Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Klod100

Zegarek klubowy 2011 - chyba już czas zacząć przymiarki

Rekomendowane odpowiedzi

Zarówno Compat 6 jai i Combat sub doskonale wyglądały by z tarczą z indeksami typu california - jak w Incrusoe.

 

Do tego ciemna tarcza w kolorze tabacco / kawy (bardzo ciemny brąz) i jasna piaskowa - no i mamy kiler-a. Jeszcze jakieś ciekawe wskazówki.

 

Piotrze - masz jakieś zdjęcia obu zegarków- en-face abyśmy mogli zacząć jakieś symulacje?


_________
Klaudiusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zarówno Compat 6 jai i Combat sub doskonale wyglądały by z tarczą z indeksami typu california - jak w Incrusoe.

 

Do tego ciemna tarcza w kolorze tabacco / kawy (bardzo ciemny brąz) i jasna piaskowa - no i mamy kiler-a. Jeszcze jakieś ciekawe wskazówki.

 

Piotrze - masz jakieś zdjęcia obu zegarków- en-face abyśmy mogli zacząć jakieś symulacje?

no powiem że diverka z tarczą california jeszcze nie widziałem ;).

Pozdrawiam
Piotrek
 

imageproxy1.jpg.39195932474b734d12bdf1ef8370670e.jpg 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy w przypadku Glycine jest możliwość zamówienia werku w wersji chronometrycznej z certyfikatem?


...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak się przypatruję dyskusji Kolegów, i zastanawiam się o jaki przedział cenowy (mniej więcej ) chodzi ;)


,,..warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto.."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no powiem że diverka z tarczą california jeszcze nie widziałem ;).

 

Ja w sumie też :-)

 

po za tym jednym, nieudanym przykładem - ale to nie znaczy, że nie można takiej tarczy zaprojektować.

 

post-1039-0-07212800-1331571660.jpg

 

ta tarcza jest fajna - nieco szalona, ale fajna:

 

post-1039-0-09670900-1331571662.jpg


_________
Klaudiusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość mathu

Rozważcie jeszcze inną wersję: jest sobie taka firma Lum Tec (http://www.lum-tec.eu/). Robią bardzo ciekawe zegarki (u nas chyba kompletnie nie znane), ale najważniejsze że można kupić tę specjalną substancję której używają do pokrywania tarczy i wskazówek (wiem, bo ktoś na WUS pomalował nią sobie Damasko). Może to zamiast trytu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozważcie jeszcze inną wersję: jest sobie taka firma Lum Tec (http://www.lum-tec.eu/). Robią bardzo ciekawe zegarki (u nas chyba kompletnie nie znane), ale najważniejsze że można kupić tę specjalną substancję której używają do pokrywania tarczy i wskazówek (wiem, bo ktoś na WUS pomalował nią sobie Damasko). Może to zamiast trytu?

 

Też myślałem o zleceniu malowania tarcz w LumTec. Ciekawe, ile by to kosztowało.


_________
Klaudiusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może Bernhardt na bazie binnacle anchor?Problemem jest fakt że firma jest poza UE ale i cenowo i estetycznie(moim zdaniem)chyba niezla propozycja.Oczywiście z ETĄ w środku co bylo chyba zapowiadane na WUS(na razie tylko Miyota)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może Bernhardt na bazie binnacle anchor?Problemem jest fakt że firma jest poza UE ale i cenowo i estetycznie(moim zdaniem)chyba niezla propozycja.Oczywiście z ETĄ w środku co bylo chyba zapowiadane na WUS(na razie tylko Miyota)

 

To chyba nie najlepszy pomysł.

 

Moim zdaniem zegarek klubowy powinien spełnić dwa zadania:

 

- ma to być zegarek wyjątkowy - limitowany i wykonany o projekt klubowy ( nie mówimy tu np o nadruku na jakimś gotowym modelu )

- taka inicjatywa ma pozwolić klubowiczom nabyć dobry zegarek, renomowanej firmy w sensownej cenie

 

Dlatego moim zdaniem nie warto iś w kierunku no name / egzotycznych low-endowych brandów. Zegarek taki jest potem wart tyle co reklamówka.

Klubowicz kupując zegarek sygnowany przez forum powinien mieć świadomośc iż kupuje dobry zegarek w przystępnej cenie. Jest to też wartość, jaką może zapewnić KMZiZ forum swoim użytkownikom.

Takia jest moja osobista opinia.


_________
Klaudiusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też myślałem o zleceniu malowania tarcz w LumTec. Ciekawe, ile by to kosztowało.

Może nie tylko tarczę, ale całość zlecić lum-tecowi?


"NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI,

JESTEM TYLKO JA"

Śmierć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość mathu

Szanse pewnie są, ale to wymagałoby długiego czekania. No ale nikt nie powiedział że kolejny zegarek klubowy musi wyjść w miesiąc po poprzednim.

 

A tymczasem obejrzyjcie sobie starsze modele, bo są naprawdę super.

 

img_2192.jpg

 

b2h_side_steel1.jpg

 

lz1_lume.jpg

 

img_2226.jpg

 

Z ciekawostek "We ship to all over the Europe from the central stock located in Slovakia.".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dwa ostatnie ciekawe, ale monstrualnie duże - to je dyskwalifikuje.

 

Ponadto nie jestem pewien czy ten design przetrwa próbę czasu. Bo odwrót od dużych zegarków jest już faktem.

 

Wolałbym też aby to był zegarek firmy budującej swój image i renomę na czymś innym niż jasno świecąca farba i design.

 

Glycine to jednak firma z ugruntowaną pozycją i kilkoma udanymi modelami w tym bardzo rozpoznawalnym Airmanem.


_________
Klaudiusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spójżcie na tego: ;)

500m-3_1_couple.jpg


"NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI,

JESTEM TYLKO JA"

Śmierć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Glycine to chyba jednak dobry pomysł - moim zdaniem , firma ma renomę , kultowego Airmana a nawet kiedyś własny werk miała - Eugene Meylan , mi osobiscie nie podoba się california dial jako tarcza - cyferki dopiero co były na tarczy zegarka klubowego - diverek powinien miec albo jedynie punkty albo max 3 cyfry na tarczy , jeśli zdecydujecie się na pilota 44mm - to moje zdanie nie ma znaczenia najmniejszego (zresztą i tak nie ma) pilota i to aż tak duzego - ja nie bedę nosił , wiec tylko pytam czy koperta 44mm i california dial ? Cenowo chyba też będzie droższy od wspomnianego Combata ...

Oraz wspominając o Glycine - trzeba pamietać ze mamy ułatwiony kontakt z firmą (Piotr) i chyba wygodniejsze warunki negocjacji czy też ustalenia szczegółów .

Pamietajmy tez ze imwyższa cena - tym mniej chetnych na zakup - moim zdaniem - wiec warto to wyposrodkować .

LUM- TEC moze i robi niezłe tarcze - ale jako firma to nie jest cos co warto zaserwować jako zegarek klubowy , równie dobrze mozemy wziąć Parnisa - zrobia nam co tylko dusza zapragnie - nawet model o nazwie chronometer ...cośtam - cokolwiek nie miałoby to oznaczać .


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Glycine to osobiście wolałbym coś bardziej szalonego ;)

 

post-7884-0-12697700-1331571697.jpg

 

Ta wersja + gumowy pasek fajnie by się prezentowała :)


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no powiem że diverka z tarczą california jeszcze nie widziałem :).

Ciekawe że seikomodowcy oferują takie tarcze do diverów (white cali, blue cali), ale w życiu nie widziałem żeby ktoś tego użył... nie ma takich zdjęć w internecie ;)


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Airman SST jest niezły - ale zobacz cenę tego modelu ... i ile osób będzie chętnych na zakup takowego ...


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie!!!

 

Troszkę wolniej.

 

 

Primo:

Znów na hurra w ciągu jednego dnia zebrało się 5 stron postów na temat zegarka klubowego i już widzę "faworyta", tylko dlatego, że kilka osób powtórzyło: Glycine.

Analogia do wybierania Stowy klubowej narzuca się sama. Przejrzałem wątki, żeby nie być gołosłownym: pomysł zegarka klubowego 2010 pojawił się 5.10.2009, dzień później pojawiła się nazwa Stowy, a już 7.10.2010 przy sporym aplauzie zaczęto wymyślać projekty tarczy - pomysł de facto został już zaakceptowany. Cała rzesza klubowiczów, którzy zaglądają troszkę rzadziej na forum, nie miała żadnej szansy na jakąkolwiek reakcję...

 

 

Secundo:

Obecny zryw jest jak najbardziej cenny, ale w niedalekiej przeszłości już pojawiały się wątki na temat przyszłej edycji zegarka klubowego, niektóre toczą się do dziś:

 

Rozważania na temat zegarka produkcji rosyjskiej (Vodolazopodobnego)

 

zegarek rosyjski

 

I konkretna wymiana zdań na temat Steinharta

Steinhart Odisea

 

 

Tertio:

Poniżej dwa posty z tematu Steinharta:

 

 

To o zaletach zegarka wykonanego dla forum "Relojes Especiales"

 

Jestem pod wrażeniem modelu Odisea nie tylko pod katem designu (który zapewne jest autorstwem forumowiczów) ale również pod katem zakresu projektu.

Wyjściowo koperta od Ocean'a, ale cała reszta już absolutny custom.

Naturalnie indywidualna tarcza czy grawerowany dekiel to podstawa, ale jak widzę inne są również:

- indywidualne wskazówki (!)

- indywidualny bezel

- zmodyfikowany datownik

 

Widać, że Steinhart nie ograniczał pod żadnym względem fantazji zleceniodawcy, brawo.

 

 

A to zdania Doradcy Steinhart Watches:

 

po przeczytaniu wszystkich postow widze, ze chetnych by sie zebralo na jakis fajny zegarek firmy Steinhart watches ´

Nawet byli by chetni do przy organizowaniu, co jest niezmiernie wazne i z czego sie bardzo ciesze. Dobra organizacja jest bardzo wazna.

Hmm, to mi dalo do myslenia. Po rozmowie z panem Steinhartem stwierdzilismy, ze zegarek klubowy dla polskich milosnikow zegarkow powstanie w przyszlym czasie. Kiedy dokladnie sie to odbedzie zalezy to na kiedy sie zdecydujemy

tzn., jezeli chcemy poczekac do jesieni, to mozna zrobic taki zegarek na rok 2011 (ze wzgledu na akcje Stowa)

jezeli nie chcemy czekac i chetnych bedzie tez okolo 50 (jak przy Stowa) to mozna zaczac z nastepna akcja predzej. Musze tylko powiedziec, ze im wiecej chetnych tym lepiej. Hmm, decyzja nalezy do Was! Ciesze sie, na wspolprace i z tego, ze sa chetni do przeprowadzenia akcji i do pomocy

Trzeba by otworzyc jakis nowy post, gdzie wszyscy z forum mogli by sie dowiedziec, ze jest taka mozliwosc przeprowadzenia akcji. Osobiscie nie wiem, ílu z forum wie o tym?

pozdr.

 

 

EDIT:

Jeżeli o mnie chodzi:

- Diver

- na pewno 42-43 mm

- Steinhart Odisea robi bardzo pozytywne wrażenie

 

Znalazłem poza tym jeszcze kilka postów po temacie, który wrzuciłem swego czasu - czytajcie od 5#

 

Pita Barcelona i wrażenia na temat przyszłego forumowca


Można bez końca patrzeć na ogień, wodę i parkującą kobietę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ile osób, można zrobić ankietę to się coś niecoś dowiemy. Dwa razy był już zegarek klubowy do ok tysiąca kilkuset zł, wg mnie warto może zwiększyć budżet wydłużając równocześnie okres realizacji aby wiecej chętnych się zebrało oraz by coś ciekawszego zaproponować.


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

=&


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troszkę wolniej.

Zgoda

 

 

Primo:

Znów na hurra w ciągu jednego dnia zebrało się 5 stron postów na temat zegarka klubowego i już widzę "faworyta", tylko dlatego, że kilka osób powtórzyło: Glycine.

Primo. Nikt nie zabrania lobbystom, przedstawicielom, miłośnikom (czy jakkolwiek ich tam nazwać..) firmy Glycine, do przekonywania do swoich produktów.

 

 

Secundo:

Obecny zryw jest jak najbardziej cenny, ale w niedalekiej przeszłości już pojawiały się wątki na temat przyszłej edycji zegarka klubowego, niektóre toczą się do dziś:

Secundo. Nikt nie zabrania Doradcy Firmy Steinhart włączyć się aktywnie do tego tematu, w celu przekonywania do swoich produktów. Osobiście doradzałem Doradcy, żeby śledzić aktywnie forum, czy nie pojawi się taki temat..

 

 

Gospodarka rynkowa. Firma która stara się o nas ma większe szanse, niż firma o którą my się musimy starać. C'est la vie.

 

 

 

.


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zarówno Steinhart Odisea jak i Candino - bardzo fajne.

 

Pita - 2500 EURO - no właśnie. Jeśli o takim budżecie rozmawiamy - to chyba znalazły by się równie fajne alternatywy, ale mi wydawało się, że celujemy w taką samą kwotę, ale w rodzimej walucie.

 

Zegarek nie może być większy niż 42mm - inaczej nie będzie uniwersalny.

 

Pośpiech - niewskazany. Nie będzie też tak szybko jak ze Stową, co nie znaczy iż nie będziemy rozmawiali z producentami o warunkach i finansach.

Nie ma szans też na współpracę z producentem, który zarząda kasy w góry - tak niestety wielu chce.

przedsięwzięciu Głosowania - tak, ale ostrożnie, bo jak praktyka pokazuje, to głosują i udzielają się najbardziej osoby, które potem i tak zegarka nie kupią.

Chyba, że zbierzemy zaliczki i wtedy głosujemy - spośród tych, którzy wpłacą - ale tu znowu doświadczenie pokazuje iż ciężko przejść od słów do czynów - kiedy trzeba kasę wpłacać.

 

Jeśli mamy pośredniczyć t wym przedsięwzięciu i zamówić u kogoś serię zegarków - praktycznie w ciemno - ręcząc przy tym własnym słowem, to musi być to projekt sprzedawany i taki, który wpasuje się w gusta potencjalnie dużej grupy odbiorców. Tutaj musimy ograniczać ryzyko i projekt karkołomny jest bardzo niszowy i potencjalnie niesprzedawany. Zatem wyczucie osób to firmujących też ma znaczenie, bo w razie klęski to oni ponoszą konsekwencje.

 

Zabawa w wybór zegarka na forum - zza monitora i przy anonimowości internetu jest fajna, ale już realizacja i sprzedaż to prawdziwe pieniążki, tak więc nie obrażajcie się iż nie wszystko może być w 100% demokratyczne i w oparciu o głosowania. Pewne sprawy trzeba skonsultować ale trzeba też podjąć decyzje trafne pod kątem ryzyka i pieniędzy.

 

Tak więc na pewno waga opinii na temat zegarka klubowego będzie o wiele większa np u osób, które już w przeszłości taki zegarek kupiły niż u osób, które dopiero co trafiły na forum. Na pewno watro też słuchać opinii osób, które zegarki sprzedają - oni dobrze wiedzą co się podoba, sprawdza, przetrwa próbę czasu etc.

 

Tak gwoli wyjaśnienia mojej opinii.

 

Na pewno będzie spokojniej i rozważniej niż w przypadku Stowy, jednak powinniśmy ustalić jakiś harmonogram działań i trzymać się go, zamykając kolejne etapy selekcji i wyboru.


_________
Klaudiusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że nie zostanie przegłosowany projekt zegarka z kopertą 44 mm czy więcej. Rozumiem, że jak ktoś ma duży nadgarstek to zegarek 41 - 42 wygląda nieźle a 45 bardzo fajnie ale dla tych z nikczemną średnicą nadgarstka (jak ja) 44 czy 45 byłoby nie do noszenia no chyba, ze ktoś lubi jak uszy zegarka mu wystają za nadgarstek ;)

 

Jeśli to będzie diver to pomyśł Klaudiusza z grawerowanym (przez duże G nie przez małe) deklem jest genialny

Qqp8K.jpg

Gdyby był dobry pomysł, fajny projekt i świetna jakość wykonania.. ja bym czasem chyba deklem do góry nosił :)

 

A co do zaliczek - ktoś umie małe kwoty inwestować bez ryzyka? Można by wpłacić zaliczki np. 500 pln od osoby 10 miesięcy przed sfinalizowaniem zakupu a Stowarzyszenie by zainwestowało kasę, żeby mniej nam zostało do dopłacenia :)

 

 

P.S.

Nie rezygnujmy z trytu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta propozycja napewno odpanie ale może godny uwagi jest Meistersinger? Z tego co wiem oni robią takie różne krótkie edycje i mogą być otwarci na negocjacje i modyfikacje. Co do jakości tych zegarków to mogę powiedzieć, że są świetne bo sam nabyłem ostatnio jednego:) Nie myślę w kontekście zegarka klubowego o jednowskazówkowcu bo to może się nie wszystkim podobać ale może coś udałoby się wymyślić. No chyba, że ma być diver to wtedy ta propozycja jest nieaktualna. Glycine to też fajny wybór btw. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się podpisuje pod tym co napisał Klod w 100%. Ale taka mała dygresja z mojego punktu widzenia. Jeżeli chodzi o wybór firmy to wolałbym firmę bardziej niszową niż np. Candino. Zegarek klubowy nie jest projektem komercyjnym a służy nabyciu rzeczy wyjątkowej, niepowtarzalnej, o porządnej jakości w miarę przyzwoitej cenie. Ja bym raczej optował za firmą której podaż masowa jest ograniczona -tzn. nie można tego kupić w sklepie i na portalach aukcyjnych też ciężko (nie ma ich ileś set lub tysięcy szt.) - dlatego np. zdecydowałem się na zakup Stowy. Proponował bym oprócz omawianych powyżej jeszcze firm w rozumieniu tego posta "nie masowych" Schaumburg Watch. Lum-Tec i temu podobne to podobne to bym z miejsca wykluczył - toć do "dizajnerskie" marki i kojarzą się one z CK, Armanim, Esprietm i innymi tego typu wynalazkami. Niech ta nasza zabawka ma choć dyć historii i jakieś pochodzenie. Z marek "masowych" to może jeszcze się nad Eposem zastanowić - dali radę zrobić "czwartek" i to w cenie która nie zabija i ilości tylko 100 szt więc jeżeli werk będzie prostszy i spojrzą przychylnym okiem to się chyba w cenie zmieścimy. Mają fajne diverki (no nie wierze że to napisałem) - Epos Sportive 3396 i fajne lotniki - Epos Sportive 3397 a i do gajerkowo-koszulowo-swetrowy też się znajdzie Epos Sophistiquee 3386.

Ta firma ma przynajmniej tradycję jakąś i jakość nie gorszą od zegarków na O i B tak samo zresztą jak Glicyne. W końcu (było to na forum już miliony razy) kupując zegarek markowy płacimy nie tylko za ileś tam gram stali, złota czy czego tam jeszcze ale za historię, jakość i niepowtarzalność - czyli wartości względne i zakup czegoś takiego jak Marathon i temu podobne no to słowo honoru wolę Casio jako najtańszy zegarek z werkiem "In-house". Zegarek Klubu Miłośników Zegarków powinien jednak mieć więcej wspólnego z szeroko pojętym hobby zegarkowym niż z obecną modą.

EDIT

Zapomniałem - co do trytu to super pomysł, nawet to gajerkowo-swterowego zegarka. Tryt nie oznacza przecież tylko "rur" na wskazówkach - mogę być przecież delikatne kropki - jak w Ballach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.