Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
pmwas

Amerykańskie zegarki kieszonkowe

Rekomendowane odpowiedzi

Amerykanie lubili pewne rzeczy rozwiązywać prosto. Skoro było zapotrzebowanie na zegarki, to należało je robić tak, żeby każdy kowboj mógł sobie przy okazji zakupu koszuli w kratę i nabojów do colta kupić również zegarek. A jaka cena jest niska i narzucająca się? Oczywiście 1$. No to firma Ingersoll wypuściła w 1896 model Yankee, który był sprzedawany właśnie za 1$. Przy produkcji rzędu ośmiu tysięcy sztuk dziennie firma i tak wychodziła na swoje.

W 1907 roku (około) wyprodukowany został egzemplarz, który w odruchu sympatii i ciekawości nabyłem.

Widać, że jakiś John w kraciastej koszuli wcale go nie oszczędzał. Widać też, że zegarek jest z gatunku tych za 1$. Ale jak na swoje 105 lat to wcale źle nie wygląda, a werk idzie bardzo raźnie w każdej pozycji. Tyle, że wskazówki (poza sekundnikiem) stoją w miejscu ;) No, ale to drobiazg.

Za to cykanie tego kołkowca to prawdziwa muzyka :)

 

 

Tak to się prezentuje:

 

post-23302-0-72585700-1352389584_thumb.jpg

 

post-23302-0-97404000-1352389602_thumb.jpg

 

A poniżej serce - cóż, bogactwa nie widać... Za to widać ciekawy przykład interferencji, bo fotka na szybko cyknięta przy świetlówce :)

 

post-23302-0-59023400-1352389625_thumb.jpg


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W kolekcji kieszonek amerykańskich na pewno nie powinno braknąć i takiego przedstawiciela!!Ingersoll produkował kilka modeli Dollar Type a ciekawostką był często wklejany kalendarz wewnątrz koperty na kilka lat chyba namiastka wiecznego!!Ingersole były chyba bardzo podatne na korozję ,bo każdy którego znalazłem był strasznie skorodowany i nie nadawał się do uruchomienia ,tym bardziej gratulacje i trochę zazdroszczę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki :)

Jak na swój wiek i klasę, to naprawdę nie jest w złym stanie. Tarcza niemal idealna, koperta powycierana, ale szczelna, werk w dobrej kondycji. W wolnej chwili popracuję nad nim - wskazówki trzeba ucywilizować, szkło wstawić bardziej pasujące, no i sprawić, żeby ciagnął wskazówki.

W końcu nieźle przepłaciłem - zamiast 1$ dałem prawie 20 :lol:


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na te zegarki zawsze ciężko się głowię, jak toto mogło w ogóle działać. Toż ten mechanizm wygląda jakby robił go zakład recyclingu puszek po konserwach ;). Niemniej jest to ciekawszy model w całkiem ładnym stanie. Fajny :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na te zegarki zawsze ciężko się głowię, jak toto mogło w ogóle działać. Toż ten mechanizm wygląda jakby robił go zakład recyclingu puszek po konserwach ;). Niemniej jest to ciekawszy model w całkiem ładnym stanie. Fajny :)

 

Dzięki :)

Też się zawsze zastanawiam, dlaczego coś chodzi, skoro wygląda tak, ze nie powinno. Najzabawniejsze jest to, ze takie różne dolary, roskopfy, kołki i inne cudaki chodzą żwawo i dokładnie przez wiele lat i nieraz zawstydzają te poważne i uszanowane werki :)

Edytowane przez chronofil

Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najzabawniejsze jest to, ze takie różne dolary, roskopfy, kołki i inne cudaki chodzą żwawo i dokładnie przez wiele lat i nieraz zawstydzają te poważne i uszanowane werki :)

Praw fizyki nie da się oszukać, co się musi szybko zużyć podczas eksploatacji to się zużywa, więc te "dziadki", albo nie były używane przez dłuższy czas, albo ktoś o nie bardzo dbał i wymieniał często to co się zużyło. A te poważne i uszanowane werki widocznie nie miały takiego szczęścia. Czyli innymi słowy wszystko bardziej zależy od właścicieli niż od jakości mechanizmów...:)

 


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo i prawda jest taka, że mechanizm, koperta - wszystko się zużywa podczas noszenia w każdym zegarku. W jednych szybciej w innych wolniej, ale jeśli stuletni zegarek jest w bardzo dobrym stanie, to oznacza to na pewno, ze - zwłaszcza biorąc pod uwagę jakość ówczesnych olejów - nie pracował non stop przez te 100 lat, ani nawet przez 50 ;)

Edytowane przez pmwas

Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy to elegancko tak szpamować z jednym zegarkiem w dwóch działąch, ale sam nie wiem, czy to Kirow czy Hampden. Coś dokładnie pomiędzy :) Piękny Gosczas Zawod z pierwszego roku produkcji - z wałkiem montowanym w kominku koperty, zmontowany na amerykańskich jeszcze częściach, z pojedynczym przerzutnikiem - genialny :)

 

dsc06776cr.jpg

 

dsc06779h.jpg

 

dsc06781y.jpg

 

dsc06774a.jpg

 

dsc06778ss.jpg

 

Szkoda tylko wskazówki, ale może kiedyś mi się trafi oryginalna hampdenowska :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech... cóż tu taka cisza??? Skoro tak, to spróbuję rozruszać temat, po raz kolejny...

Opowieścią troszkę niecodzienną. Jakieś 6 lat temu wyprzedałwm praktycznie całą moją kolekcję amerykańskich zegarków, z uwagi na powtarzające się awarie i kłopoty z serwisowaniem amerykańskich zegarków w Polsce. Były wśród nic dwa, kórych sprzedaży do dziś żałuję. Od dzisiaj - pozostał już tylko jeden, bo drugi - włqaśnie do mnie wrócił i oto jest :)

 

dsc06812y.jpg

 

dsc06811q.jpg

 

dsc06814f.jpg

 

dsc06816c.jpg

 

dsc06818f.jpg

 

Nie jest to może nic wielkiego, ale wówczas był to jeden z absolutnie najlepszych zegarków w mojej kolekcji z magicznym napisem "adjusted". Piękna, choć nieco zmęczona życiem srebrna koperta Star WCCo, niezła tarcza i mechanizm w bardzo przyzwoitym stanie, do tego wyższej klasy niż zwykłe, częściej spotykane Elginki. Dobrze mieć go z powrotem :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piekny Elgin,jak mogłeś go sprzedać :blink: ale na szczęście wracasz na dobrą drogę!!!

a ze w temacie zastoje..nic nowego nie można zdobyć,na aukcjach byle NYS osiąga dziwne ceny a na giełdach staroci amerykańskie kieszonki są dużą rzadkością a chyba najczęściej to mamy coraz większe wymagania i już tak nie cieszą te w marnym stanie lub popularne i masowe ,no chyba że ...takiej nie mamy!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze jeden przykład pięknego amerykańca:

 

 

usaelgin18s1f1.jpg

 

 

usaelgin18s1b.jpg

 

 

usaelgin18s1d.jpg

 

 

usaelgin18s1m.jpg


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piekny Elgin,jak mogłeś go sprzedać blink.gif ale na szczęście wracasz na dobrą drogę!!!

a ze w temacie zastoje..nic nowego nie można zdobyć,na aukcjach byle NYS osiąga dziwne ceny a na giełdach staroci amerykańskie kieszonki są dużą rzadkością a chyba najczęściej to mamy coraz większe wymagania i już tak nie cieszą te w marnym stanie lub popularne i masowe ,no chyba że ...takiej nie mamy!

 

Trzeba szukać u źródła, w USA. Co do allegro - ceny amerykańców sa tam nieporzewidywale i działa to troche w dwie strony - czasem ciekawy, ale mało efektowny zegarek można kupić dość tanio, choc niestety też już się to trochę zmieniło. Wiedza wśród kolekcjonerów wzrosła i szansa, ze tylko jedna osoba się "kapnie" jest już dość mizerna. A jak mogłem sprzedac... cóż - sprzedałem wszystko oprócz pierwszego Elgina (prezent od mamy) i naręcznego, który nie osiągnął ceny minimalnej, z czego do dziś strasznie się cieszę (przyznacie zresztą, ze piękny: http://pmwatch.republika.pl/Watches/usa_elgin_wgf_0_0.html , a gdyby nie cena minimalna, poszedłby za 70zł :blink: ). Reszta poszła i trudno. Żałuję sprzedaży tylko dwóch z nich. Tego właśnie i jeszcze jednego srebrnego elgina, osiemnastki z 1882 roku. Marna była strasznie, uszkodzony zawias, brakuje lunety ze szkłem, mechanizm w średnim stanie... ale miał sporo uroku i był moim pierwszym pełnopłytowym amerykańcem. Jest warty niewiele, ale dla mnie - bezcenny. Szkoda, ze dopiero niedawno sobie to uświadomiłem - starzeje się chyba po prostu. Zadałem sobie nawet trud przekopania archiwum allegro, zeby znaleźć dane o aukcji i skontaktować się z nabywcą, ale ten niestety wciąż milczy... Trochę to bezczelne pytać, czy nie odsprzedałby mi zegarka, który mu pięć czy sześc lat temu sprzedałem, ale... a nuż się uda...

Edytowane przez pmwas

Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe, Pawle, dlatego leży u mnie dziesiatkia takich różnych cykaczy, które powinienem sprzedać, a jednak się ociągam...

Ech te sentymenty.....


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Choc go juz pokazywalem w innym dziale forum,i juz nie jest to kieszonka{ale byla ;) }nigdy go nie oddam z racji sentymentu-moj pierwszy uratowany od "smierci"zegarek,zostawie go jak jest.....lubie na niego zerkac

post-48316-0-05696500-1353253115_thumb.jpg

post-48316-0-31782300-1353253157_thumb.jpg


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klasa mechanizm :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klasa mechanizm :)

Dziekuje.Dodam jeszcze ze chodzi"idealnie" ;) no i szef mi powiedzial-"znawca"-to jest zegarek ,nie te "damskie co nosisz....{np.JLcal881} ^_^

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Owszem, Hamiltony były świetne jakościowo i częstokroć chodzą genialnie również dzisiaj. Zresztą - już gdzieś pisałem, ze mój XIX-wieczny Elgin po remoncie zdeklasował nowego Sae-Gulla (miałem ze sobą oba, jednego na łapce, drugiego w kieszeni ;) )


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
;) Szukam teraz Elgina vintage ale narecznego ;) ,gdys cos wiedzial.........

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elgina vintage... proponuję udać się na eBay - tam naręcznych elginów jak mrówków :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bliżej ciężko. Ja trafiłem to moje cudeńko z klat '20 (link parę postów wyzej) na allegro, ale rzadko się u nas takie trafiają. Inna sprawa, że jak juz się trafi, to jest z regułt bardzo tani, bo np sprawny, złocony Illinois z lat '20 za 90zł to w USA jakaś abstrakcja, a tyle kosztował ten:

 

http://pmwatch.republika.pl/Watches/usa_illinois_smb_0.html

 

W USA te najpiękniejsze są często dość drogie, zwłaszcza w dobrych stanach zachowania. Ale jest też cała masa zwyklejszych, które można za sensowne pieniądze kupić :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze jeden przykład pięknego amerykańca:

 

 

usaelgin18s1f1.jpg

 

 

usaelgin18s1b.jpg

 

 

usaelgin18s1d.jpg

 

 

usaelgin18s1m.jpg

Widzę że jeleń jest częstym motywem w zdobieniu kopert amerykańskich,mam elgina , hampdena i walthama z jeleniem ,ale ten zegar jest super.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba szukać u źródła, w USA. Co do allegro - ceny amerykańców sa tam nieporzewidywale i działa to troche w dwie strony - czasem ciekawy, ale mało efektowny zegarek można kupić dość tanio, choc niestety też już się to trochę zmieniło. Wiedza wśród kolekcjonerów wzrosła i szansa, ze tylko jedna osoba się "kapnie" jest już dość mizerna. A jak mogłem sprzedac... cóż - sprzedałem wszystko oprócz pierwszego Elgina (prezent od mamy) i naręcznego, który nie osiągnął ceny minimalnej, z czego do dziś strasznie się cieszę (przyznacie zresztą, ze piękny: http://pmwatch.repub...in_wgf_0_0.html , a gdyby nie cena minimalna, poszedłby za 70zł :blink: ). Reszta poszła i trudno. Żałuję sprzedaży tylko dwóch z nich. Tego właśnie i jeszcze jednego srebrnego elgina, osiemnastki z 1882 roku. Marna była strasznie, uszkodzony zawias, brakuje lunety ze szkłem, mechanizm w średnim stanie... ale miał sporo uroku i był moim pierwszym pełnopłytowym amerykańcem. Jest warty niewiele, ale dla mnie - bezcenny. Szkoda, ze dopiero niedawno sobie to uświadomiłem - starzeje się chyba po prostu. Zadałem sobie nawet trud przekopania archiwum allegro, zeby znaleźć dane o aukcji i skontaktować się z nabywcą, ale ten niestety wciąż milczy... Trochę to bezczelne pytać, czy nie odsprzedałby mi zegarka, który mu pięć czy sześc lat temu sprzedałem, ale... a nuż się uda...

 

 

Niestety bariera językowa skazuje mnie ma poszukiwania na naszych giełdach i allegro,tak jak piszesz alegro jest nieobliczalne i "okazje "zdarzają się coraz rzadziej więc lubię bardziej giełdy staroci co skutkuje tym że kupuję "przy okazji"masę innych zegarków których nie zbieram !i za każdym razem mówię sobie że będą na wymianę lub sprzedaż i tym sposobem mam 200 z dużym kawałkiem zegarków !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę że jeleń jest częstym motywem w zdobieniu kopert amerykańskich,mam elgina , hampdena i walthama z jeleniem ,ale ten zegar jest super.

 

Jakoś lubili te jelenie ;)

 

post-23302-0-98075300-1353445233_thumb.jpg


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.