Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

parigot

Jaka dobra whisky/whiskey na piatek wieczor mozesz polecic?

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Założyłem ten temat ponieważ nie znalazłem podobnego, a myślę ze dla wielu może być jakimś tam lepszym lub gorszym (to zależy od nas/was) przewodnikiem po świecie dobrej whisky, która tak jak zegarki jest w pewnym sensie sztuka a i każda jej wytwórnia ma swoja unikalna, wypracowana recepturę.

Whisky szkocka czy irlandzki whiskey są jak najbardziej, tutaj, razem mile widziane!

 

Ażeby zacząć na początek coś szkockiego:

 

Scapa 16 letnia, single malt oczywiście, - wg mnie to bardzo łagodna, słodkawa z lekka nuta miodu whisky w kolorze złotym - polecam osobiście, w moim barku żelazna pozycja. Leżakowana na przemian w beczkach po sherry i miodzie.

 

I irlandzkiego:

 

Bushmills 10 - letni, "zielony", - whiskey irlandzki - łagodny, głęboki lekko owocowy smak,lezakowany w beczkach po sherry, kolor jasny - polecam jak najbardziej do degustacji.

 

O to tak na początek. :lol:

 

Zapraszam do milej dyskusji.

 

Ps: Degustujemy bez lodu w temperaturze pokojowej bez żadnych zbędnych dodatków, ma się rozumieć.

 

Ps2: Johny Walker Rouge to nie jest dobra whisky


Parisien - tête de chien! - Parigot - tête de veau!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat podobny był - chyba Carlito coś takiego kiedyś prowadził ale mogę się mylić. Twoje PS to takie dosć książkowe przytyczki, a prawda jest taka, że kady pije jak lubi. NIe mówię o ekstremum z Colą, ale Whiskey z lodem jest mniej wytrawne, a Walker Rouge to nie jest najgorsza znana mi Whiskey... Ogólnie każda finest będzie dawała sporo do życzenia...

Osobiście lubię bardzo japońską sztukę pędzenia i polecam bardzo Yamazaki 18' - tzw czarna. Bardzo fajny, głęboki smak, bez zbędnej goryczki. Powiedziałbym że podchodzi bardziej cherry niż Daniels ale czuć w niej też orient. Naprawdę fajna pozycja. Single Malt Yamazaki 10' też dobra - ale jak dla mnie zbyt wytrawna, wręcz cierpka.

Sam jestem fanem Danielsa, zbieram kolekcję medalową, ale też miałem przyjemność próbować 18' Single Barrel. Wyborny trunek.

Na codzień w barku JD 10' Single Barrel oraz 12' Ballantines Pure Malt. Tak pospolicie ale to są właśnie moje smaki :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Nie będę oryginalny i polecę dziesięcioletniego Ardbega. To moim (i nie tylko) zdaniem najlepsza whisky na świecie w układzie cena / jakość i suma wrażeń.

Po piekielnych nutach torfowo-jodynowych smak olśniewa słodyczą w końcowce. Jest jak skondensowana bezalkoholowa whiski i mimo ponad 46% pije się jak wodę. Szczególnie polecam paniom..., które nie lubią whiski.

 

Z ogólndostępnych najlepszy jest moim zdaniem zwykły irlandzki Jameson.

 

Pozdrawiam,

Marek


Gdyby oczyścić bramy percepcji, każda rzecz ukazałaby się człowiekowi, jaka jest, nieskończona.

/William Blake/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alez oczywiście, nie myślałem nawet ze kogos tu znajde kto bedzie znal japonskie whisky!

Japońska whisky to temat na naprawdę osobna opowieść!

A propos Danielsa - jest to w sumie pospolita gorzała ale ma dwie bardzo ważne cechy - można ja zamówić w każdym barze na świecie i żaden barman nie wmowi ci ze jest to cokolwiek innego. Daniels ma swoj smak nie do pomylenia z czym cokolwiek innym.


Parisien - tête de chien! - Parigot - tête de veau!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Nie będę oryginalny i polecę dziesięcioletniego Ardbega. To moim (i nie tylko) zdaniem najlepsza whisky na świecie w układzie cena / jakość i suma wrażeń.

Po piekielnych nutach torfowo-jodynowych smak olśniewa słodyczą w końcowce. Jest jak skondensowana bezalkoholowa whiski i mimo ponad 46% pije się jak wodę. Szczególnie polecam paniom..., które nie lubią whiski.

 

Z ogólndostępnych najlepszy jest moim zdaniem zwykły irlandzki Jameson.

 

Pozdrawiam,

Marek

 

Do Ardberga ostanio sie przymierzalem, ale wystraszyl mnie jego ciemny, mocny rubinowy kolor ( z doświadczenia mam awers, gdyż są to najczęściej mocne velourowate trunki zbyt przesiąknięte dębina - np Abelour 18 letni). Ale teraz chętnie zaryzykuje.


Parisien - tête de chien! - Parigot - tête de veau!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale co do Danielsa to mało kto zna jego rozmaitość. Niestety pospolite "rozlewki" dla supermarketów moim zdaniem popsuły dobre imię tej zacnej gorzelni.

JD to naprawdę kawał historii a jego Single Barrel 12' to dla mnie najlepiej wyselekcjonowana whiskey z dostępnych 12' w przedziale cenowym do 250zł. W dodatku niczym w smaku nie przypomina tych szczochów z supermarketów.

Nie możemy sięczarować, że kupiona flaszka w biedronce o 20zł taniej niż w dobrym sklepie alkoholowym, będzie kryła ten sam napój. Zarówno JW, JD jak i Ballantine's leją swoje odpady dla supermarketów. Mi się to nie podoba ale rozumiem, że jakoś trzeba dźwignąć koszty marketingu.

 

A japońska "łycha" to jak japoński zegarek wysokiej klasy - niby nic szczególnego ale naprawdę dopracowana w każdym detalu :D

 

Ardbeg - klasa, mocno wpada w nutę wiśni. Jedyne co mnie zawsze pwstrzyma przed zakupem to fakt, że niedaleko stoi z regóły JD Single Barrel i on wygrywa ten pojedynek B) Ale kiedyś kupię Supernova :D Kusi ten voltarz :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale co do Danielsa to mało kto zna jego rozmaitość. Niestety pospolite "rozlewki" dla supermarketów moim zdaniem popsuły dobre imię tej zacnej gorzelni.

JD to naprawdę kawał historii a jego Single Barrel 12' to dla mnie najlepiej wyselekcjonowana whiskey z dostępnych 12' w przedziale cenowym do 250zł. W dodatku niczym w smaku nie przypomina tych szczochów z supermarketów.

Nie możemy sięczarować, że kupiona flaszka w biedronce o 20zł taniej niż w dobrym sklepie alkoholowym, będzie kryła ten sam napój. Zarówno JW, JD jak i Ballantine's leją swoje odpady dla supermarketów. Mi się to nie podoba ale rozumiem, że jakoś trzeba dźwignąć koszty marketingu.

 

A japońska "łycha" to jak japoński zegarek wysokiej klasy - niby nic szczególnego ale naprawdę dopracowana w każdym detalu :D

 

Ardbeg - klasa, mocno wpada w nutę wiśni. Jedyne co mnie zawsze pwstrzyma przed zakupem to fakt, że niedaleko stoi z regóły JD Single Barrel i on wygrywa ten pojedynek B) Ale kiedyś kupię Supernova :D Kusi ten voltarz :lol:

 

Co do JD to juz probowalem wiele odmian. Ale jako ciekawostke podam ze jeszcze 10 lat temu JD mial 47 % w wersji standardowej, kilka lat pozniej 43% a dziś standardowe europejskie 40%.

 

A propos japońskiej whisky nie w pełni się zgadzam - jest to jedyna whisky single malt z poza europy która może nosić ta appelacje - te które piłem były naprawdę godne tej nazwy.

 

Spróbuj Scapy 16 - myślę ze cie zadowoli!


Parisien - tête de chien! - Parigot - tête de veau!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do JD to juz probowalem wiele odmian. Ale jako ciekawostke podam ze jeszcze 10 lat temu JD mial 47 % w wersji standardowej, kilka lat pozniej 43% a dziś standardowe europejskie 40%.

 

A propos japońskiej whisky nie w pełni się zgadzam - jest to jedyna whisky single malt z poza europy która może nosić ta appelacje - te które piłem były naprawdę godne tej nazwy.

 

Spróbuj Scapy 16 - myślę ze cie zadowoli!

Ano to Vol. u JD spadały wraz z ograniczeniami nakładanymi na handel sklepowy.

Ale 40 % ma tylko marketowy JD bo reszta ma w standardzie 43%. 12 letni single barrel ma 45%.

 

A co do japońskiej whskey to mnie nie zrozumiałeś :lol: Moje porównanie do zegarka było jak najbardziej pozytywne :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem wielkim smakoszem tego trunku. Tu gdzie mieszkam rodacy mówią do mnie SZKOCKI, ciekawe dlaczego :lol: Na początek spróbuj sobie Redbreasta, najlepiej 15y. Jest to ostatnio najczęściej pite przeze mnie whiskey - bardzo dobry Irlandzki malt.

 

A temat rzeczywiście już taki był, poszukaj sobie.


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja od siebie dorzuce Auchentoshan 12 Years Old, ostatnio jedyna jaką pijam ze względu na stosunek ceny do jakości ( 1L za 114pln :lol: ) Myśle, że również godna polecenia kobietą za nutke słodyczy (przynajmniej ja mam przy niej takie odczucie samkowe).


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Macallan single malt 10-letnia.Dla mnie ok,nie za ostra w sam raz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem wielkim smakoszem tego trunku. Tu gdzie mieszkam rodacy mówią do mnie SZKOCKI, ciekawe dlaczego :lol: Na początek spróbuj sobie Redbreasta, najlepiej 15y. Jest to ostatnio najczęściej pite przeze mnie whiskey - bardzo dobry Irlandzki malt.

 

A temat rzeczywiście już taki był, poszukaj sobie.

 

Bardzo chętnie spróbuje, najpierw ja dostać bo u żabojadów irlandzki whiskey nie jest popularny. Szkoda bo uważam ze jest naprawdę dobry i ma bardzo bogaty, wykwintny smak często czuć lekko jałowiec który bardzo lubię (Jameson). Ale po to będę się musiał wybrać do specjalistycznego sklepu.

 

Ja w dzisiejszy wieczór będę się degustował Balvenie Double Wood 12 lat, bardzo delikatna i słodkawa w smaku, leżakowana m. in. w beczkach po sherry.

A propos Balvenie polecam również Cuban Selections 14 lat - dojrzewająca w beczkach po kubańskim rumie, mocna 43%, ciemno bursztynowa i z lekkim aromatem rumu.


Parisien - tête de chien! - Parigot - tête de veau!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja za Jamesonem jakoś nie przepadam. No chyba, że te dużo starsze, ale to już są koszta. Spróbuj sobie też Connemara, Kilbeggan i Tyrconnel - bardzo dobre Irlandzkie Whiskey.


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Auchentoshan "podstawowy" to bardzo przyjemna czyt. delikatna whisky, chociaż osobiście bardziej mi podchodzi Three Wood. Moim ulubionym szkotem jest Lagavulin 16yo - nie do pomylenia z niczym innym. Trochę mniej "ekstremalnie" - Glenfiddich 18yo, a najlepiej Excellence niestety praktycznie już nie do dostania.


Nie kłóć się z idiotami - sprowadzą Cię do swojego poziomu i pokonają doświadczeniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Robert, widziałem się z Tobą w Krakowie i nie pogadalismy o Whisky, jak to się stało? Tylko te zegarki :lol:

 

Pozdrawiam Cię.


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 lat spędzone w Szkocji, litry wypitej whisky i powiem krótko: najzwyklejszy Ballantine's jest super, a już ten kilkunasto- czy kilkudziesięcioletni jest doskonały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Robert, widziałem się z Tobą w Krakowie i nie pogadalismy o Whisky, jak to się stało? Tylko te zegarki :lol:

 

Pozdrawiam Cię.

 

A kto powiedział, że nie możemy tego nadrobić :D w przyszłości


Nie kłóć się z idiotami - sprowadzą Cię do swojego poziomu i pokonają doświadczeniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Auchentoshan "podstawowy" to bardzo przyjemna czyt. delikatna whisky, chociaż osobiście bardziej mi podchodzi Three Wood. Moim ulubionym szkotem jest Lagavulin 16yo - nie do pomylenia z niczym innym. Trochę mniej "ekstremalnie" - Glenfiddich 18yo, a najlepiej Excellence niestety praktycznie już nie do dostania.

 

Co do Lagavulin 16 to wielokrotnie się nad nim zastanawiałem, ale ze kilka razy się naciąłem biorąc "nieznane" to i za każdym razem wędrował z powrotem na półkę. Co do Glenfiddich miałem okazje degustować 16-tke, to dość przyjemna i łagodna whisky, ot dobra szkocka.


Parisien - tête de chien! - Parigot - tête de veau!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

okazje degustować 16-tke, to dość przyjemna i łagodna whisky, ot dobra szkocka.

 

Chyba 15yo bo o 16-letniej Glenfiddich nie słyszałem.


Nie kłóć się z idiotami - sprowadzą Cię do swojego poziomu i pokonają doświadczeniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A kto powiedział, że nie możemy tego nadrobić :D w przyszłości

A no nikt :lol: Odezwę się jak będę w pl.


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a propo Irlandii to piłem z tamtych rejonów Whisky z drobinkami złota w kwadratowej butelce jak nalewka babuni lub dziadunia - zna / kojarzy ktoś ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesteś pewny, że była to whiskey?


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie jestem - darowanemu, w zęby się nie zagląda; a raczej pewny jestem, że nie była to whisky; tylko kolor je łączył

 

co nie zmienia faktu, że był to wyśmienity trunek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Auchentoshan "podstawowy" to bardzo przyjemna czyt. delikatna whisky, chociaż osobiście bardziej mi podchodzi Three Wood. Moim ulubionym szkotem jest Lagavulin 16yo - nie do pomylenia z niczym innym. Trochę mniej "ekstremalnie" - Glenfiddich 18yo, a najlepiej Excellence niestety praktycznie już nie do dostania.

 

 

Pisząc 'podstawowy' masz na mayśli 12tke czy Cllasic ? Cllasic nie piłem i jeżeli o niej mówisz i jest faktycznie delikatna to koniecznie musze spróbować.


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pisałem o Classic chociaż 12yo jest dość zbliżona do tej pierwszej, obie należą do tych "lżejszych" whisky - podobnie jak pozostałe wyroby z rejonu Lowlands. Three Wood jest bardziej wyrafinowany w smaku z uwagi na proces leżakowania.


Nie kłóć się z idiotami - sprowadzą Cię do swojego poziomu i pokonają doświadczeniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.