Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Klod100

Omega vs szary rynek

Rekomendowane odpowiedzi

jakiej umowy licencyjnej?

umowa licencyjna obejmuje produkcję, a nie dystrybucję


Budziki zamordowały miliardy snów. Dlaczego więc chodzą bezkarnie???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja jak z cytowanego wyroku - zaopatrzenie z naruszeniem umowy licencyjnej.

 

Grizz, nie do końca. W tamtym przypadku ktoś na licencji produkował towar. Można to sobie wyobrazić, że ja w garażu zacznę produkować koszulki z napisem Adidas. Mam podpisaną umowę z tą marką i ona uznaje produkcję za legalną, autoryzując ją. Bez tego - tłukłbym po prostu podróby.

Teraz w przypadku Omegi - zegarki wytwarza Omega, nie ktoś dla niej (bo chyba nie mamy przypadku lewej produkcji z chińskiej fabryki Omegi? ;) ), więc wg mnie z chwilą opuszczenia fabryki każdy zegarek automatycznie nabywa praw do znaku Omega - bo przecież wyprodukowała go Omega.

Jeśli to zanegujemy, to dochodzimy do sytuacji, że fizyczny towar - sobie, a prawa do marki - sobie. Być może do tego właśnie zmierza świat, zegarki będą produkowane w niezależnych fabrykach, a firma będzie głównie posiadaczem praw i marketingiem (tak się już dzieje na kilku innych rynkach) i będzie wskazywać palcem - dziś produkcja z fabryki A jest ok, a fabryk B i C - podróbki, jutro A będzie passe (bo lepszy kontrakt udało się zrobić z fabryką B i to ona teraz wytwarza legalne zegarki).

Tylko jak by nie patrzeć - jest to jakiś rodzaj absurdu, będącego pewnie efektem wychowywania konsumentów w przeświadczeniu, że to etykieta, a nie przedmiot, jest istotny. I to za etykietę się płaci.

Rozumiem, że jakby Costco z zegarków usunęło logo Omega, a umieściło Costco - to tematu by nie było. Tylko kto wtedy by te zegarki kupił? :)


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakiej umowy licencyjnej?

umowa licencyjna obejmuje produkcję, a nie dystrybucję

 

Umowa licencyjna może objąć wiele rzeczy.

 

 

Grizz, nie do końca. W tamtym przypadku ktoś na licencji produkował towar. Można to sobie wyobrazić, że ja w garażu zacznę produkować koszulki z napisem Adidas. Mam podpisaną umowę z tą marką i ona uznaje produkcję za legalną, autoryzując ją. Bez tego - tłukłbym po prostu podróby.

Teraz w przypadku Omegi - zegarki wytwarza Omega, nie ktoś dla niej (bo chyba nie mamy przypadku lewej produkcji z chińskiej fabryki Omegi? ;) ), więc wg mnie z chwilą opuszczenia fabryki każdy zegarek automatycznie nabywa praw do znaku Omega - bo przecież wyprodukowała go Omega.

Jeśli to zanegujemy, to dochodzimy do sytuacji, że fizyczny towar - sobie, a prawa do marki - sobie.

 

 

Tak właśnie jest. To, że Zegarki produkuje Omega (O ile to jest w ogóle ta sama omega co ma prawa do znaku, a nie jakaś spółka zależna) nie znaczy, że automatycznie wyczerpuje się prawo do znaku, bo o tym decyduje wprowadzenie do obrotu. Wprowadzenie zaś najczęściej jest definiowane jako przekazanie do dyspozycji konsumentowi. Jak wynika z opisanej sprawy tutaj istniał taki łańcuszek Omega->dystrybutor->cosco... Pytanie wiec czy prawo się wyczerpało, czy nie? I o to sę będą spierać w sądzie.

 

Ja nie bronię Omegi, tylko zwracam uwagę, ze spraw nie jest oczywiście jednoznaczna. (Zresztą firma nie topiła by wtedy kasy w proces).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to będzie bitwa na kruczki prawne. Moim zdaniem walka z szarą strefą jest bezsensowna i straci na tym sama omega. Omega ma wysokie oczekiwanie od dealerów którzy nie są w stanie im sprostać i sprzedają nadwyżki na lewo aby obrócić kasą. Jest to dla mnie normalne...tak naprawdę nie ma tutaj poszkodowanych. Nie sprzedaje się tych Omeg znowu tak tanio aby godziło to w prestiż marki. Omega chcą całkowicie wszystko kontrolować sama podetnie gałąź na której siedzi....oficjalni dealerzy się wycofają nie mogąć spełnić wymagań albo zwyczajnie spadnie sprzedaż. Rynek to rynek....nie należy w niego zbytnio ingerować.

Myślę, że Omega w stanach przegra. Amerykańce zwykle stoją za swoimi ;)

 

Sama ta sprawa może się odbić źle na wizerunku Omegi....to nie jest produkt który ludzie muszą kupować...to towar luksusowy jak ktoś się zrazi do marki i jej działań to w kolejce czekają lepsze zegarki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.tak naprawdę nie ma tutaj poszkodowanych. Nie sprzedaje się tych Omeg znowu tak tanio aby godziło to w prestiż marki.

 

Nie zgodzę się z tym. Godzi i to mocno. Zwróć uwagę, że proces budowania wartości zegarka przez odpowiedni wizerunek, w którym przedstawia się go jako indywidualną pracę pojedynczego człowieka, z której wynika precyzja wykonania, ale też ostateczna cena. Teraz Ty jako kupujący przyjmujesz te argumenty, wydają się one zasadne do tego stopnia, że wyjaśniają Ci cenę, którą płacisz. A po jakimś czasie dowiadujesz się, że gdzieś masowo sprzedaje się o 1/3 taniej. Jaki efekt? Jedna sprawa, to poczucie, że przepłaciłeś - do przyjęcia. Druga - że ktoś Cię nabił w butelkę i argumenty są naciągane - TO jest zagrożenie dla marki i uderzenie w markę, jako kreowaną wizję.


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się z tym. Godzi i to mocno. Zwróć uwagę, że proces budowania wartości zegarka przez odpowiedni wizerunek, w którym przedstawia się go jako indywidualną pracę pojedynczego człowieka, z której wynika precyzja wykonania, ale też ostateczna cena. Teraz Ty jako kupujący przyjmujesz te argumenty, wydają się one zasadne do tego stopnia, że wyjaśniają Ci cenę, którą płacisz. A po jakimś czasie dowiadujesz się, że gdzieś masowo sprzedaje się o 1/3 taniej. Jaki efekt? Jedna sprawa, to poczucie, że przepłaciłeś - do przyjęcia. Druga - że ktoś Cię nabił w butelkę i argumenty są naciągane - TO jest zagrożenie dla marki i uderzenie w markę, jako kreowaną wizję.

 

eee tam - ja bym nie dorabiał jakiejś większej filozofii. Normalny konsument myśli raczej "to dobry zegarek a mnie stać to sobie kupię" albo "Kowalski z księgowości zzielenieje jak zobaczy że mam omegę" albo "wszystkie du...y wiedzą że rolex jest drogi to będę miał branie"

 

a co do reszty - zgoda. Historia ekomonii zna już kilka padłych marek luksusowych bo przestały być elitarne.


Budziki zamordowały miliardy snów. Dlaczego więc chodzą bezkarnie???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TO jest zagrożenie dla marki i uderzenie w markę, jako kreowaną wizję.

raczej prawda o marce i jej realnej wartości przy odpowiednio dużej produkcji.

Omega chce dużo sprzedawać i drogo sprzedawać. Niestety nie ma ku temu potencjału...


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Omega ma wysokie oczekiwanie od dealerów którzy nie są w stanie im sprostać i sprzedają nadwyżki na lewo aby obrócić kasą.

 

A skąd wiesz, że na lewo?? Sprawa dotyczy legalnie kupionych zegarków przez Costco tyle, że poza USA, po cenie niższej niż w Stanach. W sporze nie chodzi o oczekiwania Omegi wobec dealerów.

 

 

Jest to dla mnie normalne...tak naprawdę nie ma tutaj poszkodowanych. Nie sprzedaje się tych Omeg znowu tak tanio aby godziło to w prestiż marki.

 

No właśnie zdaniem Omegi chyba godzi w prestiż, a poza tym, ponosi ona wymierne straty finansowe wskutek działalności Costco.

 

Omega chcą całkowicie wszystko kontrolować sama podetnie gałąź na której siedzi....oficjalni dealerzy się wycofają nie mogąć spełnić wymagań albo zwyczajnie spadnie sprzedaż. Rynek to rynek....nie należy w niego zbytnio ingerować.

 

Powtórzę, nie chodzi tu o wymagania Omegi wobec dealerów, ale o sprzedaż jej towarów poza oficjalnym kanałem dystrybucji.

 

Myślę, że Omega w stanach przegra. Amerykańce zwykle stoją za swoimi :)

 

No właśnie, że niekoniecznie, bo Omegę popiera administracja Obamy i to właśnie w interesie firm amerykańskich. Oj, chyba nie przeczytałeś linku z postu Klaudiusza. ;)

 

Sama ta sprawa może się odbić źle na wizerunku Omegi....to nie jest produkt który ludzie muszą kupować...to towar luksusowy jak ktoś się zrazi do marki i jej działań to w kolejce czekają lepsze zegarki :)

 

Dlatego, że jest to produkt luskusowy, obrót powinien zdaniem jego producenta (czyli Omegi) odbywać się pod jego nadzorem, (w domyśle - w sieci dealerskiej przy zachowaniu odpowiednich cen).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

raczej prawda o marce i jej realnej wartości przy odpowiednio dużej produkcji.

Omega chce dużo sprzedawać i drogo sprzedawać. Niestety nie ma ku temu potencjału...

 

Oczywiście Omega tak chce. Jednak ostatnio strasznie prą w kierunku ekskluzywności, otwierają swoje butiki etc. DO tego dochodzi kolekcja biżuterii, skóry, perfum etc - kapitalizacja logo.

 

W ciągu ostatnich kilku lat bardzo duża ilość sklepów straciła autoryzację, te które zostały musiały m.in mieć w ekspozycji inne prestiżowe marki. Kiedyś Omega była powszechnie spotykana na wystawach sklepowych - teraz mniej - to świadoma polityka. Firma chce być obecna w bardziej prestiżowych lokalizacjach, eksponowana razem z innymi prestiżowymi markami oraz trafiać do bardziej zamożnych klientów. Być może nawet rzeczone Seamastery to stare stocki z okresu powszechnej dostępności marki w wielu sklepach zegarmistrzowskich (które utraciły teraz autoryzację). W takim kontekście ich zegarki w outletach psują starania w kierunku kreowania wizerunku firmy, które są bardzo intensywne.

 

Zresztą na przykład Maurice Lacroix ( które są potwornie tanie i powszechne na aukcjach ) czy powszechna dostępność Movado w outletach pokazują jak źle to wpływa na postrzeganie marki - te firmy, pomimo całkiem sensownych modeli nie są w stanie zmazać gęby, jaką im dorabiają tanie zegarki na aukcjach - powoduje to odwrót kientów, którym zależy na ekskluzywności marki.

 

Pozew wnosi Swatch Group - właściciel marki - i z punktu widzenia inwestora i właściciela jest on zasadny, ponieważ niweczy wysiłki i środki włożone w kreowanie marki- konsekwentne przechodzenie na werki in-chouse, wymianę modeli etc.

 

Nikt nie potraktuje poważnie pomysłu zakupu za duże pieniądze zegarka firmy, która jest też powszechnie dostępna za relatywnie nieduże pieniądze. To tak jak by wydać 20 tys euro na zegarek FC z tourbillonem albo za Edoxa - (skoro te zegarki spotkamy w cenie od 300 EURO w każdym centrum handlowym) nieporozumienie.

A wydanie tej samej kwoty np na PP, Brequet, Blancpain, czy AP nie brzmi już tak niedorzecznie.

 

Pamiętajmy iż Omega ma bardzo chlubną historię, mnóstwo świetnych werków, medali etc - kiedyś były to również zegarki drogie. Firma przetrwała rewolucję kwarcową m.in rozszerzając ofertę i spektrum cenowe, stając się bardziej dostępną i chwała im za to. Podobnie zresztą jak inne, które przetrwały.

Dlatego takim problemem jest powrót do dawnej świetności, powrót na wyższą półkę i do wielkiego zegarmistrzostwa. Wydaje mi się, że łatwiej jest z firmami, które po prostu przestały istnieć - patrz Blanclain, czy A.LAnge&Sohne - one były swojego czasu niczym więcej niż kartką papieru z aktem własności. Taką firmę wystarczy kupić i wpompować kasę a następnie skierować ekskluzywną kolekcję do wybranych dealerów - oraz popracować nad reklamą i PR. Łatwiej obecnie trefić na wyżyny firmie nowo powstałej lub odrodzonej jak feniks z popiołów wejść w świat wysokiego zegarmistrzostwa niż takiej, która musiała skarleć, aby przeżyć, musiała sprzedawać masowo.

 

Dlatego naprawdę nie wiem, komu kibicować w tej rozgrywce. Z jednej strony chcę kupować zegarki taniej - z drugiej - jako kolekcjoner - jeśli wydaję sporo pieniędzy na zegarek, wolałbym aby nie był on zbyt osiągalny.

W wielu przypadkach ekskluzywność, wysoka cena na rynku wtórnym i popyt to dobra ochrona pieniędzy jakie pompujemy w nasze hobby i tutaj interesy nasze i producentów są wbrew pozorom zbieżne. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich marek i modeli. Kupując Casio G, Swatcha czy nawet coś ze średniej półki nie powinno się mieć takich samych oczekiwań jak kupując zegarek w cenie samochodu.


_________
Klaudiusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klaudiusz to co napisałeś to prawda, ale to że Costco ma dostęp do tych zegarków jest w dużej mierze winą Omegi. Costco kupuje towar legalnie i legalnie sprzedaje po takiej cenie jakiej chce... Co kogo to obchodzi. Jeśli Omega nie chce tej praktyki jest na to jedno rozwiązanie. Wystarczy odkupić swoje zegarki.... i po problemie. Moze też odkupić kilka modeli i po numerach seryjnych trafić do żródła wycieku i zablokować to źródło. Trochę chęci, zamiast pychy i buty.

 

Astral napisałeś "ponosi ona wymierne straty finansowe wskutek działalności Costco.". Jakie???

 

Taka mała firma jak Epos właściwie rozwiązała ten problem. Zostali tylko outsiderzy. Epos sam skupuje zegarki sprzedawane po zaniżonych cenach, a potem rachunek za nie wysyła do odpowiedzialnych dystrybutorów. Proste. Inna sprawa to ograniczenia w gwarancji.


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Astral napisałeś "ponosi ona wymierne straty finansowe wskutek działalności Costco.". Jakie???

 

Jeśli Costco jest w stanie sprzedać Omegę za 1299$(i jeszcze na tym zarobić), która u AD kosztuje 1995$, czyli 696$ mniej, to jest to strata Omegi (pomijam wolumen sprzedaży Costco i kwestie rozliczeń/prowizji dla AD, bo ich nie znamy).

W tekście Bloomberga jest też informacja jakie są szacunkowe roczne straty producentów z powodu istnienia "gray market", skoro produkty Omegi są na nim obecne, to i też strata jest jak najbardziej wymierna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale dalej nie rozumiem, na czym tu polega strata omegi???


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Oczywiście Omega tak chce. Jednak ostatnio strasznie prą w kierunku ekskluzywności, otwierają swoje butiki etc. DO tego dochodzi kolekcja biżuterii, skóry, perfum etc - kapitalizacja logo.

 

[...]

 

Nikt nie potraktuje poważnie pomysłu zakupu za duże pieniądze zegarka firmy, która jest też powszechnie dostępna za relatywnie nieduże pieniądze. To tak jak by wydać 20 tys euro na zegarek FC z tourbillonem albo za Edoxa - (skoro te zegarki spotkamy w cenie od 300 EURO w każdym centrum handlowym) nieporozumienie.

A wydanie tej samej kwoty np na PP, Brequet, Blancpain, czy AP nie brzmi już tak niedorzecznie.

 

Pamiętajmy iż Omega ma bardzo chlubną historię, mnóstwo świetnych werków, medali etc - kiedyś były to również zegarki drogie. Firma przetrwała rewolucję kwarcową m.in rozszerzając ofertę i spektrum cenowe, stając się bardziej dostępną i chwała im za to. Podobnie zresztą jak inne, które przetrwały.

Dlatego takim problemem jest powrót do dawnej świetności, powrót na wyższą półkę i do wielkiego zegarmistrzostwa. Wydaje mi się, że łatwiej jest z firmami, które po prostu przestały istnieć - patrz Blanclain, czy A.LAnge&Sohne - one były swojego czasu niczym więcej niż kartką papieru z aktem własności. Taką firmę wystarczy kupić i wpompować kasę a następnie skierować ekskluzywną kolekcję do wybranych dealerów - oraz popracować nad reklamą i PR. Łatwiej obecnie trefić na wyżyny firmie nowo powstałej lub odrodzonej jak feniks z popiołów wejść w świat wysokiego zegarmistrzostwa niż takiej, która musiała skarleć, aby przeżyć, musiała sprzedawać masowo.

 

[...]

Dlatego naprawdę nie wiem, komu kibicować w tej rozgrywce. Z jednej strony chcę kupować zegarki taniej - z drugiej - jako kolekcjoner - jeśli wydaję sporo pieniędzy na zegarek, wolałbym aby nie był on zbyt osiągalny.

W wielu przypadkach ekskluzywność, wysoka cena na rynku wtórnym i popyt to dobra ochrona pieniędzy jakie pompujemy w nasze hobby i tutaj interesy nasze i producentów są wbrew pozorom zbieżne. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich marek i modeli. Kupując Casio G, Swatcha czy nawet coś ze średniej półki nie powinno się mieć takich samych oczekiwań jak kupując zegarek w cenie samochodu.

 

Omega może chcieć wiele jednak wybrała jeden z gorszych sposobów na budowę marki ekskluzywnej. Trudno jest zmienić wizerunek jeżeli rocznie produkuje się ponad milion zegarków. W świecie Haute Horlogerie, to mega masówka. Trudno jest zmienić wizerunek jeżeli uczestniczy się w dużej grupie, której właściciele patrzą się na posiadane firmy globalnie nie dając im właściwie żadnej odrębności. Omega potrzebuje tzw. własny mechanizm ?. Jaki problem to zlecić F. Piguet ?. Zrobią co trzeba, a opowiadanie bzdetów zostawią swoim marketingowcom. I tak naprawdę to nie wiadomo ile Omegi jest w Omedze (jak powiedział mój kumpel). Przez ostatnie kilka lat nabrałem wiele dystansu do dużych grup korporacyjnych. Nauczyłem się bardziej krytycznie patrzyć na ich poczynania. Jakoś nie kręci mnie taka polityka. Omega szuka ekskluzywności poprzez swoje butiki, utrzymywanie cen na odpowiednio wysokim poziomie. A tym, co decyduje o klasie producenta jest po prostu klasa zegarmistrzostwa oraz unikalność. I choćby Omega się skręcała, to nigdy nie osiągnie tych atutów, którymi może pochwalić się np. F.P. Journe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale dalej nie rozumiem, na czym tu polega strata omegi???

Dobre! No właśnie, przecież to dealer schodzi ze swojej prowizji - Omega dostaje finansowo tyle, ile powinna.

Wniosek - jedyna strata, to strata na wizerunku.

 

Więc co, Omega liczy jako stratę łączne obniżki kasy u dealerów, których przecież nikt do tego nie zmuszał ;)

Znów papka prasowa, w której ważne, żeby padła spora kwota, a że bez sensu, to już nieistotne.


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale dalej nie rozumiem, na czym tu polega strata omegi???

 

Jeśli ktoś sprzedaje Twój produkt o 34% taniej niż Ty (Costco vs Omega). On zadowala się marżą np. 5%, a Ty w swojej cenie miałeś dajmy na to 30%.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale przecież Omaga sprzedaje salonom w cenie hurtowej. Nie zależnie na jakiej marży pojedzie dealer Omega swoje zbierze....


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mariusz, masz rację, nie twierdzę, że popieram Omegę, piszę, że ją rozumiem z punktu widzenia interesu. Moim zdaniem nie przeszkadza im strata z tytułu niższej ceny a raczej wyświechtanie marki powodowane obecnością w outletach. Mogę się tylko domyślać jaką presję wywierają salony dealerów, którzy z jednej strony są pod presją firmy a z drugiej mają taką konkurencję w internecie. No i internet daje klientom w tej chwili możliwość sprawdzenia cen globalnych i dotarcia do okazji cenowych. Już nie można ocenzurować takich informacji. To wyzwanie dla wszystkich producentów zegarków i na razie radzą sobie z nim Ci, którzy mają dobry stosunek ceny do jakości i spójną politykę sprzedaży.

 

Co do grup - w grupie Swatch są marki takie jak GO, J. Droz, Blancpain, czy Brequet - nie można powiedzieć, że ta przylależność i'm szkodzi, mają dużą autonomię i dobrze sobie radzą.

 

JLC, które jest w Richmont też na tym nie traci, potrafiąc dać chyba najlepszy stosunek ceny do jakości. Z kolei IWC cierpi z tytułu drugiego obiegu i polityki sprzedaży.

 

Myślę, że rzetelnym firmom internet i szary rynek nie zaszkodzi, problem z nową gospodarką i informacją dostępną w sieci mają firmy nieco bardziej napompowane marketingowo.

 

Omega już w latach 20stych na rynki biedniejsze sprzedawała te same zegarki pod innym logo aby nie psuć wartości marki, w Omega w książce Omega watches jest sporo takich przykładów. Sądzę, że tutaj bardziej chodzi o zbyt tanie zegarki jak na aspiracje Omegi niż o faktyczne straty z tytułu sprzedaży tych zegarków. Omega teraz chce wskoczyć na wyższą półkę i moim zdaniem tu ich boli, bo nie mają zbyt dobrych kart a rynek sprawdza ich blef.

 

Chodzi o dotarcie do majętnych klientów, którzy zapłacą więcej a nie o sprzedaż większej ilości tańszych zegarków.


_________
Klaudiusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale przecież Omaga sprzedaje salonom w cenie hurtowej. Nie zależnie na jakiej marży pojedzie dealer Omega swoje zbierze....

 

A tu wcale niekoniecznie ;)

Może być tak: cena hurtowa 1300$ za do 1000 sztuk i 1000$ za 1000sztuk i więcej.

dealer wie że sprzeda 600 ale kupuje 1000 a pozostałe 400 odsprzedaje "biedronce" po 1100$

Dealer jest na tym do przodu 220000 :)


Budziki zamordowały miliardy snów. Dlaczego więc chodzą bezkarnie???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że tak to nie działa.


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że tak to nie działa.

Dochodzą różnice kursowe, różne koszty transportu, marża Omegi może się różnić w zależności od kraju/regionu. Omega poniosła stratę przede wszystkim na spadku obrotu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież to normalny efekt skali który działa zawsze - wielkości oczywiście wyssałem z dużego palca dla naprzykładu :)

 

a w dodatku te 400sztuk z mojego przykładu pojawia się w innym kraju blokując sprzedaż dealerowi, który nie kupi kolejnych w hurcie ;)


Budziki zamordowały miliardy snów. Dlaczego więc chodzą bezkarnie???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dochodzą różnice kursowe, różne koszty transportu, marża Omegi może się różnić w zależności od kraju/regionu. Omega poniosła stratę przede wszystkim na spadku obrotu.

To takie gdybanie. Równie dobrze mozna powiedziec, ze miała sztucznie naciagany obrót przez narzucanie niesprzedawalnych ilości dealerom.


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmuszanie do trzymania ceny i usiłowanie wymuszenia trzymania cen nie podpada prawnie pod zmowę cenową? To jakby nie patrząc zaprzeczenie idei wolnego handlu.Producentom farb i matryc nie było wolno ale producentom zegarków i samochodów już tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oczywiście, że to zmowa cenowa i gdyby to było w UE to Omega nie miałaby żadnych szans.


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oczywiście, że to zmowa cenowa i gdyby to było w UE to Omega nie miałaby żadnych szans.

 

Nie jestem pewien czy to zmowa, bo kto z kim się zmawia? W UE chodzi o konkurencję MIĘDZY producentami i karanie za jej brak w efekcie zmowy cenowej. A to jaką politykę ustala pojedynczy producent ze swoimi sieciami dystrybucji - jego sprawa. Jak sprzedaje za drogo, to będzie mieć tańszą konkurencję i po prostu mniej sprzeda.


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.