Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

piotrlublin22

Certina DS Podium Automat

Rekomendowane odpowiedzi

Współczuję Piotr. Postrasz, że problem opiszesz w internecie :D Powinno zadziałać. Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie no ja bym chyba kogos zabil ;) wspolczuje.coz napisz jak zalatwili sprawe bo to wazne dla nas wszystkich.pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zadzwoniłem do serwisu, bo trochę się to przeciąga. Otrzymałem informację, że uznali reklamację. Teraz czekam na nową kopertę (czyli kolejne 6 tygodni). Odechciało mi sie już tej Certinki. w sumie od 24.12 miałem ją na ręku przez 2 tygodnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I po cóż było kupować takie zegarki? - nie lepiej jakiegoś parnisa, czy mqj za 150 zł?

To oczywiście ma być żart.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na Certinie zawiodłem się okrutnie. Następnego razu nie będzie.

Najbardziej szkoda mi Kochanej Żonki - kupiła mi ten zegareczek w tajemnicy, wybierała go kilka tygodni, zapłaciła gotówka prawie 5 klocków, bo nie chciała żebym się połapał rozliczając karty kredytowej. Teraz naprawdę jest zdołowana sytuacją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przekaż małżonce, że to gest ma "to" szczególne znaczenie, nie sam zegarek. Oczywiście zegarek też sprawia radość :) Kopertę wymienią i będzie jak nowy.

Wielu firmom zegarmistrzowskim trafiały się buble i niedoróbki. W samym klubie koledzy psocili na JLC, Vacherona, IWC, Eternę (sam psociłem, noszę naldal i uwielbiam), Longinesa i wiele innych. Nie ma co się obrażać na markę. Taki już "urok" naszego hobby :)


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zadzwoniła do mnie Pani z serwisu. Zegarek jest gotowy. Poprosiłem o pisemne uzasadnienie naprawy i ewentualne przeprosiny, jeżeli wina jeży po stronie serwisu. Pani z którą rozmawiałem poinformowała mnie, ze mają za dużo pracy żeby się każdym klientem z

ajmować indywidualnie oraz, ze w sumie robię " z igły widły". No nie wiem czy ja jestem kompletnym świrem, czy mam racje oczekując przynajmniej napisania 2 zdań typu- się stało, nie wiemy jak i kiedy ale u nas, przepraszamy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zadzwoniła do mnie Pani z serwisu. Zegarek jest gotowy. Poprosiłem o pisemne uzasadnienie naprawy i ewentualne przeprosiny, jeżeli wina jeży po stronie serwisu. Pani z którą rozmawiałem poinformowała mnie, ze mają za dużo pracy żeby się każdym klientem z

ajmować indywidualnie oraz, ze w sumie robię " z igły widły". No nie wiem czy ja jestem kompletnym świrem, czy mam racje oczekując przynajmniej napisania 2 zdań typu- się stało, nie wiemy jak i kiedy ale u nas, przepraszamy

 

To co napisałeś,to moim zdaniem CHAMSTWO ze strony tej pani..

chyba że jest im obojętna opinia o nich, bo może aktualnie mają trochę roboty,i myślą że wiecznie tak będzie..

Aż trudno w to uwierzyć że taka ,,pyskata " osoba jeszcze pracuje w serwisie jak by nie było znanej marki....


,,..warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto.."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj odebrałem przesyłkę. Zegarek tyn razem dotarł w idealnym stanie. Wreszcie. Teraz czekam na list z serwisu ( nie ma osoby która go miała napisać).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I niech się dobrze nosi, jeśli nie będzie kolejnych przykrych niespodzianek, to uraz do Certiny powinien minąć, bo to bardzo fajny model jest. Szacunek dla żony.

Natomiast serwis SWATCHA na minus. To nie pierwsza ich poważna wtopa jeśli chodzi o obchodzenie się z zegarkiem, za który ktoś zapłacił grube pieniądze. Mam tylko nadzieję, że gdy nadejdzie czas serwisu mojego Seamastera, będą tam panować inne porządki. Ale może się mylę.


Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako żywo przypomina mi się moja historia z NOSikiem Mido, którego lat temu ze trzy oddałem w naiwności swojej do swatch group na przesmarowanie i regulację. Pewne rzeczy się nie zmieniają. Nie wiem jak to teraz jest, ale wtedy zegarki wrzucali do plastikowych korytek jak bądź a potem w opisie serwisowym jak byk "zegarek przyjęty do serwisu porysowany"

A wystarczy tak niewiele... Pan Zbigniew z Pięknej ma takie same szare pudełka, tylko... wyłożone specjalną śliską pianką, nic się nie rysuje, nic nie obija. Czyli można. Ale niestety trzeba myśleć.

Współczuję Ci, wiem co to znaczy jak ci ktoś pokanceruje ukochane "bejbe". Uściskaj żonę i zapewnij ją że ma świetny zegarkowy gust. I kup jej w drodze rewanżu jakiś ładny damski zegarek. Może być kwarcowy. Bardziej doceni.

pozdrawiam,


Wasyl
Mam różne zegarki

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żonka ma Maurice Lacroix FIABA(złocony). Teraz chcę jej kupic jakś zegarek "do dresiku".

Wracając do sprawy: mija 5 dni i nie mam listu z serwisu. W poniedziałek zadzwonię i się przypomnę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego, z całym szacunkiem ale na list ja bym nie liczył....

Oni całą sprawę uważają za zamkniętą, niestety. Co za kraj......?

P.s Gratuluję zegareczka, niech się dobrze nosi..;)


,,..warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto.."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety trafili na dokładnego klienta. Mam taki zwyczaj, że jeżeli odbieram telefon w firmie to zapisuję godzinę połączenia, oraz to z kim rozmawiam. Pewna Pani z serwisu obiecała mi korespondencję - no to będę trzymać ją za słowo.

No taki ze mnie wariat:szanuję dane słowo - jeżeli coś komuś obiecam dotrzymuję choćby się miał świat zawalić. Od innych wymagam, żeby nie stawiali obietnic na wyrost.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

He, to jest nas dwóch, mnie też życie nauczyło dokładności, dyscypliny i dotrzymywania danego słowa.

I powiem Ci że w ,,praniu" się to Bardzo przydaje.. choć nie którzy są z tego niezbyt zadowoleni.;)

 

No, to jeśli pani się nie wywiąże, będzie miała ,,jazdę" ... )))

I bardzo dobrze, trza nieświadomych uświadamiać, że powinno się szanować drugiego człowieka ... :)

A jak z dokładnością ,,cacuszka" po powrocie z servisu ? :)


,,..warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto.."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A juz miałem nadzieję, że po opisywanej tu sprawie z mailem do Swatch Group - centrala. NAtychmiastowym pojawieniem sie na forum pana Stanleya, wycieczce klubowiczów do serwisu - takie kwiatki nie będa miały miejsca. Moja 3 lata uzytkowana Certina - nie nabawiła się takiej rysy jak w tym "serwisie". Kurcze - czy serwis fabryczny to miejsce w którym, gdy do tego dojdzie mamy bać sie o nasz zegarek? Z porządnego serwisu sprzęt nieraz wraca w stanie wizualnym lepszym, niż do niego trafił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co takiego zyskasz dzięki takim "wymuszonym" przeprosinom?

Rozumiem, że w ich interesie byłoby przeproszenie od razu i to z ich inicjatywy. Pewnie patrzyłbyś wtedy na sprawę trochę pobłażliwiej. No ale już na to za późno.


instagr.am/klxn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W całym moim dotychczasowym działaniu, miałem tylko jedną zasadę -wzajemnego szacunku. Zgłaszając usterkę poświeciłem swój czas na rzetelna dokumentację uszkodzenia, właśnie po to, żeby zegarmistrz wiedział dokładnie o co mi chodzi. Liczyłem, że serwis będzie szanował również mnie - wysłanie porysowanego zegarka przedłużyło proces naprawy o 7 tygodni i zwiększyło jej koszt 2-krotnie( druga nowa koperta)

Przecież naprawa gwarancyjna nie jest za darmo - ja ją sfinansowałem (moja Żonka) kupując zegarek.

Jeżeli w rozmowie telefonicznej ktoś coś obiecuje i się z tego nie wywiązuje to będę mu o tym przypominać długo, bo nie chce wierzyć, że celowo wprowadza mnie w błąd (znów brak szacunku).

Wymuszone przeprosiny nic mi nie dają z wyjątkiem wiary, że ktoś następnym razem zrobi "kopiuj + wklej" i kolejny klient nie będzie czuł się jak ja teraz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pani z którą rozmawiałem poinformowała mnie, ze mają za dużo pracy żeby się każdym klientem z

ajmować indywidualnie oraz, ze w sumie robię " z igły widły"

 

 

Prosisz o nazwisko kierownika.

Dzwonisz i prosisz go od razu o nazwisko jego kierownika / szefa [na zapas]

Opowiadasz mu całą historię.

Jeżeli jest brak reakcji dzwonisz wyżej.

 

W 90% przypadków efekt żaden - ale jak lubisz :blink:

Ja tak walczę ze spółdzielnią o ocieplenie bloku.

Zacząłem od brygadzisty remontowego, zero reakcji, potem kolejno kierownika technicznego, dyr. technicznego i teraz jestem na etapie prezesa.

Po przedostatnim odwiedziło mnie 3 kominiarzy + dwóch speców ze spółdzielni. Mieli nawet higrometr.

Ale to było miesiąc temu i cisza.

 

Tak, że realnie można ich olać, bo Pani ma cie w d..pie, jej kierownik nawet jeżeli zainteresuje się tą sprawą to tez ma w d...pie, bo takich jak ty są pewnie dziesiątki, a nawet jak Pani wyleci z pracy to i tak oni to mają w d..pie, bo płacili jej pewnie 1.2 brutto i ona miała ich w d..pie, a oni mają Cię [nas] w d...pie, bo do obsługi klienta zatrudniają byle kogo, byle tanio.


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze pozostaje pytanie czy ma być standardem, że przed wysłaniem do serwisu robisz fotki zegarkowi, a potem drżysz czy nie powstały nowe. Przecież to paranoja. Jak tak to ja mam ich w d...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.