatwość postawienia na półkach, a kupić wydania specjalne lub boxy to nie ma problemu, są wydawnictwa które się w tym specjalizują, oczywiście cały czas piszę o metalu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zbieram CD od połowy lat 90tych i zdecydowanie wolę tzw. Jewel Case. Chodzi o trwałość i możliwość wymiany na kolejne pudełko w razie w.

Podam na przykadzie. Pierwsze dwie płyty Pearl Jam wyszł w JC, ale już od Vitalogy (1994) wszystkie kolejne są przeważnie w digipack. W ciągu tych 30 lat wydania kartonowe ( mimo ostrożnego obchodzenia się) przecierają się i strzępią na brzegach). Kiedy plastikowe JC przetrą się lub pękną, wystarczy wymienić na kolejne opakowanie. Dlatego jest bardziej uniwersalne. Nie.mówię jiż nawet o wygodzie wyjmowania płyt.

Edytowane przez paul221

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka poranna niedzielna melancholia :) utwory 1 i 4 coś pięknego.

 

 

 

 


 
 
 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, paul221 napisał(-a):

Zbieram CD od połowy lat 90tych i zdecydowanie wolę tzw. Jewel Case. Chodzi o trwałość i możliwość wymiany na kolejne pudełko w razie w.

Podam na przykadzie. Pierwsze dwie płyty Pearl Jam wyszł w JC, ale już od Vitalogy (1994) wszystkie kolejne są przeważnie w digipack. W ciągu tych 30 lat wydania kartonowe ( mimo ostrożnego obchodzenia się) przecierają się i strzępią na brzegach). Kiedy plastikowe JC przetrą się lub pękną, wystarczy wymienić na kolejne opakowanie. Dlatego jest bardziej uniwersalne. Nie.mówię jiż nawet o wygodzie wyjmowania płyt.


Zdarza się, że tray trzyma płytę tak mocno, że płyta CD wygina się podczas wyjmowania z pudełka. W opakowaniu miniLP płyta CD jest w wewnętrznej kopercie wykonanej najczęściej z folii i wyjmuje się tak samo łatwo, jak winyl. A co do czasu użytkowania… Mam np. płytę The Doors z 2007 r. , format mini LP. Okładka jest w stanie idealnym. Trzeba tylko zabezpieczyć poligrafię folią, którą kupisz na Allegro za niewielkie pieniądze. Jak dbasz, tak masz. Poza tym, okładka wykonana jest jak pierwsze wydanie na płycie analogowej. Albo za przykład podam płytę The Rolling Stones pt. „Sticky Fingers”, którą też mam w mini LP. Tu suwak stanowiący element poligrafii jest autentyczny, a nie wydrukowany. Takie szczegóły mają dla mnie znaczenie.

Edytowane przez McIntosh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, paul221 napisał(-a):

Zbieram CD od połowy lat 90tych i zdecydowanie wolę tzw. Jewel Case. Chodzi o trwałość i możliwość wymiany na kolejne pudełko w razie w.

Podam na przykadzie. Pierwsze dwie płyty Pearl Jam wyszł w JC, ale już od Vitalogy (1994) wszystkie kolejne są przeważnie w digipack. W ciągu tych 30 lat wydania kartonowe ( mimo ostrożnego obchodzenia się) przecierają się i strzępią na brzegach). Kiedy plastikowe JC przetrą się lub pękną, wystarczy wymienić na kolejne opakowanie. Dlatego jest bardziej uniwersalne. Nie.mówię jiż nawet o wygodzie wyjmowania płyt.

A ja dużo płyt kupuje na giełdzie, często gęsto po dyszce i gdzie płyta i okładki są w bardzo dobrym stanie to pudełko jest często gęsto popękane lub połamane, tak że wolę JC, dokupię nowe i po problemie 🤗🤗🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.