Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Rekomendowane odpowiedzi

Jaki tam kosmos ;) uwielbiam takie akcje:) zobacz czy pośrednie koło weszło w dolny kamien. Sprawdz wszystkie czopy przekładni z wychwytem pod lupką o dużym powiększeniu

 

Wysłane z mojego Lenovo A820 przy użyciu Tapatalka

 

Ja generalnie też. Tyle tylko, że się spiąłem, bo to dość fajny zegarek jest... na rękę. Myślałem, że tylko komplikacja kalendarza została... a tu zonk :-) Dam znać co było przyczyną, bo to pierwsza taka akcja. Obstawiam pierwsze z kół pośrednich centralnego mostka. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja generalnie też. Tyle tylko, że się spiąłem, bo to dość fajny zegarek jest... na rękę. Myślałem, że tylko komplikacja kalendarza została... a tu zonk :-) Dam znać co było przyczyną, bo to pierwsza taka akcja. Obstawiam pierwsze z kół pośrednich centralnego mostka. 

 

Nie ma co się spinać bo możesz coś uszkodzić podczas naprawy :) Ja przyjąłem taką zasadę i trzymam się jej. Kiedy poskładam zegarek to bez kotwicy i balansu. Robię parę razy tzw. młynek. Czyli kręce koronką i obserwuje czy wszystkie przekładnie plus wychwyt obracają się szybko. Po wstępnej wizualizacji wykonuję kolejnę 2-3 młynki ale przyglądam się wewnątrz mostka czy któraś z przekładni nie jest lekko przekoszona co daje efekt falowania danego koła zębatego. Gdy koło jest skrzywione to może być że nie zazębi się z następną i nie przekaże ruchu dalej. Istnieje szansa że dopiero to wyjdzie jak zegarek będzie już całkowicie poskładany i noszony. czyli tarczą do góry. Wynika to z pewnych luzów na czopach. Luz na dolnym czopie może byc inny niż na górnym. Gdy tarcza jest skierowana ku dołowi to bedzie wszystko ok. koło pomimo przekoszenia ledwo się zazębia z nastepnym. Ale już gdy tarcza jest ku górze to wtedy staje wszystko.  Gdy wszystko wydaje się ok zakładam kotwicę na razie. Nakręcam sprężynę i dotykam lekko palca przerzutowego czy przeskakuje. Jeśli przeskakuje a wychwyt się przesuwa to wtedy kapka oleju na górny czop kotwicy i zakładam balans. Czasami jest tak że balans nie rusza pomimo ,że widzę ze palec przerzutowy jest w odpowiedniej pozycji ale balans nie chce wystartować. Wtedy przyglądam się paletom kotwicy. Wtedy podmianka kotwicy z innego trupka i działa wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem winowajcę. Dolny czop osi koła pośredniego, na którego zębnik przekazywany jest napęd. Nawet jak na chwilę trzymał się jakoś po założeniu mostka centralnego to po zespoleniu z zębatką bębna wypadał z łożyska. Mogłem sobie wtedy kręcić układem napędu do woli...Czop jest wyrobiony i wyraźnie widać, że jest za krótki, żeby utrzymać się w łożysku.

 

Dobra lekcja i ciesze się, że udało mi się to zdiagnozować, co nie zmienia faktu, że nie ruszę dalej bez nowej części... :-) Ma kto może werk 2614.2H przeznaczony na dawcę?

 

PS Generalnie działam analogicznie do tego jak napisałeś, z tym, że ta usterka była do wyłapania po zamontowaniu napędu i nakręceniu sprężyny.

PSS Dziękuję wszystkim za naprowadzenie!

 

2614.2H.png

 

Nie ma co się spinać bo możesz coś uszkodzić podczas naprawy :) Ja przyjąłem taką zasadę i trzymam się jej. Kiedy poskładam zegarek to bez kotwicy i balansu. Robię parę razy tzw. młynek. Czyli kręce koronką i obserwuje czy wszystkie przekładnie plus wychwyt obracają się szybko. Po wstępnej wizualizacji wykonuję kolejnę 2-3 młynki ale przyglądam się wewnątrz mostka czy któraś z przekładni nie jest lekko przekoszona co daje efekt falowania danego koła zębatego. Gdy koło jest skrzywione to może być że nie zazębi się z następną i nie przekaże ruchu dalej. Istnieje szansa że dopiero to wyjdzie jak zegarek będzie już całkowicie poskładany i noszony. czyli tarczą do góry. Wynika to z pewnych luzów na czopach. Luz na dolnym czopie może byc inny niż na górnym. Gdy tarcza jest skierowana ku dołowi to bedzie wszystko ok. koło pomimo przekoszenia ledwo się zazębia z nastepnym. Ale już gdy tarcza jest ku górze to wtedy staje wszystko.  Gdy wszystko wydaje się ok zakładam kotwicę na razie. Nakręcam sprężynę i dotykam lekko palca przerzutowego czy przeskakuje. Jeśli przeskakuje a wychwyt się przesuwa to wtedy kapka oleju na górny czop kotwicy i zakładam balans. Czasami jest tak że balans nie rusza pomimo ,że widzę ze palec przerzutowy jest w odpowiedniej pozycji ale balans nie chce wystartować. Wtedy przyglądam się paletom kotwicy. Wtedy podmianka kotwicy z innego trupka i działa wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem winowajcę. Dolny czop osi koła pośredniego, na którego zębnik przekazywany jest napęd. Nawet jak na chwilę trzymał się jakoś po założeniu mostka centralnego to po zespoleniu z zębatką bębna wypadał z łożyska. Mogłem sobie wtedy kręcić układem napędu do woli...Czop jest wyrobiony i wyraźnie widać, że jest za krótki, żeby utrzymać się w łożysku.

 

Dobra lekcja i ciesze się, że udało mi się to zdiagnozować, co nie zmienia faktu, że nie ruszę dalej bez nowej części... :-) Ma kto może werk 2614.2H przeznaczony na dawcę?

 

PS Generalnie działam analogicznie do tego jak napisałeś, z tym, że ta usterka była do wyłapania po zamontowaniu napędu i nakręceniu sprężyny.

PSS Dziękuję wszystkim za naprowadzenie!

 

 

 

 

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie,

 

Podczas kilkudniowego noszenia rakietki zauważyłem,że tarcza kalendarza z dniami tygodnia niemrawo lub wcale nie przeskakuje.

Wiec po demontażu i oględzinach okazało się ,że  motylek ( nie znam fachowej nazwy ale taki ma kształt) wyskoczył z miejsca w którym powinien być. Prawdopodobna przyczyna to nie do końca dokręcona śrubka trzymająca tarczę.

 

Naprawa polegała na lekkim odciągnięciu małym czymś czyli igłą, małym śrubokręcikiem lub ostrym końcem pęsety delikatnie w dół oraz

dokładnym dokręceniu śrubek trzymających tarczę.

 

To teraz jeszcze taka ciekawostka dotycząca Rakiet z podwójnym kalendarzem i ich pokrewieństwa z... kwarcowymi werkami 3050 (znanymi np. z Czajki-rezonator). Jak już kiedyś pisałem, że wiele części w werku kwarcowym zostało zapożyczonych (wprost lub z niewielkimi modyfikacjami) z werków bazujących na 26xxHA. Z takich zapożyczonych części został skonstruowany prawie cały mechanizm nastawczy, z tą różnicą, że w werkach kwarcowych szybka zmiana daty nie odbywa się "pompką" tylko pokręcaniem koronki :)

Zapożyczenia części nie ominęły również przekładni wskazań oraz mechanizmu datownika. W obu werkach identyczne są: koło godzinowe i zmianowe, tarcza z dniami miesiąca, tzw. kółko dobowe, "gwiazdka", małe koło pośrednie i obie dźwigienki wraz ze sprężynkami. Z pewnymi modyfikacjami zaadaptowano natomiast tarczkę z dniami tygodnia oraz płytkę nakrywającą cały mechanizm kalendarza. A jakież to modyfikacje? Otóż tarczka dni tygodnia jest zamontowana obrotowo na małej płytce, która z kolei jest przykręcona dwiema śrubkami do płytki "nakrywającej" mechanizm kalendarza (w pierwowzorze tarczka dni tygodnia jest jedynie nakładana i dociskana przez cyferblat). Taka modyfikacja pozwala uniknąć usterki związanej z "wyskoczeniem" tarczki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwna sprawa i zagadka na sobotę :-) Nabyłem drogą kupna amfibię, którą szybko uruchomiłem wymieniając zerwaną sprężynę. Wstępna analiza mechanizmu (2409A) nie wykazała żadnych większych problemów. Częstotliwość pracy układu regulatora idealna. Uruchomiłem zegarek, żeby sprawdzić chód i przez jakąś godzinę jest idealnie, co do ułamku sekundy... Nagle (nie wyłapałem oczywiście momentu) - zegarek łapie przyśpieszenie o jakieś 9 minut, ale (i tu najciekawsze) na wskazówce minutowej (sic!). Sekunda nadal trzyma się idealnie czasu wzorcowego. Sprawdzałem to kilka razy, bo nie mogłem uwierzyć. Tak czy siak zegarek będę rozbierał i czyścił, ale nie mam pomysłu skąd takie dziwactwo, żeby minuta wariowała niezależnie od wskazań sekundowych. Ma ktoś jakiś pomysł!?! :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czary :) może po wyczyszczeniu będzie w porządku

 

Wypassportowane z Tapatalka

Uwielbiam takie akcje - tak jak napisałeś parę postów wyżej ;-) Tak, czy siak czyszczenie go czeka. Mam pewną koncepcję, ale nie uprzedzajmy faktów! :-)

 

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam takie akcje - tak jak napisałeś parę postów wyżej ;-) Tak, czy siak czyszczenie go czeka. Mam pewną koncepcję, ale nie uprzedzajmy faktów! :-)

 

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

 

bardziej gębę mam uśmiechniętą gdy jest fajny zegar a sprzedawca mówi ,że "no wczoraj jeszcze panie działał a dzisiaj to nie wiem dlaczemu nie działa" :) i wtedy cena 30%-60% spada. Otwieram dekiel a tu balans się buja po lekkim wstrząśnieniu po czym staje pomimo nakręcenia. I wtedy wiem że wieczorem będzie zabawa:):) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Wostok, kaliber 2409. 

Przy nakręcaniu czuć, że co jakiś czas coś przeskakuje. Nie można nakręcić go do końca. Myślałem, że może zapadka przy kole zapadkowym, ale nie.

Co to może być? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Wostok, kaliber 2409. 

Przy nakręcaniu czuć, że co jakiś czas coś przeskakuje. Nie można nakręcić go do końca. Myślałem, że może zapadka przy kole zapadkowym, ale nie.

Co to może być? 

 

Sprężyna naciągu zapewne. Trzeba wyjąć bęben, rozebrać i zobaczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprężyna naciągu zapewne. Trzeba wyjąć bęben, rozebrać i zobaczyć.

 

Ostatnio w amfibii musiałem wymienić. na 90% pękła przy końcu, w miejscu, w których zahacza o wcięcie w zewnętrznym pierścieniu bębna. Starość nie radość :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam panów zegarników :)

 

Ostatnio wpadł poljocik z kalendarzem na zasadzie " no panie, jeszcze wczoraj działał". Nie działał kalendarz jak się okazało.

 

Po godzinnym dumaniu okazało się , że element "a" nie pasuje tu gdyż pochodzi od poljota bez kalendarza. Prawidłowym elementem jest element "b" .Prawidłowych nazw nie znam dlatego takie przyjąłem oznaczenia. Okazało się ,że wystająca część elementu "a" skutecznie blokowała kalendarz. Wyszło to dopiero po zdjęciu tarczy kalendarza. Po wymianie części , czyszczeniu przy okazji elementów ruchomych kalendarza i smarowaniu ruszył ochoczo z kopyta :)

post-84779-0-92871000-1470211985_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedzi, mam jeszcze jedno pytanie. 

 

Czyściłem ostatnio i smarowałem Wostoka 2209. I tak teraz zastanawiam się czy nie popełniłem błędu. Na tulejkę na którą zakłada się ćwiertnik dałem trochę oliwy. 

 

Widzę, że na tym filmie tego elementu ktoś nie smaruje:

https://youtu.be/OA3Xk7DI8SM?t=1m44s

 

Powinno się tam dawać smar? Czy to może mieć negatywne skutki? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyściłem ostatnio i smarowałem Wostoka 2209. I tak teraz zastanawiam się czy nie popełniłem błędu. Na tulejkę na którą zakłada się ćwiertnik dałem trochę oliwy. 

 

 

Powinno się tam dawać smar? Czy to może mieć negatywne skutki? 

 

Jeśli nie przesadziłeś z ilością oliwy, to nie powinno być negatywnych skutków. W tym miejscu nie ma jakiegoś wielkiego tarcia, ale odrobina oliwy nie zaszkodzi; nie ma też ryzyka, że dostanie się w jakieś "niepowołane" miejsce :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie przesadziłeś z ilością oliwy, to nie powinno być negatywnych skutków. W tym miejscu nie ma jakiegoś wielkiego tarcia, ale odrobina oliwy nie zaszkodzi; nie ma też ryzyka, że dostanie się w jakieś "niepowołane" miejsce :)

Mylisz się. W tym miejscu występuje bardzo duże tarcie. Przy braku oleju, po tygodniu zęby ćwiertnika nie istnieją po przekręceniu koronką w pozycji do przestawiania wskazówek. Tuleję na której jest osadzony ćwiertnik powinno się smarować na "wgłębieniu" ćwiertnika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tylko ze to nie jest cwiertnik w tym werku... cwiertnik jest na pierwszym albo drugim kole za sprezyna (szczerze to juz nie pamietam) i paradoksalnie siedzi od spodu werku.

 

edit na pierwszym, widac jak montuje na pierwszym filmie, dokladnie w 60 sekundzie.

Edytowane przez antyp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tylko ze to nie jest cwiertnik w tym werku... cwiertnik jest na pierwszym albo drugim kole za sprezyna (szczerze to juz nie pamietam) i paradoksalnie siedzi od spodu werku.

20v16vs.jpg

 

Dobrze zaznaczyłem? 

Edytowane przez Arkadiusz_16

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobrze zaznaczyles. jak widac sa tak naprawde 3 kola zebate na tym elemencie. moc ze sprezyny, naped sekundy i naped wskazowek. dosyc ciekawe rozwiazanie. duzo bardziej eleganckie niz typowe w srednio/slabych szwajcarach "cwiertnikowanie" sprezyny ;)

Edytowane przez antyp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam panów zegarników :)

 

Ostatnio wpadł poljocik z kalendarzem na zasadzie " no panie, jeszcze wczoraj działał". Nie działał kalendarz jak się okazało.

 

Po godzinnym dumaniu okazało się , że element "a" nie pasuje tu gdyż pochodzi od poljota bez kalendarza. Prawidłowym elementem jest element "b" .Prawidłowych nazw nie znam dlatego takie przyjąłem oznaczenia. Okazało się ,że wystająca część elementu "a" skutecznie blokowała kalendarz. Wyszło to dopiero po zdjęciu tarczy kalendarza. Po wymianie części , czyszczeniu przy okazji elementów ruchomych kalendarza i smarowaniu ruszył ochoczo z kopyta :)

 

2614.2H? Zdziwiłbym się gdybym zobaczył taki hak przy tej części :-) Jako ciekawostkę od siebie dodam, że brak smarowania na prowadnicy tarczy kalendarza blokował mi cały mechanizm. I te latające sprężynki.... trzeba uważać :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2614.2H? Zdziwiłbym się gdybym zobaczył taki hak przy tej części :-) Jako ciekawostkę od siebie dodam, że brak smarowania na prowadnicy tarczy kalendarza blokował mi cały mechanizm. I te latające sprężynki.... trzeba uważać :-)

 

od razu to nie było go widać. Po zdjęciu tarczy to i owszem. nie zawsze daje olej na prowadnicę. bardziej trzeba dać pod koło z krzywką oraz naoliwić tor poruszania się popychacza. Ten co jest kontrowany sprężynką

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mylisz się. W tym miejscu występuje bardzo duże tarcie. Przy braku oleju, po tygodniu zęby ćwiertnika nie istnieją po przekręceniu koronką w pozycji do przestawiania wskazówek. Tuleję na której jest osadzony ćwiertnik powinno się smarować na "wgłębieniu" ćwiertnika.

 

Chyba jednak się nie mylę :) O konieczności oliwienia "typowego" (centralnego) ćwiertnika wiem doskonale. Jednak w przedstawionym mechanizmie zastosowano inny rodzaj przeniesienia napędu - sprzęgiełko boczne zamiast centralnego, co słusznie zauważyli koledzy:

 

tylko ze to nie jest cwiertnik w tym werku... cwiertnik jest na pierwszym albo drugim kole za sprezyna (szczerze to juz nie pamietam) i paradoksalnie siedzi od spodu werku.

 

Dobrze zaznaczyłem? 

 

Tak - to dokładnie ten element. Mniejsze koło zębate (stalowe) jest nasadzone na wałek dużego koła - analogicznie jak osadza się typowy ćwiertnik (czyli są też na nim dwa karby mające za zadanie zwiększać tarcie i przeciwdziałać poślizgowi przy przenoszeniu momentu obrotowego na wskazówki.

 

dobrze zaznaczyles. jak widac sa tak naprawde 3 kola zebate na tym elemencie. moc ze sprezyny, naped sekundy i naped wskazowek. dosyc ciekawe rozwiazanie. duzo bardziej eleganckie niz typowe w srednio/slabych szwajcarach "cwiertnikowanie" sprezyny ;)

 

Analogiczne rozwiązanie jak w wostokowych 2209 (w zasadzie pierwowzór, jeśli chodzi o zegarki radzieckie) występowało też w werkach 2809 (Wołna, Almaz, Wostok precyzyjny).

Edytowane przez sthool

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Witam,

 

Kiedys zakupilem rakiete uszatą na forum i niedawno dorwałem pozłacaną płyte i chce ją podmienic. Czy są jakieś różnice które to uniemożliwiają? Bo moim zdaniem moze sie udac i uszata bedzie wygladala lodzio miodzo:)

 

post-84779-1470324105,6373_thumb.jpeg

 

post-84779-1470324116,0898_thumb.jpeg

 

Wypassportowane z Tapatalka

 

Niestety , wychwyt musi mieć chyba dłuższe czopy lub przynajmniej jeden musi dłuższy. W standardowej płycie dolny kamień wychwytu ma sprężynę co sugeruje wkładany kamień natomiast w złotej brak. Może ktoś podpowie jaki to numer werku bo qrczę fajnie by było uszatą mieć z taką płytą :)

Edytowane przez Sebolski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Oliwa w okolicach ćwertnika ma jeszcze jedną cenną właściwość, poza smarowaniem sprzęgła tarciowego. Zabezpiecza je przed wpływem warunków środowiskowych od strony otworu w tarczy. To jest także sugestia by nanieść niewielką ilość oliwy  na wałek naciągowy w kopertach starego typu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.