Amerykańskie zegarki kieszonkowe

[chronofil 133]

Czyżby?

 

[pmwas 9174]

Jesteś blisko, ale ten to już Illinois Watch Co, a mój to jeszcze Springfield Watch Co i to z bardzo początkowego okresu. Ten ze zdjęcia jest o prawie 10 lat młodszy. No i mój to kluczykowy Model 1, a ten to model 3 z wałkiem na 12.

 

Fotka sprzedawcy:

 

Edytowane 10 Stycznia 2013 przez pmwas

[chronofil 133]

No, za często to go się nie widuje Gratulacje!!!!!

Bardzo interesujący nabytek! Od wczoraj mnie ten napis prześladował, ale - niestety - źle kojarzyłem i szukałem nie tam, gdzie trzeba.

Skoro się wydało, to napisz o nim coś w ramach skracania czasu oczekiwania

[pmwas 9174]

Na spokojny, już stoi w cle, takze powinien sie wkrótce pojawić

[pmwas 9174]

Illinois dojechał w końcu wczoraj.

 

 

 

Taki widok jest nieczęsty - charakterystyczny dla najlepszych Springfieldów...

 

 

 

Nieco zmęczony życiem...

 

 

 

Koperta wykonana ze srebra

 

 

 

Trochę sciorana, jak mówiłem...

 

 

 

Za to tarcza - ideał. Warto zwrócić uwagę na ozdobną syganturę producenta oraz tarczę sekundnika z rozetkami...

 

 

 

Mechanizm:

 

 

 

Nr 2852 - sam początek produkcji. Ot takie cudo

Nawet mi się podoba taki, jaki jest. Wygląda jak stary zegarek, po prostyu. Więc polerki nie będzie, bo szkoda by było

[Piotr Ratyński 407]

Illinois dojechał w końcu wczoraj.

[...]

Nawet mi się podoba taki, jaki jest. Wygląda jak stary zegarek, po prostyu. Więc polerki nie będzie, bo szkoda by było

Piękny jak na swoje lata, a jeżeli chodzi o polerowanie to jestem podobnego zdania, tym bardziej, że srebro dużo lepiej wygląda gdy jest matowe.

[chronofil 133]

Faktycznie niezły okaz Ci się trafił, Pawle. Jak na te lata to świetnie zachowany. Zazdroszczę Ci trochę. No, może ciut więcej, niż trochę

 

EDIT: Napisz, jak się sprawuje

Edytowane 24 Stycznia 2013 przez chronofil

[mechanik 991]

Piekny zegarek,widać na nim lata ale tak ma być.Rzadkość na naszym forum i fajnie że możemy go chociaż pooglądać na zdjęciach ,bo "na żywo"może się nie zdarzyć!!

[pmwas 9174]

Faktycznie niezły okaz Ci się trafił, Pawle. Jak na te lata to świetnie zachowany. Zazdroszczę Ci trochę. No, może ciut więcej, niż trochę

 

EDIT: Napisz, jak się sprawuje

 

Chodzi, ale z małą amplitudą. Wymaga wyczyszczenia, bo uszkodzeń nie znalazłem. Jak się balans rozbuja, to pracuje ładnie. Dokłądność też na przyzwoitym poziomie. Widać, ze będzie kilka minut do tyłu, ale grubych niedokładności nie ma. No i ten śliczny mostek, który podejrzanie pięknie świeci w porównaniu z resztą płyt, jest na szczęście oryginalny - numerek się zgadza. Takze cudo-bóstwo po prostu

[pmwas 9174]

I jeszcze jeden nabytek. nie zegarek - koperta. Wahałem się długo, ale akurat się trafiło piekne, stare srebro z epoki, to żal było nie skorzystać. Pamiętacie pewnie Illinoisa z okładki?

 

 

Cóż... już się zadomowił, ale pokusa, żeby przerobić go na coś takiego:

 

 

była za silna

 

 

Piękna, srebrna koperta Fahys, do tego równolatka mechanizmu, w sam raz dla wysokiej klasy 106-ki

 

 

Cudeńko wyszło

[chronofil 133]

Gratuluje, Pawle. Piękne nabytki.

U mnie skromniej, ale coś tam przybyło, więc sie będę chwalił.

Na przykład taki Hamilton z tarczowym sekundnikiem się trafił:

 

 

Tarcza, niestety, nie jest idealna a wskazówki wymagają renowacji:

 

 

W środku ładnie zachowany kaliber 912 z 1928 roku:

 

 

A całość zamknięta w złoconej białym złotkiem kopercie z bardzo delikatnym grawerem Hamilton w środku:

 

[pmwas 9174]

To z allegro? Tez o nim myślałem, ale nie można mieć wszystkiego Piękny!

[chronofil 133]

To z allegro? Tez o nim myślałem, ale nie można mieć wszystkiego Piękny!

 

Tak. Szczerze mówiąc trochę się zdziwiłem, że nikt nie licytował, bo cena nie była jakaś kosmiczna, a zegarek ciekawy i w niezłym stanie. Koperta niemal ideał, werk sprawny i czysty, tarcza moze nie mistrzostwo, ale nie taka najgorsza znowu.

W wolnej chwili ciut go dopieszczę i będzie gitara.

Dzięki za dobre słowo

[mechanik 991]

Chyba oślepłem ,jak mogłem przegapić aukcję?ale trudno,jakoś przeżyję choć zegarek piękny i pasował by mi do kolekcji bo Hamiltona nie mam!

[pmwas 9174]

Cóż... tak sobie myślałem nawet, ze jakoś dziwne, ze nikt go nie chce. Miałem go nawet zalicytować, zeby mu smutno nie było, ale tez chciałem Stuarta, a potem jakos o nim zapomniałem... Ale dobrze trafił

[pmwas 9174]

Kolejny nabytek. Taki:

 

 

 

Jak widać następny wczesny Illinois, tym razem z tej niższej półki. Kupiłem go w zasadzie z uwagi na piękną, srebrną kopertę:

 

 

 

Stan mechanizmu był nienznany, ale cena atrakcyjna (w zasadzie jakby koperta z mechanizmem gratis), więc bez ryzyka.

 

 

 

jak widac na boku - piękny wzorek. Koperta jest mocno zużyta, widać, ze część najpłytszych zdobień wytarła się, ale i tak wygląda ślicznie. Wewnątrz - James Hunter - pewnei pierwszy właściciel:

 

 

 

I mechanizm:

 

 

 

7-kamieniowy Mason, z lat '70 XIX wieku. Tym razem dobry - wszystkie części oryginalne.

Pospolity i niskiej klasy mechanizm, ale zegarek ogólnie cudny Dostał jedynie nowy zestaw wskazówek, bo miał jedną Prawie w całości oryginalny, choć w przeciętnym stanie.

[chronofil 133]

Nadmiar skromności, Pawle - jak na te lata, to stan wydaje sie bardzo dobry, a zegarek urokliwy. Gratulacje

[mechanik 991]

Świetny nabytek i w pięknym sreberku no przyjemność popatrzeć!!!!

[pmwas 9174]

Zgadza się, ze największym atutem tego zegarka jest jego oryginalność. Tu wszystko sie zgadza - jak został kupiony, tak teraz jeży w całości na moim biurku. To autentycznie w całości 140-letni zegarek

[pmwas 9174]

Jeszcze mała korekta wskazówek:

 

 

Wykopałem taką wskazówkę minutową, jaka najpewniej była oryginalnie (przynajmniej resztki wskazówki, które znalazłem w zegarku były właśnie takie). Godzinowa przyszła z zegarkiem.

 

I taka ciekawostka: balans jest bimetaliczny, ale nieprzecięty... ciekawe... Jakiś nieudany? Mason to by wówczas najniższy model tej firmy i pewnie trafiał tam najgorsze części, które jeszcze się w miarę do czegoś nadawały... Wyższe modele mają balansy przecięte...

 

 

Uploaded with ImageShack.us

[mechanik 991]

Widocznie przeznaczony do pracy w stałej temperaturze

[chronofil 133]

No to i ja się pochwalę.

Widzieliście już ten zegarek, ale teraz nie jest już Roberta, tylko mój

A że fotki Robertowe gdzieś wcięło, więc przypomnę kolejowego Hamiltona na 992B z 1951 roku w złoconej kopercie typu BOC (bar over crown)

 

Z przodu prezentuje sie tak:

 

 

 

a w środku cyka takie serduszko:

 

 

Zegarek nakręca się taką oto logowaną koronką :

 

 

Jak (mam nadzieję) widać, zegarek jest w niezłym stanie.

Ma jednak jeden niuans, który przy okazji jest ciekawostką.

Mianowicie tarcza zegarka jest zmieniona, bo oryginalna tarcza wykonana była z melaminy. Hamilton pod koniec lat 40-tych wpadł na genialny pomysł wykonywania melaminowych tarcz w swoich zegarkach kieszonkowych i wszystko byłoby ok, gdyby czas był łaskawy dla melaminy. Niestety, nie był i Hamiltony Railway często straszą spękanymi tarczami. Powiedziałbym, że ma to nawet swój urok, wiec kiedy mi sie znudzi obecna, to zmienię na oryginał od tego egzemplarza, który prezentuje się tak:

 

Edytowane 7 Lutego 2013 przez chronofil

[pmwas 9174]

No patrz - prawie jak z ruskimi K-43 . A ja myślałem, ze tylko Ruscy taką kaszankę uskutecznili

[mechanik 991]

No cacko,spękana tarcza też go nie zeszpeci!A przy okazji dowiedziałem się czemu w Hamiltonach spotyka sie spękane tarcze!Widziałem ten sam model z właśnie podobną tarczą w ubiegłym roku na aukcji w Vancouver i nikomu to nie przeszkadzało, natłukli go aż strach!wycena była na 400$ a poszedł za 625$ mimo że wg wyceny 700$ powinien kosztować stan Mint.

[chronofil 133]

Dzięki za dobre słowo

O tych tarczach jest duzo w necie - wystarczy sobie WKLEPAĆ i czytać i oglądać...