Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
cytochrom

Nasze nowe nabytki vintage

Rekomendowane odpowiedzi

Lata 50., początek Seastarów, moim zdaniem.


Creeping like frost. As slow as grave moss. Like drowning in dry oceans of bone dust

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 27.09.2025 o 18:07, mst napisał(-a):

Witam

Taki stary w stali, jakie mogą być lata produkcji, warto dopiescić, bo się zatrzymuje....

 

 

W dniu 27.09.2025 o 20:19, oszolom napisał(-a):

Lata 50., początek Seastarów, moim zdaniem.

 

Tak jak pisałem w temacie Tissota - numer wskazuje 1960.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musiałem... Już wisi. Ciekawe doświadczenie, bo to był mój najbrudniejszy zakup w życiu. "Pasek" wrzuciłem do myjki i z izopropanolu zrobił się lekki bulion. Reszta poszła wacikami różnego typu, no i oczywiście najtańszą wodą po goleniu. Waciki po robocie brązowe jak czysty torf. I to wiele wacików. I wiele patyczków do uszu. Poprzedni właściciel najpewniej trzymał to cudo w kuchni i tak zbierało wszystkie tłuszcze, aromaty i kurz przez 30+ lat :)

5568679780980-98-09.jpg


Creeping like frost. As slow as grave moss. Like drowning in dry oceans of bone dust

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, oszolom napisał(-a):

Musiałem... Już wisi. Ciekawe doświadczenie, bo to był mój najbrudniejszy zakup w życiu. "Pasek" wrzuciłem do myjki i z izopropanolu zrobił się lekki bulion. Reszta poszła wacikami różnego typu, no i oczywiście najtańszą wodą po goleniu. Waciki po robocie brązowe jak czysty torf. I to wiele wacików. I wiele patyczków do uszu. Poprzedni właściciel najpewniej trzymał to cudo w kuchni i tak zbierało wszystkie tłuszcze, aromaty i kurz przez 30+ lat :)

5568679780980-98-09.jpg

 

"Gratuluję, piękny stan"

... a potem przeczytałem, co napisałeś.

Dobrze wyszło. Bardzo dobrze.

A teraz napisz, jak używasz IPA i z jaką myjką, bo tego nie stosowałem.

Benzyna ekstrakcyjna w słoiku i do myjki ultradźwiękowej, jak najbardziej, ale IPA? Tak samo?

 

pozdrawiam

Narfas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Narfas napisał(-a):

 

"Gratuluję, piękny stan"

... a potem przeczytałem, co napisałeś.

Dobrze wyszło. Bardzo dobrze.

A teraz napisz, jak używasz IPA i z jaką myjką, bo tego nie stosowałem.

Benzyna ekstrakcyjna w słoiku i do myjki ultradźwiękowej, jak najbardziej, ale IPA? Tak samo?

 

pozdrawiam

Narfas

Myjka chińska, taniocha. One ze dwa lata chodzą, a potem trzeba nową. Izopropanol daję bez rozcieńczania. Brud odpada, tłuszcz się rozpuszcza. Myję to bezpośrednio w myjce, bez słoików etc. Potem dociągam szczotką do zębów z mydłem i jest ok. Dobrze czyści się w ten sposób bransolety, koperty, paski z tworzywa. Lepiej nie dawać pleksy, bo szkiełko potrafi popękać.


Creeping like frost. As slow as grave moss. Like drowning in dry oceans of bone dust

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach


Znalezisko z wczesnych lat ’70, z okresu przejęcia Mondii przez Zenith. Wygląda na NOS, chodzi. 
 

IMG_2151.jpeg


- ireo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, ireo napisał(-a):


Znalezisko z wczesnych lat ’70, z okresu przejęcia Mondii przez Zenith. Wygląda na NOS, chodzi. 
 

IMG_2151.jpeg

 

Tzw. banan w wersji ekstremalnej. Mam coś podobnego z lat 40, ale w latach 70 mocno eksperymentowano ze starymi i całkiem nowymi koncepcjami, kiedy przemysł zegarkowy upadał z głośnym hukiem i stawano na głowie, żeby jakoś sprzedać towar. Ten tutaj wygląda stosunkowo normalnie, w przeciwieństwie do ekscentrycznych dizajnów, które tu wstawia Oszolom. :D

No i gratulacje, takie nietypowe rzeczy są lubiane. :)

 

pozdrawiam

Narfas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Narfas napisał(-a):

 

Tzw. banan w wersji ekstremalnej. Mam coś podobnego z lat 40, ale w latach 70 mocno eksperymentowano ze starymi i całkiem nowymi koncepcjami, kiedy przemysł zegarkowy upadał z głośnym hukiem i stawano na głowie, żeby jakoś sprzedać towar. Ten tutaj wygląda stosunkowo normalnie, w przeciwieństwie do ekscentrycznych dizajnów, które tu wstawia Oszolom. :D

No i gratulacje, takie nietypowe rzeczy są lubiane. :)

 

pozdrawiam

Narfas

 

Dzięki za miłe słowo. Lubię wygląd prostokątnych "bananów" ale większość z nich nie za bardzo wyobrażam sobie na własnej ręce. W przypadku tej Mondii podjąłem ryzyko, chociaż to raczej damski rozmiar. Spróbuję zmienić pasek na niezwężający się, może to trochę zrównoważy delikatność tego zegarka. 

 

Nie ma w tej Mondii żadnych fajerwerków, werk raczej z tych tańszych, podobne są np. w Gruenach z lat ’70. Spodobała mi się prosta forma koperty i indeksy, namalowane na gradientowej tarczy, które wyglądają jakby się unosiły w powietrzu.

 

Mogło tak być, że zegarek się nie sprzedał i przeleżał w jakimś sklepie albo w czyjejś szufladzie. Nie ma śladów noszenia, pasek jest oryginalny z napisem na lewej stronie, naniesionym złotymi literkami, które nie są ani trochę starte. Przy klamerce zachowała się metka z ceną "32'000", ale nie wiem w jakiej walucie (greckie drachmy? włoskie liry? w każdym razie, waluta niezbyt mocna w tamtych czasach). 

 


- ireo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że temat vintage ostatnio znów jakby ożył. Kiedy byłem nowicjuszem na forum, to zegarki vintage były w centrum uwagi wielu forumowiczów. Primabaleron, Cook, sneer, wasyl, szwed, cytochrom i inni co chwilę pokazywali ciekawe egzemplarze. Primabaleron dodatkowo robił im inspirujące zdjęcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwa staruszki w stali wróciły od majstra...

IMG_20251002_170519.jpg

IMG_20251002_170647.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten nie od majstra, ale w końcu uporałem się z pozostałościami wylanej baterii ze styków i ożył. Mam słabość do MBO, raczej zegarów, ale zegarkiem też nie pogardzę. Ten o tyle zabawny, że NOS. Bateria też była NOS, stąd był problem z uruchomieniem. No i jest to zabawny patent jednak, dość chory, żeby zrobić wyświetlacz ze wskazówkami.

IMG_20251002_124941_003.jpg


Creeping like frost. As slow as grave moss. Like drowning in dry oceans of bone dust

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Waltham z lat 70. Kiedyś był pozłacany, ale "trochę"  się wytarł ;)

 

DSC_7189~2.JPG


LOGO12 (Kopiowanie).png  KMZiZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A u mnie taka ciekawostka  :) Astrolon (Tissot 2250) Ponad 50 lat i wciąż w świetnej formie pomimo tego że w większości jest to mechanizm z plastiku.

20250915_125526.jpg

20250912_193838.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Lukasz_13 napisał(-a):

A u mnie taka ciekawostka  :) Astrolon (Tissot 2250) Ponad 50 lat i wciąż w świetnej formie pomimo tego że w większości jest to mechanizm z plastiku.

20250915_125526.jpg

20250912_193838.jpg

Lubię takie wynalazki. Mam sztukę firmowaną przez tissota, ale w takim eleganckim wydaniu, i nie widać tego cudownego werku na co dzień.


Creeping like frost. As slow as grave moss. Like drowning in dry oceans of bone dust

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Lukasz_13 napisał(-a):

A u mnie taka ciekawostka  :) Astrolon (Tissot 2250) Ponad 50 lat i wciąż w świetnej formie pomimo tego że w większości jest to mechanizm z plastiku.

 

 

Raczej właśnie dlatego. Ten plastik jest trwalszy niż stal.

Za tym projektem kryje się naprawdę solidny research. Wystarczy sobie uświadomić, że pierwszy Swatch powstał dopiero 12 lat po Astrolonie. 

 

Jeszcze późniejszym spadkobiercą Astrolona 2250 jest dzisiejszy Powermatic 80 z "plastikowym" wychwytem, tak często krytykowanym przez "ekspertów" (przykład poniżej, 2:50). 

 

Werk CO7.111, czyli Powermatic 80 w wersji stosowanej w Tissotach PRX, ma wychwyt wykonany z tworzywa o nazwie Delrin AF 500 opracowanego przez Dupont. Cechą tego materiału jest nie tylko mniejsze tarcie niż w klasycznym układzie syntetyczne rubiny + stal, ale również niższa masa i większa trwałość. Wbrew rozpowszechnionemu mniemaniu, wychwyt z Delrinu jest też znacznie droższy w produkcji niż jego stalowo-rubinowy odpowiednik. 

 

Ludzie wypisują straszliwe bzdury o tym wychwycie, zarzucając Tissotowi i grupie Swatch że zrobili nietrwały, niewymienny i "nieserwisowalny" mechanizm tylko po to, żeby łatwo i szybko zarobić na naiwnych klientach. Oczywiście element zysku musi być wkalkulowany w każdy biznes, ale w rzeczywistości celem projektu były wymierne oszczędności na kosztach serwisu, którego zakres i częstotliwość mają być znacząco mniejsze niż mechanizmów konwencjonalnych. To jest bardzo ciekawy kierunek w projektowaniu zegarków. Tissot jest jedną z niewielu firm, które "na poważnie" przyjęły takie podejście i zainwestowały w nie lata badań i rozwoju, a na początku był właśnie Astrolon. 

 


- ireo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, ireo napisał(-a):

Ten plastik jest trwalszy niż stal.

On występuje w tańszych wersjach, a w droższych wersjach go nie ma. Nic dziwnego że ludzie podchodzą podejrzliwie do tego rozwiązania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, void napisał(-a):

On występuje w tańszych wersjach, a w droższych wersjach go nie ma. Nic dziwnego że ludzie podchodzą podejrzliwie do tego rozwiązania.

ale tu piszesz o powermaticu? bo w autolubach/astrolonach to jest zawsze plastik.

btw. mam (albo miałem, bo nie wiem, gdzie leży) złomka na azjatyckim parreninie, który miał plastikową paletę, a koło metalowe. jak dobry to patent, można było zobaczyć gołym okiem. muszę go kiedyś poszukać. na pewnie wstawiałem na forum, ale raczej z poprzedniego konta  :D 

znalazłem. sorry za tło, ale mniej więcej widać, jak pracuje kawał jasnoszarego plastiku :D


Creeping like frost. As slow as grave moss. Like drowning in dry oceans of bone dust

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, void napisał(-a):

On występuje w tańszych wersjach, a w droższych wersjach go nie ma. Nic dziwnego że ludzie podchodzą podejrzliwie do tego rozwiązania.

 

To nie jest reguła. Akurat mam PRX w jednej z droższych wersji i z wychwytem polimerowym. Tissot Gentleman jest tańszy i ma wychwyt klasyczny z krzemowym włosem. 

Ogólnie Powermatic 80 to mechanizm produkowany masowo na bazie ETA C07 (2824-2) i stosowany w niedrogich zegarkach (w stosunku do typowego zakresu cen marek z grupy Swatch).

 

W Tissotach spotyka się kilka wersji C07: C07.111, C07.141, C07.611, C07.651, C07.811 i może jeszcze jakieś o których nie wiem. Dodatkowo niektóre z nich występują w dwóch odmianach, zwykłej i z certyfikatem COSC.  

Dokładne określenie który werk jest w którym zegarku nie jest takie proste. Z moich informacji wynika, że High-Tech Escapement mają wersje Powermatic 80.111 (ETA C07.111) z COSC i bez, 80.121 (ETA C07.141) i 80.601 (ETA C07.111) a pozostałe normalny wychwyt, przy czym 80.811 (ETA C07.811) - z COSC i bez - mają również krzemowy włos. Wersje z krzemową sprężyną balansu nazywają się Powermatic 80 Silicium i występują np. w Tissotach Gentleman, ale nie podejmuję się tu porównywania cen wg wersji mechanizmu, bo trzeba by jeszcze uwzględnić inne marki SG: Certina, Rado, Mido i Hamilton. 

 

Jeśli do tego dodać wersje różne od ETA 2824-2, które mimo to również należą do rodziny Powermatic 80, tak jak mechanizm H-1 w Hamiltonach w wersji z dniem tygodnia (a wtedy to już nie jest ETA 2824-2 tylko 2836-2), to może głowa rozboleć. To już raczej tematy do poszczególnych wątków tych marek.

 


- ireo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bardziej jangtajmer niż wintydż. nabyłem dawno, dziś jako tako ogarnąłem. wyświetlacz padnięty, ale kij. kupiłem z sentymentu, bo tym modelem (choć w innych barwach) spędziłem kilka lat mojego młodego wówczas życia.

786786798.jpg


Creeping like frost. As slow as grave moss. Like drowning in dry oceans of bone dust

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawe co piszecie o Astrolonach. Przyznam się, że też unikałem tych mechanizmów bo miałem wrażenie że to nienaprawialne jednorazówki. A widziałem kilka ciekawych. Człowiek całe życie się uczy. Przy okazji na pewno nabędę jakiegoś Tissota lub Lanco

W dniu 30.09.2025 o 19:12, ireo napisał(-a):

 

Edytowane przez leszekw72
Pomyłka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 30.09.2025 o 19:12, ireo napisał(-a):


Znalezisko z wczesnych lat ’70, z okresu przejęcia Mondii przez Zenith. Wygląda na NOS, chodzi. 
 

IMG_2151.jpeg

A to nie damski?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No przecież widać, że ma włosy na ręku, a sukienki nie - znaczy męski. 


Instagram.com/horlobby.watches

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, ekskalibur napisał(-a):

A to nie damski?

 

W dzisiejszych kategoriach raczej tak. Miałem wątpliwości czy taki rozmiar koperty w ogóle się do czegoś nada, ale parę razy założyłem i stwierdziłem że to się bardzo dobrze nosi. Od kiedy zrobiłem to zdjęcie, zmieniłem tylko pasek. Zresztą, są teraz jakieś smart bandy tej wielkości, ludzie to noszą i nikt się nie dziwi.

 

A w latach, z których pochodzi ta Mondia, to w ogóle było zupełnie inaczej. Szczególnie Muhammad Ali z Cartierem, mikroskopijnym w stosunku do wielkości ręki, robi na mnie wrażenie. Ale Cartier również dzisiaj nie może być za mały, podobnie jak Panerai za duży.

 

Image may contain Tie Accessories Accessory Human Person and WristwatchAmerican actor Steve McQueen on the set of The Thomas Crown Affair directed by Norman Jewison.

image.thumb.png.c76973f0daf4cb58cb340621d7347228.png

 

12 minut temu, eye_lip napisał(-a):

No przecież widać, że ma włosy na ręku, a sukienki nie - znaczy męski. 

Podobno teraz w modzie jest również damskie owłosienie. Mam nadzieję, że to tylko fałszywe pogłoski.


- ireo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.