Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Pontosek

Valjoux 7750 - Czy dokręcanie koronką mu "szkodzi" ?

Rekomendowane odpowiedzi

Pytam hobbystycznie i praktycznie :D

 

Mechanizm w moim przypadku napędza ML'a Pontosa Chronographe i pomimo, iż instrukcja niby nie zawiera ograniczeń w tym względzie - jestem ostrożny.

 

 

O ile dobrze się orientuję - są mechanizmy, którym częstsze dokręcanie raczej szkodzi (jak ETA 2824 - mam ją w Pontosie Automaticu i Eposie 3386 stąd dobrze znam syczący odgłos przy nakręcaniu).

Mam też ML'a Pontosa GMT z mechanizmem ETA 2892 i w nim brak takiego syczenia, czy oporów przy nakręcaniu !!

 

 

Wiem, że 7750 to zupełnie inny mechanizm, ale przy nakręcaniu koronką wydaje podobny, syczący odgłos jak obie moje ETY 2824 - dlatego pytanie jak w temacie !!

 

 

Co Wy na to ?? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrobili dokręcanie, raczej po to, żeby z niego korzystać. Tym bardziej, jak dokręcasz to pracują zębatki, które normalnie nie banglają, więc raczej korzystać wypada. Ale nie za często, bo wtedy faktycznie popsujesz :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady. Gdyby dokręcanie miało popsuć zegarek to by go nie dawali :D Poza tym to nie jest tak, że dokręcanie ręczne jest konieczne w konstrukcji zegarka automatycznego. To taki dodatek (którego np. najtańsze modele Seiko nie mają) stworzony po to, żeby go używać :)


Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nie za często, bo wtedy faktycznie popsujesz :D

Jakies info/link moze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Czy VJ 7750 można "przekręcić" (w sensie uszkodzić sprężynę) nakręcając koronką? Raz w ten sposób go nakręcałem, ale żadnego oporu nie poczułem. Przestałem więc w lekkim strachu, że coś popsuję. Będę wdzięczny za informację.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i nie poczujesz w sumie. Tam jest chyba jakieś łożysko, które zapobiega przekręceniu. Jak sprężyna jest "pełna" to koronka jej już nie nakręca i kręci się jakby w próżnię :) Z drugiej strony dla tego mechanizmu jest to wyjątkowo niezdrowe ponoć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W instrukcjach dla większości zegarków z tym mechanizmem, jest wyraźnie napisane, żeby po zatrzymaniu zegarka nakręcić go ręcznie koronką, kręcąc ~12 razy.

Zatem od czasu do czasu kręce :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i nie poczujesz w sumie. Tam jest chyba jakieś łożysko, które zapobiega przekręceniu. Jak sprężyna jest "pełna" to koronka jej już nie nakręca i kręci się jakby w próżnię :) Z drugiej strony dla tego mechanizmu jest to wyjątkowo niezdrowe ponoć.

 Jakie łożysko? :blink:   Wracając do tematu to są różne konstrukcje bardziej lub  mniej udane  z róznych powodów )np oszczędnościowe)pozwalające na więcej czy mniej. Dla VJ7750 dokręcanie jest raczej niewskazane , ale chińskiego klona tegoż mechanizmu można śmiało bez skrupułów dokręcać i to nie z powodu że jest " tani". Etę 2824.2 i pochodne można równie śmiało dokręcać pod warunkiem że zmieni się  przełożenia napędowe automatu z 2824 i łożyska na " odporniejsze". Nie dotyczy to oczywiście mechanizmów modyfikowanych przez firmy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprężyny w większości, jak nie wszystkich, obecnych automatów są montowane na zaczep cierny, bądź inny pozwalający na ruch sprężyny przy "przekręceniu" jej. W innym razie sprężyna pękała by co chwilę, bo wahnika nie sposób zatrzymać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję. W instrukcji zegarka nie znalazłem niczego na ten temat. Dlatego pozwoliłem sobie zapytać, zanim coś się uszkodzi.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ja mam ETA 2824 w U-BOAT. Nie mam rotomatu,a zegar noszę na tyle rzadko, że na razie bez dokręcania się nie obywa. Rzeczywiście, odgłosy dokręcania są takie, że najchętniej bym tego nie robił :/ Aczkolwiek w instrukcji jest wzmianka, że jeśli zegar stanie, to należy go delikatnie "doładować" koronką (nie piszą ile razy). Są tu jakieś mające sensowne podstawy standardy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość zygmac

Zwyczajnie, trzeba mieć coś z "Kwinty" tzn -wyczucie w palcach.:))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 Wg mnie automatów mie powinno się nakręcać(szkodzi mechaniz)

chyba że, instrukcja pezewiduje dokręcanie np seiko sumo 

z mech 6R15

Pozdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 Wg mnie automatów mie powinno się nakręcać(szkodzi mechaniz)

chyba że, instrukcja pezewiduje dokręcanie np seiko sumo 

z mech 6R15

Pozdr

Podejrzewam że  w przypadku rozebrania chociażby Poljota 2616.2H, lub Orienta 469 w wersji z dokręcaniem, albo któryś  z  chińskich napiszmy ST(16,17,21,25..) i przeanalizowania  mechanizmu , zwłaszcza to co najbardziej jest w tej kwestii interesujące czyli zespół naciągu automatycznego jak i manualnego powyższe zdanie mogłoby diametralnie ulec zmianie. Aby łatwiej było zrozumieć istotę problemu, ukaże jak wygląda zespół manualnego naciągu po zdjęciu zespołu automatu  powiedzmy w ST25:

 

st25%20gerlach.JPG

 

I wspominany Poljot :

 

6127542426_2f3c3a9901_z.jpg

 

Oczywiście to połowiczny sukces, ponieważ  istnieją konstrukcje naciągów automatycznych gdzie podczas  dokręcania można go uszkodzić.Poniżej przedstawiam zespół naciągu automatycznego ze wspomnianego już ST25:

 

moduyst251.jpg

 

Należy zwrócić uwagę na najważniejszy  w tym wszystkim fakt , a mianowicie taki iż koła przekładni naciągowej są stalowe o odpowiednich modułach  co daje dużą większą gwarancje bezawaryjnej pracy  bloku podczas użytkowania czy to w sposób manualny ,  a i  podczas naciągu automatycznego pracującego podczas  ruchu rotora.Na przykładzie powyższego zdjęcia oraz opisu można śmiało wywnioskować iż praca zesprzeglona, czy  ciągła podczas  użytkowania zespołu manualnego nie jest  tu straszna. Co do  informacji które podaje producent należy podchodzić z dystansem, jednakże  w chwili gdy mamy dany zapis  w instrukcji obsługi można to potraktować jako swoisty rodzaj gwarancji w momencie gdy dojdzie do niespodziewanego uszkodzenia mechanizmu podczas normalnego użytkowania jakie to przewidział producent  wypunktowując to w instrukcji obsługi. W przypadku wspomnianych wyżej mechanizmów producent nie podaje informacji odnośnie  dokręcania ponieważ jest to  w tych przypadkach oczywistością iż te mechanizmy można dokręcać do woli w sposób jaki to się żywnie podoba.Kiedyś  praktycznie wszystkie mechanizmy prócz kilku wyjątków ( np brak manualnego dokręcania) produkowano z myślą normalnego dokręcania go, zaś dziś  sprawa wygląda różnie gdzie teoretycznie niektóre mechanizmy można dokręcać i dysponują one tą możliwością, jednak dokręcanie ich jest tu na własne ryzyko pomimo odpowiedniego  zapisu w instrukcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wychodze z zalozenia, ze jesli jest mozliwosc dokrecania koronka, to mozna z niej korzystac. Gdyby to bylo szkodliwe, to producent by tego nie udostepnial urzytkownikowi. To by byl stral w kolano dla kazdego producenta, gdyby udostepniali opcje szkodliwa dla produktu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za blad - uzytkownikowi winno byc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość zygmac

Ja wychodze z zalozenia, ze jesli jest mozliwosc dokrecania koronka, to mozna z niej korzystac. Gdyby to bylo szkodliwe, to producent by tego nie udostepnial urzytkownikowi. To by byl stral w kolano dla kazdego producenta, gdyby udostepniali opcje szkodliwa dla produktu...

He,he.:))

Tak jak strzałem " w kolano" jest już wszystkim znany fakt,że producenci telewizorów tak je robią, żeby broń Boże,zbyt długo nie działały.

Dotyczy to praktycznie wszystkich produktów AGD,TV itd.Zegarków-pewnie też(plastikowe części)

"Strzałem w kolano", w przeświadczeniu producentów, byłaby produkcja przedmiotów długowiecznych.:))

A tak, to badziewie się psuje niedługo po gwarancji, a klient musi kupić nowe(również badziewie.:((

I interes się kręci.:((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Straszny "Kubus fatalista" jestes... Nie zaobserwowalem takich rzeczy u mnie czy u moich znajomych...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Straszny "Kubus fatalista" jestes... Nie zaobserwowalem takich rzeczy u mnie czy u moich znajomych...

 To zapraszam w takim razie do mnie do pracy gdzie sobie pan pooglądasz nie tylko buble z dziedziny zegarmistrzostwa, ale też i elektronikę nad wyraz ciekawą i równie dyskusyjną. Nie bez powodu stosuje się szklane  czy plastikowe łożyska, nie bez powodu stosuje się słabej jakości materiały,nie bez powodu korzysta się z pewnych "innych" rozwiązań  technicznych,nie bez powodu klei się BGA i nie bez powodu wstawia się odpowiedni blok kontrolny w urządzeniu który po okresie gwarancji ma je uśmiercić, gdzie  często jest to sprytnie ukryty prosty chip  kontrolująco-sterujący blokiem zasilania urządzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ni Panie, az tak to ja sie nie znam. Jestem zwyklym uzytkownikiem i poki co nie mam powodow by narzekac na jakies zegarki czy inne sprzety rtv i agd. Jesli jest tak jak piszesz, to jest to chore. Pozdrowki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie chore, po prostu taka polityka. Po co  utrzymywać nierentowne serwsy skoro można opracować sprzęt na okres gwarancji, a potem klient ma przyjść do sklepu po nowe. Do tego dochodzi jeszcze aspekt możliwosći użycia tańszych materiałów. Reasumując produkcja tania i jeszcze większe  zyski dla  firmy. Jeżeli sprzęt masz powiedzmy z przed 5 lat to jeszcze j on był  robiony   nazwijmy  po "staremu", natomiast zabawa zaczyna sie po zakupie nowego gdzie  bywa iż  nowo zakupiony zwłaszcza w markecie nie dozywa  końca ochrony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgodzę się z kolegą Marcinem-by daleko nie sięgać,telefony komórkowe.

Te wyprodukowane przed ,powiedzmy 15 laty [Nokia]działają do dziś,nowe rzadko dotrwają bez awarii do końca gwarancji......P.S W moim laptopie tydzień po wygaśnięciu gwarancji przy każdym uruchomieniu dostaję komunikat z sugestią zakupu nowej baterii.....zakupiony w połowie lat 90 Compaq działa do dziś :D

By nie było OT,nie dokręcać,nosić i po problemie..... ;)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jest ze wszystkim niezaleznie czy będzie to sprzęt czy nawet usługa.Czesto producenci sami wzajemnie sie napędzają w kooperacji( producenci oprogramowania i sprzetu). Patrząc na stare komputery, latopy można je z powodzeniem po dziś dzień  uzywać do podstawowych celów i wcale nie będą one narażone na niebiezpieczęństwa z zewnątrz. Zawsze istnieje alternatywa dla własnych wymagań.Osobiście po dziś dzień korzystam z wiekowych sprzętów z racji chociażby bezpieczeństwa danych czy komfortu jakim jest spokój wewnetrzny, gdy  w świadomości   nie pali się " lampka" o możliwości nagłej awarii sprzętu  ot tak samo  z siebie. Fakt że te sprzęty jestem sobie sam w stanie serwisować w razie awarii materiałów eksploatacyjnych które to do nich można nabyć za  drobne sumy. Przykład baterii ładnie odzwierciedla tu problem chwilowej żywotnosci taniej produkcji i jakości materiałów. Kiedyś na  ogniwo li-ion 18650 które można często spotkać w  bateriach laptopowych  producent dawał kilka lat . Spotkałem takie  w swojej karierze  na które była gwarancja i 10 lat, jednak fakt  że też tanie nie były  w porównaniu do dzisiejszych śmieciowych " superextra", na które producent już dziś  rzadko daje gwarancję  pół roku. Jakieś 7  lat temu robiłem baterię do pancernego Panasonica CF27 na bazie  starej oryginalnej baterii która to jeszcze coś trzymała, jednak  nie na tyle satysfakcjonująco bym  jej dalej w takim stanie mół używać.  Po zmianie na konkretne ogniwa i przeprogramowaniu elektroniki, a dokładnie pamięci 24C01 bateria ta trzyma  po dziś dzień z takimi samymi parametrami jak w momencie kiedy to ją robiłem.Co prawda  gwarancja na ogniwa też  byłą na 5 lat , jednak myślę że pociągnie ona jeszcze trochę dłużej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość zygmac

 To zapraszam w takim razie do mnie do pracy gdzie sobie pan pooglądasz nie tylko buble z dziedziny zegarmistrzostwa, ale też i elektronikę nad wyraz ciekawą i równie dyskusyjną. Nie bez powodu stosuje się szklane  czy plastikowe łożyska, nie bez powodu stosuje się słabej jakości materiały,nie bez powodu korzysta się z pewnych "innych" rozwiązań  technicznych,nie bez powodu klei się BGA i nie bez powodu wstawia się odpowiedni blok kontrolny w urządzeniu który po okresie gwarancji ma je uśmiercić, gdzie  często jest to sprytnie ukryty prosty chip  kontrolująco-sterujący blokiem zasilania urządzenia.

Tak właśnie jest.:(

Na jednej ze stacji TV odbyła się dyskusja(jakieś 10-15 dni temu) na ten temat.Zaproszeni przez dziennikarzy fachowcy również wspominali o zaprogramowanym fabrycznie

samounicestwieniu sprzętu elektronicznego.

Sądzę,że producenci zegarków, postępuję podobnie.Żeby interes się kręcił, to ludzie muszą kupować.A kupią jak będą musieli (czyli niedługo po gwarancji,kiedy to naprawa będzie już nieopłacalna)

Czyli kupią nowy sprzęt, a stary muszą zezłomować(też kosztuje)

Cała polityka w tej chwili polega na tym,żeby jak najskuteczniej "wydymać" klienta.I to w różnych dziedzinach.

Smutne, ale prawdziwe.:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.