Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
PRGreg

RENOWACJA SKRZYŃ STARYCH ZEGARÓW

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)

Najpierw coś robisz a potem pytasz czy dobrze? Takie postępowanie ze skrzynką jest nie wskazane. W najlepszym przypadku ześlepnie politura.

Pod listwy i w miejsca łączeń elementów wpłynęła woda, która spowoduje naruszenie struktury kleju, oraz zachęci do działania pleśnie i grzyby.

Takie postępowanie ze skrzynką przyrównałbym do sprawdzania czy delikwent żyje za pomocą walenia go młotkiem w głowę.

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no zeczywiscie  moglem sie zapytac wczesniej :( 

Skrzynia byla bardzo brudna i tak ze nie chcialem jej wieszac  w piwnicy lub garazu .

ale ze tego co tu wyczytalem to najepiej wszystkie elementy zegara zrozlozyc i to przy pomocy wody bo stare kleje sa na bazie  taknaki kostenj .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli chcesz coś rozkleić dobrze jest łączenie nastrzykiwać denaturatem.


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Kurde msuisz byc dobry w te klocki albo czytasz w  moich myslach . Oczyscilem  wstepnie skrzynie  Jak sie nie myle perhydrometanolem  (mialem resztke  a teraz kupilem denaturat ale starsznie smierdzi ,to chyba wspomnienie z mlodzienczych lat po trunkach takich jak pingwin krystal czy vistula beeeeeeee... i dotralem do punktu zdobien ktore sa przyklejone . Czyszecnie wokol tych miest jest nie odkladne tak ze najlepiej je odspoic . Starlem sie podwazyc jeden element srubortetem ale uzycie sile spowodowalo by jego pekniecie . Czyli tak jak podpowiadasz  szpryca denaturatu .w szczeline + cierpliwosc

1x9b.jpg[/img]

drzwiczki jeszcze nie ruszalem a do tego  sa pekniete i zastanaiwam co sie z nimie stanie jak je rozloze na czesci , i czy je moze tylko troche zaszpachtlowac bo to jest przeciez stary zegar i takie pekniecie w zaszadie dodaje uroku a nowa bude moge kupic na handlu w Bytomiu za 200 zl.

3iba.jpg[/i

ponizej pdobna sytucaja w jednym z bokow skrzyni .

uwdo.jpg[/img]

A to jest moj urodzinowy junghans , werk jest w mojej rodzine gdzies od lat 20tych a skrzynie porabalem z miom dziadkiem bedac malym synkiem

a potem wisial z 30 lat w piwnicy  i do smierci mojego dzaidka chodzil !!

Buda oprocz gory cala z gieldy w Bytomiu byla w podobnym stanie jak ta co sie teraz staram  czyscic .

Zegar zosatl zrobiony  przez  restauratora z Tarnowskich Gor.

Czyszcznie i oliwienie werku kosztowalo mnie 150 zl bo nic w nim nie bylo uszkodzone

etq8.jpg

 

Edytowane przez kwb3rdu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Że tak się spytam bez ogródek. Robisz renowację czy demolkę? Zacząłeś z grubej rury traktując skrzynię wodą (w sumie dlaczego nie Karcherem - byłoby szybciej) ale proponuję przejść na bardziej cywilizowane metody.

Jeśli chcesz wykonać renowację to po "kiego grzyba" chcesz odspajać oryginalnie przyklejone elementy? Żeby było łatwiej i szybciej? Z reguły przy takim odspajaniu elementy się uszkadzają.

Zegar po renowacji nie ma wyglądać jak z fabryki i dlatego jak coś jest dobrze związane z podłożem to należy tego nie ruszać i skupić się na elementach faktycznie obluzowanych.

Sugeruję (z własnego doświadczenia) przeczytanie całego tematu na spokojnie poszperania w internecie o metodach renowacji i dopiero wtedy próbować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Kolego  wiem teraz  ze popelnilem blad wedlugug poprzeniego postu , choc tej wody nie bylo  az tak wiele ,a daleki bylem od kerchera , poprostu  skrzynia byla bardzo  brudna . Co do odspajania zdobien a potem czescizrobilem tak jak zasugerowal kolega  Kiniol . Skrzynie rozebralem juz w 75 % zreszta tak tez widzialem inne zegary w  pracowni  restauratora .Nie mialem  wiekszego problemu z tym i nic nie uszkodzilem  a  po nastrzyknieciu denaturatem  po 10-20 min dalo sie elementy malym srubkrentem podwazyc .Natomiast te zdobinia ktore  trzymiaja  sie mocna nie probowalem na sile .podwazac . Nie ma  w moim domu ani jednego odrestaurowanego mebla ktory by wygaldal jak nowy . Jutro zobacze co z tego wyszlo tymniemneij wszystkim za uwagi i krytyke dziekuje .Nurtuje mnie pytanie co zrobic z tymi szczelinami , jeden bok byl kiedys odlamany i wiedac resztki kleju ...60iu.jpg[/img]

Uploaded with ImageShack.us

 

 

.

Edytowane przez kwb3rdu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Masz szczeliny / pęknięcia różnego rodzaju - z każdym należy inaczej postępować. No i zależy na co się napinasz ;)

Przód - zdjęcie politury, "wybielenie" krawędzi, sklejenie i szlif na pół mokrym kleju ( tylko nie kazeinowym !!! )

Boku nie oszukasz - tylko nie widzę, czy tam fornir, czy to lite.

Wstawka po zdjęciu politury.

 

... przynajmniej ja bym to tak zrobił. Może są lepsze sposoby.

Edytowane przez Mariusz

Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

To moja pierwsza proba  odnowienia skrzyni i  moze powinienenm  zaczac od jakiegos malego niemieckiego kominkowca  za 10 €

Skrzynie dostalem jako gratis kupujac dwa inne zegary , mam  tez werk pasujacy do tej skrzyni i byc moze cos z tego splodze . Zegar nie jest okleinowany jest caly jest w politurze . Te centralne szczeliny w zasadzie mi nie przeszkadzaja  bo to jest stara skrzynia a one beda i tak zasloniete drzwiczkami i  nie bedzie ich widac . Miejsce klejenia po prawej stronie musze jakos poprawic aby nie bylo tak widoczne .Co do pekniecia drzwiczek to nie mam  jeszcze zadnego planu , ale wiem juz wiem ze pozostawienie tej szczeliny nie wchodzi w rachube bo mi sie nie bedzie podobalo .  .Drewno jest w bardzi dobrym stanie zadnych dziur po robakach .

Edytowane przez kwb3rdu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegar nie jest okleinowany jest caly jest w politurze .

No cóż zdjęcia w takim razie mylą. Wydawało mi się, że na drzwiczkach leży fornir.

To może już lepiej nie będę doradzał.


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozwól tej skrzynce odpocząć min. tydzień po kąpieli.  Zobacz potem, które szczeliny się domkną, a które otworzą bardziej. W szczeliny zwykle wklejamy fornir na sztorc, potem odcinamy wystające resztki na równo dłutem i delikatnie szlifujemy. Dobierz fornir kolorem do drewna, które będziesz nim flekował.

Powierzchnie powtórnego klejenia oczyść bardzo dokładnie z resztek kleju, który na nich pozostał. Do klejenia używaj kleju np. Rakol 25, kupisz go tutaj:

http://www.meblopol.pl/. Masz oddział w Tarnowskich Górach na ul. Krakowskiej 10

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż zdjęcia w takim razie mylą. Wydawało mi się, że na drzwiczkach leży fornir.

To może już lepiej nie będę doradzał.

 

 

No cóż zdjęcia w takim razie mylą. Wydawało mi się, że na drzwiczkach leży fornir.

To może już lepiej nie będę doradzał.

Kolego Mariuszu , miales racje boki sa okleinowane ale to zobaczylem dopiero dzisiaj bo poprzednio nie zwrocilem  uwagi na ten szczegol . , <_< drziwczki natomiast nie maja okleiny  .

Udalo mi sie tez posciagac w sposob  jaki poradzil kolega Kiniol wszystkie zdobienia oprocz tralek  ... dzieki tez za namiar sklepu w T.Gorach , jak tylko tam bede to napweno go odwiedze  -.

Moje bledy !

Prawdopodobnie msci sie mycle pudla woda bo  wykrzywila sie tylna siciana  I wykrzywione sa tez zdobienia ktore byly napewno proste .Nie wiem czy tez slonce nie zrobilo swego bowiem wszystko zostalo przez nac na stole w ogrodzie a potem na sloncu . Martwi mnie poprzeczne pekniecie frontowej plyty na drzwiczkach . To jest centralny element i nie moze tak zostac a niewem jak to skleic  .

Edytowane przez kwb3rdu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym wkleił w peknięcie fornir na sztorc, tak by wystawał ponad lico drzwiczek. Wpasuj tyle warstw by wchodził ciasno ale drzwiczek nie rozpychał. Gdy klej dobrze wyschnie nadmiar forniru odetniesz z dwóch stron płaskim, bardzo ostrym dłutem. Trzeba dobrać kolor forniru tak, by się nie odznaczał od koloru powierzchni drzwiczek. To wygląda na orzech.  Jeszcze jedno, na drzwiczkach widać dwa pęknięcia, czy one pozostają w jednym kawałku, czy się rozpadają?

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego Mariuszu , miales racje boki sa okleinowane ale to zobaczylem dopiero dzisiaj bo poprzednio nie zwrocilem uwagi na ten szczegol . , <_< drziwczki natomiast nie maja okleiny .

Cóż - nie wiem, czy o tym samym mówiliśmy - dla mnie drzwiczki to :

 

http://imageshack.us/photo/my-images/692/3iba.jpg/

 

Patrząc na dolną krawędź słoje układają się prawo skos natomiast powierzchnia czołowa ma przeciwny układ słojów od połowy.

Dodatkowo pęknięcia bywają wzdłuż słojów, ale skoro to lite to stało się coś niesamowitego - pękło pod kątem w poprzek słojów.

W takich cudach nie mam doświadczeń - to tylko Kiniol może pomóc - ja nie umiem.


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dzwiczkach  sa dwa pekniecia ktore dziela frontowa plyte  na dwie czesci  . Nie mysle nawet aby rozebrac rame na ktorej sie wszytsko  trzyma bo mi sie jeszcze to wszystko  rozleci .

Z kawalkami forniru juz na peknietej desce dzisaj cwiczylem ... Nie mozna oczywiscie takiej szczeliny na sile  klinowac bo sie jeszce bardziej rozejdzie ale w ten sposb  jakies 75% takiego pekniecia mozna zatkac  a teraz pewnie na to nalezy nalozyc jakis kit lub  klej pomieszany z  drobnymi wiorami aby zatkac reszte .. a potem przeszlifowac ...

Traz dam tej skrzyni troche odpoczac  tylko jeszcze te tralki zdejme i bedzie ok ...

 

 

 

s4b4.jpg[/img]

Uploaded with ImageShack.us

 

75yn.jpg[/img]

Uploaded with ImageShack.us

Edytowane przez kwb3rdu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może jestem już ślepy ale ja widzę podkład z innego drewna na który naklejono od frontu fornir orzechowy. Podkład z drewna liściastego |(jak sądzę) pękł wzdłuż słojów i przerwał w ten sposób fornir, który akurat ma w tym miejscu układ słoi pod kątem w stosunku do układu słoi w podkładzie.

Mam identyczną sytuację w jednym zegarze i kredensie. Fornir się zarysował po podkład inaczej pracuje i na skutek naprężeń rozrywa fornir. Tak się dzieje jak łączenia podkładu nie pokrywają się z łączeniami forniru.

Ciężko będzie to naprawić w taki sposób żeby nie było widać ingerencji w fornir. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, skrzynia dostała najpierw wodą, a potem słońce zrobiło swoje. Drewno można myć, ale jeśli elementy są rozebrane. Po umyciu trzeba osuszyć i sprężonym powietrzem usunąć resztki wody ze szczelin. Suszyć należy powoli (kilka dni) najlepiej w ściskach, można  owinąć w ręcznik lub w gazety. Generalnie, mycie to ostateczność.

 

Drzwiczki, które prezentujesz wiele przeszły. Są oczywiście fornirowane, a pękły na skutek różnego skurczu ramiaka i wierzchniej deski. Aby je uratować proponuję rozebrać wszystko. Odkleić półkolumny z przodu, bo i tak nie uda się już przywrócić starej politury. Odkleić i rozebrać ramiak od spodu. Mając dwa kawałki drzwiczek osobno skleić je w ściskach zapewniając płaskość  powierzchni licowej forniru. Z ramiaka poziome wzmocnienia odpowiednio skrócić zachowując pióro i pasując wszystko do sklejonych drzwiczek. Jak wszystko będzie pasowało skleić zwężony ramiak z drzwiczkami.

 

Tak naprawione drzwiczki należy przygotować do politurowania. Boki, tam gdzie przyjdą kolumny zabezpieczyć taśmą, aby klej miał lepszą przyczepność. Kolumny też politurować osobno, tak jak robiono to w fabryce i sklejać już na gotowo. W miejscach, gdzie będą liście usunąć politurę dłutem i wkleić ozdoby. I po robocie. Jutro zamieszczę zdjęcia tak wykonanej naprawy w drzwiczkach wiedeńczyka.

 

Obiecane zdjęcie, jak widać szczelina na środku miała ok. 4 mm szerokości a teraz jest praktycznie niewidoczna:

 

post-22303-0-82581900-1373575908_thumb.jpg

Edytowane przez WueM

Wojtek + Certina Club 2000 od lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja spytam, jak wyprostować elementy, które sie skrzywiły po myciu wodą ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ramiak jak widze tak sie to fachowo nazywa nie jest pekniety i trzyma sie dobrze co widac na tym zdjeciu :  Boje sie ze jak to wszystko porozbieram to juz nie zloze do "winkla"" . Bylbym tylko za zatkaniem tej szpary fornirem wsadzajac ja na sztorc tak jak proponowal kolega w poprzednim posicie . Takie miejsce naprawy  nie musi wcale szpecic calosci .. 

Aby wyprostowac krzywe elemnty trzeba je sciagnac zwingami i pewnie w jakis sposob nawilzyc aby byly elastyczne .

Mam kogos co dysponuje prasa stolarska do 2 ton , ale boje sie ze ta tylnia sciana sie calkowice rozleci ...tak ze chyba pozostane przy tych sciskach ..

Te polkolumienki sa oporne i narazie denaturat ich niew rusza . Zastanawiam sie na szpryca wody w miejsce klejenia .

Dziekuje za wsakzowke na temat klenia bo sie juz zastanawialem jak to ma funkcjonowac .....

Ta naprawa wyglada super   szkoda ze nie ma zdjecia jak to przedtem wygladalo .

 Dalo by to lepszy przegald sytucaji .

 

 

7nvg.jpg
 

Edytowane przez kwb3rdu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz mieć idealnie wykończony front zegara to metoda WeeM-a jest bardzo dobra. Domyślam, się że największą trudność będziesz miał z odspojeniem ramiaka od zafornirowanej deski z kolumienkami. Z drugiej strony po takiej kąpieli może to wcale nie będzie takie trudne.

Po odspojeniu kleisz dechę "na styk" i w ten sposób likwidujesz szczelinę. Zwężenie ramiaka tak żeby jego szerokość odpowiadała desce po zlikwidowaniu szczeliny nie stanowi problemu - wszystko zamaskują kolumienki.

 

Sposób Kiniola jest też godny uwagi bo nie musisz rozbierać ramiaka. Ja tak na prawdę stosuję właśnie opisaną przez niego metodę ale pod warunkiem że układ słojów w fornirze jest równoległy do szczeliny lub jeśli nie to żeby fornir był w miarą możliwości jednolity  kolorystycznie w miejscu pęknięcia. W takim przypadku po wklejeniu forniru na sztorc i zlikwidowaniu szczeliny w desce z reguły udaje mi się zrobić wklejkę ze starego forniru w taki sposób że nie widać takiej naprawy. Poniżej dwa przykłady. W obydwu zegarach pęknięcia były w najwęższym miejscu łuku nad tarczą (typowe pęknięcie). Długość szczeliny do naprawy nie była więc znaczna (max 2cm) co ułatwiało dobranie forniru. Ja dodatkowo jeśli szerokość szczeliny jest bardzo mała np rzędu 1mm to wycinam delikatnie stary fornir tak żeby wklejka miała min 2mm. Moim zdaniem to min szerokość paska forniru jaki można wkleić (dobre są stare forniry). Oczywiście przy szerokości szczeliny 1mm mozna sie pokusić o twardy wosk ale ja preferuję wklejki:

 

0878cfdeeda97f57gen.jpg

 

 

36b68e70a7d48d63.jpg

 

U Ciebie sytuacja jest trudniejsza bo szczeliny są dłuższe a fornir bardzo wzorzysty co moim zdaniem uniemożliwia dobranie forniru. Możesz ewentualnie spróbować wyciąć pasek z miejsca pod kolumienkami.    

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Domyślam, się że największą trudność będziesz miał z odspojeniem ramiaka od zafornirowanej deski z kolumienkami. Z drugiej strony po takiej kąpieli może to wcale nie będzie takie trudne.

Po odspojeniu kleisz dechę "na styk" i w ten sposób likwidujesz szczelinę. Zwężenie ramiaka tak żeby jego szerokość odpowiadała desce po zlikwidowaniu szczeliny nie stanowi problemu - wszystko zamaskują kolumienki.

 

No wlasnie ze nie mialem ku mojemu zdzwieniu z tym zadnego problemu . Co kilka godzin wstrzykiwalem pod kolumienki i w klejenia ramiaka denaturat   a nastepnie po wciagnieciu kilku gwozdzi (dobrze ze je zauwazylem )  przy uzyciu dosc waskiego noza udalo mi sie podwazc najperw kolumienki a potem w rekach rozszedl sie sam ramiak . Z zwezeniem  ramiaka  nie poinno byc problemu bo wystarczy tylko skrocic na szlifierce   piora i  bedzie ok .

Co do  sklejenia frontu to mam pewne obawy czy dam rade to skleic . Front sie tez troche zdeformowal  i w tej´chwili zrobila sie minimalna achtka .

Do tego przy  dopasowywaniu tych dwuch elementow do siebie kruszy sie na styku  okleina .......

 

 

Te zegary sa tak zrobione ze nie widac zadnych pekniec .... szkoda ze nie pokazales ich jak wygladaly przed renowacja ..

 

ljqn.jpg[/img]

 

Uploaded with ImageShack.us

52rb.jpg[/img]

 

Uploaded with ImageShack.us

ak94.jpg[/img]

 

Uploaded with ImageShack.us

Edytowane przez kwb3rdu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytek pyta :

Po skroceniu ramiaka okazalo sie ze plyta przednia prawdopodonie na wskutek wilgoci sie wykrzywila zgodnie z prognozami madrzejszych kolegow .

Ramiak byl klejony tylko w rogach co mi tez pozowolilo na latwe jego otwarcie -

Teraz prawdopodobnie musze przykleic rame do ramiaka  na calej dlugosci ...na cito

Nikt po mnie nie bedzie pewnie juz tego ruszal ale przed tym chce kolegow zapytac o rade aby nie dostac slusznej kary chlosty tak jak za to mycie skrzyni za ktore teraz cierpie ...

Na ponizszym  zdjeciu zespojona szczelina .. Czy musze sie koniecznie pisac sie  na wklade forniru , nie mam takowego a pozy tym jestem cienikí bolek w tych sprawach . a moim zdaniem oryginale lacznie w srdoku nie wiele sie rozni  od mojego ..

:(lemq.jpg[/img]
dqwp.jpg[/img]

Uploaded with ImageShack.us

fh1j.jpg

Edytowane przez kwb3rdu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaznaczam, że się niespecjalnie znam na teorii renowacji drewna.

Ale ja bym tego nie uzupełniał na "sztywno". To nie plastik, ani metal, drewno pracuje całe swoje życie. Skleiłbym jak jest, zostawiając przestrzeń na przyszłe mikro przesunięcia. Klej to wypełni i będzie amortyzatorem. Jeśli się zrobi bez jakichkolwiek luzów, to w przyszłości znowu popęka od nadmiernej wilgoci, czy przesuszenia.

Drzwi wyglądają jak dla mnie nieźle, już bym ich nie męczył. Stare, ładne...

Ale opinia bardziej doświadczonych kolegów pożądana  :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym kleił w ściskach, no może nie tak żeby soki puściło... z czuciem


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie ze w sicskach . aby soki poszly tylkó czy mam kleic po calej dlugosci czy tylko rogi ... bo samo sie nie wyprostuje ..

Mysle ze front jest ok ... Dzisiaj zrobilem probe na "dachu " i spodzie  z politura .,,  maskara widac kazdy feler   nalozylem do tej pory cztery warstwy ..5llg.jpg[/img]

Uploaded with ImageShack.us

Edytowane przez kwb3rdu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może plotę głupoty, ale ja bym skleił listwę dolną z drzwiczkami.

Przy politurowaniu stosujesz pumeks?


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.