Też mieliśmy w domu ten bolid, w kolorze czerwonym i bodajże silnikiem 1,5 (?)
Każdy ocenia po sobie. Ja bym pewnie też dał radę. Oni żałują, bo mieli X5 i przeszli na X7, mają dwóch synów. Niby nie jest to przejście z X2, ale jednak. Nie, nie dzwonią, nie chodzą też pewnie do terapeuty. Ale wśród różnych tematów gadamy sobie też o autach i np. kalkulują gdzie pojechać tym autem a gdzie nie, bo będzie problem z wjazdem, parkowaniem etc. Za to jak jadą w góry, to sobie chwalą. Ale to raz-dwa w miesiącu, a codziennie auto jest w użytkowaniu.
Nie bardzo wiem co masz na myśli pisząc o niewystępowaniu takich zjawisk. Uważasz, że jak jakaś zacna marka stworzy auto, to nie może ono mieć cech utrudniających korzystanie z niego w pewnych uwarunkowaniach?
Zatem cofam to o wyposażeniu pod korek
Moja tego nie miała.