Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

jslanina

Steinhart Ocean 2 Blue

Rekomendowane odpowiedzi

Steinhart Ocean 2 - data zakupu 04.2013

 

ocean_001.jpg

 

Druga rocznica mojej pasji zegarkowej pokrywająca się z moimi urodzinami miała obyć się tym razem bez nowego nabytku. Spore zebrane stadko oraz ostatni spontaniczny zakup MC Semjorki zapoczątkował moje nowe podejście do kolekcjonowania oraz dał oddech budżetowi. Wszystko to początkowo nawet zaczynało się udawać, niestety do czasu pięknego weekendowego popołudnia spędzanego na forum CW.

 

ocean_002.jpg

 

Moje zamiłowanie do produktów z logo Steinharta nie przemija przez co dość systematycznie zaglądam do tematów z nimi związanych. Nieraz szukając nowego nabytku zaglądam na stronę marki, sprawdzając czy Gunter nie wypuścił nowego modelu odpowiadającego mi stylistycznie. Tak też było i tam razem i owego felernego wieczorku zajrzałem do wątku z nowościami. Forumowy kolega, będący jednocześnie dystrybutorem Steinharta na Polskę pokazał odświeżony model Ocean 2, który to przez długi czas znajdował się na mojej liście życzeń. Zaprezentowana nowa kolorystyka nie do końca do mnie przemawiała co niestety podsumowałem wpisem na forum. Efekt był łatwy do przewidzenia - krótka wymiana zdań z Łukaszem połączona z ciekawą propozycją handlową, spowodowała, że myśl o zakupie Ocean 2 spadła na mnie jak grom z jasnego nieba.

 

ocean_003.jpg

 

Marka Steinhart jest stosunkowo młoda firmą, która mimo to przez ostatnie kilka lat działalności wyrobiła sobie ugruntowaną pozycję na rynku. Oferta dostępnych modeli jest systematycznie powiększana i pomimo, że w swojej ofercie Gunter posiada modele inspirowane innymi producentami takie jak Ocean 1 czy Marine Chronograph to przede wszystkim nie brakuje mu swoich własnych projektów, a prezentowane nowe modele zdradzają ich wyższe aspiracje. W nowo wprowadzonej linii Premium został zaprezentowany pierwszy mechanizm bazujący na szwajcarskim unitasie oraz będący jego daleko idącą modyfikacją, a takimi zabiegiem nie może się poszczycić wiele bardziej prestiżowych producentów. Bardzo dobry stosunek jakości do ceny spowodował także, że producent często zapraszany jest do współpracy przy tworzeniu serii limitowanych zegarków dla for zegarkowych.

 

ocean_005.jpg

 

Model Ocean 2 nie dawał mi spokoju już od czasu swojej premiery. Elegancki nurek o ciekawych proporcjach i kolorystyce wydawał mi się idealnym kandydatem na wakacyjnego kompana, który sprawdzi się zarówno jako luźny zegar do pracy jak i po godzinach. Nie bez znaczenia był fakt, że był on dostępny a do tego dobrze wygląda na pasku gdyż moje spora niechęć do bransolet ciągle trwa. Zbliżające się nieuchronnie lato przy wsparciu handlowym Łukasza spowodował, że tym razem uległem i po 2 dniach oczekiwaniach otrzymałem paczkę z zegarkiem.

 

ocean_006.jpg

 

Opakowanie nie różni się niczym od tego w którym przyszły wcześniejsze posiadane przeze mnie Steinharty, białe kartonowe pudełeczko skrywa czarne etui, które dość dobrze zabezpiecza zegarek przed podróżą. Poza zegarkiem właściwym otrzymujemy jak zawsze przywieszkę, instrukcje, fakturkę oraz gratisowy pasek. Pierwsze wrażenie jest bardzo dobre – a to główna zasługa zastosowanej niespotykanej kolorystyki. 43mm koperta stwarza wrażenie bardzo wygodnej a zawdzięcza to odpowiedniej długość ładnie wyprofilowanych uszu, delikatnej osłonie koronki oraz rozsądnej 13mm wysokość. Bliższe przyjrzenie się kopercie zdradza nam, że Steinhart do projektu mocno się przyłożył, wszystkie płaszczyzny są dobrze obrobione, brak tu ostrych krawędzi a polerowane ranty świetnie współgrają ze szczotkowanymi bokami. Wyraźna faktura znajdująca się na sygnowanej, zakręcanej koronce ułatwia pewny chwyt i przyjemną pracę. Tu także widać kolejny smaczek w postaci wyciętej linii na koronce, która to po zakręceniu idealnie współgra z osłoną koronki.

 

ocean_007.jpg

 

Z dużą starannością wykonano 120 klikowy, jednokierunkowy bezel. Mocne moletowanie oraz 6 charakterystycznych wgłębień pozwala nam cieszyć się jego przyjemną i pewną pracą. Wykonany z szafirowego szkła insert skrywa skalę charakterystyczną dla nurków, która naniesioną została za pomocą jasnoniebieskiej masy fluorescencyjnej. Kopertę zamyka minimalnie wypukłe szafirowe szkło wyposażone w podwójną wewnętrzną powłokę antyrefleksyjną.

 

ocean_008.jpg

 

Spoglądając na tarczę nie sposób nie zgodzić się z tym, że została ona przemyślana i dopracowana do najmniejszego szczegółu. Trzy poziomy tarczy na którą składają się: zewnętrzny metalowy ring ze nadrukowaną skalą minutową, ryflowana część, na której zostały naniesione nakładane polerowane indeksy oraz najniżej położona prosta powierzchnia z białymi nadrukami razem tworzą spójny projekt. Nie zapomniano także o okienku daty, które znalazło się na godzinie szóstej, podkreślonym przez polerowaną ramkę. Smaczku nie brakuje także nietuzinkowym wskazówkom, które dobrano z niezwykłą starannością. Ich długość oraz kształt dobrano w moim odczuciu idealnie. Dodatkowo, świecący punkt znajdujący się na wskazówce sekundowej porusza się po orbicie wyznaczonej z przecięcia się dwóch płaszczyzn tarczy - taka drobnostka a cieszy. Także przeciwwaga znajdująca się na jej końcu ma nietuzinkowy kształt, który wraz z ruchem pięknie podkreśla napisy znajdujące się w centralnej części. Nie można nie wspomnieć o tym, co w każdym pełnoprawnym nurku jest istotne - czyli warstwie luminescencyjnej, która znalazła się na wszystkich wskazówkach oraz polerowanych indeksach. Po krótkim naświetleniu świeci ona dość intensywnie ładną, jasnoniebieską barwą.

 

ocean_009.jpg

 

 

Także zakręcany dekiel, na którym to znalazł się ładny grawer rekina wykonano z dużą precyzją. Pod nim dyskretnie cyka najpopularniejszy tani szwajcarski mechanizm - czyli Eta 2824-2 w wersji Elabore. Sprawdzona i pewna konstrukcja posiada wszystko czego można oczekiwać od tej klasy mechanizmu - częstotliwość pracy wynosząca 28800 wahnięć na godzinę, funkcję stop sekundy oraz możliwość ręcznego dokręcania sprężyny. 38 godzinna rezerwa chodu także wydaje się być całkowicie wystarczającą. Popularność tej konstrukcji ma także dodatkowy atut - bezproblemowy ewentualny serwis u niemal każdego zegarmistrza (nie mylić z bakteryjkarzem).

 

ocean_010.jpg

 

To do czego przyzwyczaił mnie Steihart to świetnej jakości oryginalny pasek. Także i tym razem się nie zawiodłem. Znajdujący się na lekko wygiętych teleskopach 22mm mięsisty skórzany pasek został pokryty warstwą z domieszką gumy dzięki czemu powinien znosić bezproblemowo letnie upały.. Jest on dość sztywny, jednak po dopasowaniu go do nadgarstka gwarantuje świetny komfort noszenia. Jego zwieńczenie stanowi szczotkowana sygnowana porządna klamra.

 

ocean_nad_001.jpg

 

Podsumowując przygodę z Ocean 2 widać, że Steinhart bardzo do tego modelu się przyłożył. Zegar sprawia wrażenie bardzo dopracowanego, w którym zadbano o najmniejsze nawet szczegóły. Świetne wykonanie, bardzo dobrej jakości pasek, szafirowy bezel i szkło z podwójną warstwą AR w połączeniu ze sprawdzony mechanizmem to atuty tego produktu. Świetnie pasuje on do letniej garderoby a wesoła kolorystyka podkreśla nieformalny klimat. Do tego kształt i rozmiar koperty powoduje, że jest to jeden z dwóch najwygodniejszych zegarków jakie mam (dla ciekawski druga jest Magrette), a konkurencja jest całkiem spora.

 

ocean_nad_003.jpg

 

W podobnej kwocie jaką musimy wydać na Steinharta mamy już jednak całkiem mocną konkurencję. Bo zarówno Swatch Gruop ze swoimi produktami takimi jak Certina DS Action Diver oraz Tissota Seastara 1000 czy niemała ilość produktów japońskich takich jak Seiko Sumo czy Orient Star M Force mocno kusi - a produktów tych specjalnie nie trzeba reklamować. Jednak wszystkie te zegarki w moim odczuciu nie posiadają takiego współczynnika FUNFACTORA jak recenzowany Ocean 2, a to jest bezcenne. Jest to już 3 steinhart w mojej kolekcji i po raz kolejny się na marce nie zawiodłem, w efekcie czego prawdopodobnie nie będzie to ostatni produkt z tym logo.

 

ocean_nad_004.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajna recenzja! Chyba w końcu będę musiał kupić coś Steinharta. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przyjemnie sie czyta Twoje recenzje.

sam sie zastanawiam nad tym modelem ale pomarańczowym.poleciłbyś w pełni? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za miłe słowa. Ocean'a polecam z czystym sumieniem - tu stenek na prawdę się postarał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepiękna zegarynka, bardzo dobra recenzja. Też chyba jakiś będzie musiał trafić do mojej kolekcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@jslanina - na twoje recenzje zegarków czeka się zawsze z niecierpliwością :) W związku z tym życzę Ci jak najczęstszych zakupów ;) (i recenzji oczywiście)

 

 

Wracając do samego zegara, to robi on na mnie pozytywne wrażenie (duży plus dla producenta za własny projekt), ale parę detali mogłoby być poprawionych lub zmienionych.

 

Przede wszystkim okienko daty jak dla mnie za małe. IMO powinno być większe. Ewentualnym brakiem jego wcale bym się nie zmartwił.

 

Cyferki na bezelu zastąpiłbym jakimiś bardziej prostymi i czytelnymi (szczególnie cyfra "2" takaś jakaś jest nie tego).

 

No i ostatecznie logo umieszczone w miejscu indeksu godz 12:00, jakoś mi nie podchodzi.

 

To tylko moje osobiste odczucia, które nie przeszkadzają mi w pozytywnym odbiorze całości.

 

Nie mniej jednak gratuluję zakupu i niech się nosi :)


Pozdrawiam, Wojtek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ładna i spora recenzja. Nawiasem mówiąc ta recenzja bardziej mnie przekonuje do Steinharta niż same zegarki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swietna recenzja :)

 

Ten model chodzi za mna od czasu jego premiery. Jedyne co mi sie w nim nie podoba to, ze wyglada na strasznie "plaski" Tzn szklo i bezel tworza jedna plaszczyzne.


Instagram - Lug2Lug

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajny model, i ciekawie napisana recenzja. Mam przy okazji pytanie, jest jakaś fabryczna bransoleta do tego modelu? Czy są dostępne tylko na pasku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość zygmac

Recenzja barwna,z dużą ilością fotek.Gratulacje.:) Wrażenia ogólne są b. ważne,choć zależą od gustu,

Mnie interesują jednak konkrety.Jaka jest dokładność chodu zegarka,czy zależy ona od jego pozycji w spoczynku?Koronką w dół, w górę..itd

Jaka jest wersja,tej ETY ? Standard ? Elabore(drobne upiększenie)?,a może TOP? Wersja chronometr odpada bo sprzedawca nie chwali się

certyfikatem COSC.:(. Jaka jest rezerwa chodu?

Jak oceniasz powłoki MC(multi coating) na szkiełku (rzeczywiście spełniają swoją rolę?,czy trudno je dostrzec?)

Jaki jest szlif koperty? Wszędzie idealnie, nawet między uszami?:,tam gdzie teleskopy) Przykręcanie koronki, bez problemów? Nie trzeba ponawiać prób,bo żle wchodzi na gwint?

Czy zegarek posiada swój nr. identyfikacyjny? Czy jest zupełnie anonimowy?

Myślę,że recenzje należy pisać po jakimś okresie użytkowania zegarka,chociaż 3-4 tygodnie,kiedy to miną pierwsze wrażenia i ma się już jakieś doświadczenie wynikające z eksploatacji zegarka

Myślę,że takie "drobne uzupełnienia" tej wspaniałej recenzji ,na pewno by nie zaszkodziły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zygmac - dzięki za konstruktywne uwagi! Postaram się za jakiś czas dopisać kilka faktów z użytkowania. Co do dokładności - tu jest nagorzej ze sprawdzaniem. Zazwyczaj nie chodzę 2 dni z rzędu w jednym zegarku (bardzo rzadko mi się to zdarza) - jednak postaram się zmierzyć :) Co do mechanizmu jest to wg steinharta wersja elabore. Rezerwa chodu standard ety - ok. 39 godzin (to akurat się sprawdziło :) )

 

Koperta wykonana jest świetnie, żadnych niedociągnieć nie stwierdziłam - między uszakami także. Numerku idywidualnego niestety brak a w poprzednich moich stenkach takowe były.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość zygmac

Każdy ma swoje zwyczaje.:)

Ja nowy nabytek eksploatuję przynajmniej 1 tydzień .Sprawdzam odchyłki chodu w czasie eksploatacji i w spoczynku.

Kiedy wiem, czego się po danym egzemplarzu spodziewać,dopiero wtedy odkładam "do pudła".:)

Dobre powłoki MC, charakteryzują się tym,że szkiełka praktycznie nie widać(tu dobrym przykładem jest Breitling-

ma się wrażenie ,że zegar jest bez szkiełka.:)) W Stenkach(a nabyłem trzy-za namową forumowiczów) tak szczerze,to nie widać efektu tych

powłok(nawet w wersji premium).Nie wiem jak Twój, ale moje chodzą bardzo różnie.1.Marine chronometer II-póżni się

ok.12 sekund na dobę.Odłożona koronką do góry, w ciągu nocy traci 7-8 sek.Koronką w dól-mniej-4 sek.Cała doba 12-15 sek.

Nav.B UHR II-śpieszy na dobę 7-8 sek( jak w nocy koronką do góry,bo jak w dół-to dużo więcej) To samo w wersji premium-

wciągu doby póżni 3-4 sek(tu-niezły wynik).Wszystkie egzemplarze mają niechlujnie wyszlifowaną wewnętrzną stronę uszu(od teleskopów)

Dwa pierwsze moje modele miały wygrawerowany,naprawdę amatorsko,laserowo, niesymetrycznie numery na kopercie przy uchu

na 18-tej.Wersja premium-nie ma żadnego nr. identyfikacyjnego(dla mnie jest duży minus).Prawdopodobnie dzieje się tak dlatego,że

wcześniejsze numerki-były krytykowane za nędzne wykonanie.:)

Wszystkie koperty moich Stenków- to ta sama koperta-44mm.:)).Prosta w produkcji,z dużymi,płaskimi powierzchniami i ostrymi

krawędziami uszu(producent się nie wysilał na finezję)

W sumie wykonanie "takie sobie".:)) Moja opinia dotyczy tego co posiadam, co sprawdziłem dokładnie.Jak jest z innymi Stenkami-nie wiem.

Nie ma sensu porównywać np. do Stowy.:(

Jak widzę "S" ma grono swoich wielbicieli i niech tak zostanie.Chyba,że ich wymagania wzrosną...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rzymianka - marine chronometer II faktycznie ma ostre krawędzie uszu - tu u mnie jest identycznie. Co do nav-b II chrono mam wersję z powłoką DLC - stąd wszystko wygląda na bardzo dobrze wykonane i uszka też nie mają tego specyficznego ostrego zakończenia (oba zegarki to wersje 44mm). Co do powłok AR - w nav-b chrono daje ona świetnie radę (w moim odczuciu tak samo jak Fortis ze swoim słynnym dwustronnym AR). W ocean 2 mam wrażenie, że jest ona słabsza. O rzymiance się nie wypowiadam - ten zegar darzę jakąś szczególną sympatią i nie jestem obiektywny :). Stowę miałem w rękach kilka razy - w moim odczuciu nie jest warta 2 krotnej dopłaty w stosunku do Stenka - i nie mówię tu o wersji "forumowej" stowy ;)

 

Stenka premium niestety nie miałem przyjemności jeszcze oglądać. Mechanizm i tarcza prezentują się świetnie na zdjęciach - koperta to chyba mimo wszystko standard?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość zygmac

Mam premium.Różnice w mechaniżmie są znane.Sama koperta niczym się nie różni(poza brakiem identyfikacyjnego nr) od marine II i Nav B UHR II.

W moim odczuciu za zegarek w cenie 1600-1820- taka "siermiężna" koperta jest do przyjęcia. Natomiast za zegarek w okolicach 4k-to już nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A stosunek Premium do LSE ?

Czy premium jest 2,5 x lepsze niż LSE ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za recenzje, fajnie się czytało. sam czaję się na zakup tego zegarka i mam pytanie, mianowicie czy jest możliwość dokupienia bransolety. Na którejś fotce, tu na forum widziałem go na kajdanie i świetnie się prezentował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za miłe słowa. Co do bransolety to da się dokupić. Sam zresztą po długim weekendzie taką zamawiam, także opis lekko uzupełnię o zdjęcia na "kajdanie" :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość zygmac

Dzięki za miłe słowa. Co do bransolety to da się dokupić. Sam zresztą po długim weekendzie taką zamawiam, także opis lekko uzupełnię o zdjęcia na "kajdanie" :)

Ciekawy jestem, czy ktoś przetestował deklarowaną wodoodporność tych zegarkow ( i nie mam na myśli 300m, a zwykłą kąpiel,

lub zanurzenie na 15 min w kubku z wodą.:)).Podróby Diverów(300m) Rolexa, mają określenie,że sa odporne na zachlapania, ale nie wolno w nich się kąpać.:((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy jestem, czy ktoś przetestował deklarowaną wodoodporność tych zegarkow ( i nie mam na myśli 300m, a zwykłą kąpiel,

lub zanurzenie na 15 min w kubku z wodą. :)).Podróby Diverów(300m) Rolexa, mają określenie,że sa odporne na zachlapania, ale nie wolno w nich się kąpać. :((

 

Tyle, że tutaj nie ma mowy o żadnej podróbie rolexa... Jest to autorski projekt i domyślam się, że taka firma jak Steinhart nie pozwoliłaby sobie na taką wtopę. W końcu sprzedaje go jako pełnoprawnego nurka i jeżeli deklarują odporność 30Atm to tyle powinna ona wynosić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy jestem, czy ktoś przetestował deklarowaną wodoodporność tych zegarkow ( i nie mam na myśli 300m, a zwykłą kąpiel,

lub zanurzenie na 15 min w kubku z wodą. :)).

 

Bez przesady... Zawsze myślałem, że wodoodporność to jedna z rzeczy które się sprawdza w pierwszej kolejności ;) Ja tak zawsze robie.. czy zegarek czy telefon czy inny gadzet... wodoodporny? no to hyc do wanny ^^ wydaje mi się, że taki kwiatek by wypłynął dosyć szybko. U mnie jedyna wpadka wystąpiła przy testowaniu wodoodpornej klawiatury w lenovo ;) no cóż... nastąpiła kilkugodzinna przerwa pracy notebooka i namęczyłem się by go rozebrać i poskładać ponownie... do tej pory zostały mi 3 śrubki hehe...

To przecież diver... nie ma opcji by się ktoś zawahał przed wsadzeniem do wody! Tylko pasek można zdjąć bo trzeba suszyć kilka godzin. Pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość zygmac

Bez przesady... Zawsze myślałem, że wodoodporność to jedna z rzeczy które się sprawdza w pierwszej kolejności ;) Ja tak zawsze robie.. czy zegarek czy telefon czy inny gadzet... wodoodporny? no to hyc do wanny ^^ wydaje mi się, że taki kwiatek by wypłynął dosyć szybko. U mnie jedyna wpadka wystąpiła przy testowaniu wodoodpornej klawiatury w lenovo ;) no cóż... nastąpiła kilkugodzinna przerwa pracy notebooka i namęczyłem się by go rozebrać i poskładać ponownie... do tej pory zostały mi 3 śrubki hehe...

To przecież diver... nie ma opcji by się ktoś zawahał przed wsadzeniem do wody! Tylko pasek można zdjąć bo trzeba suszyć kilka godzin. Pzdr

 

Duże firmy, z rozwiniętym zapleczem,oczywiście,że testują swoje wyroby :))

Użytkownicy- znacznie rzadziej (naprawdę niewielki odsetek kupujących divery nurkuje.:))

A podejrzewam,że wysyłkowe sklepy internetowe(np.Steinhart)-nie testują wcale.:(( Licząc na to co wyżej.:))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż za przewrotna teoria spiskowa ;-) w końcu zapewnienie zegarkowi wodoodpornosci to zaawansowana technika rakietowa, wymagająca gigantycznych nakładów pieniężnych i podkupienia naukowców z NASA oraz wieloletnich testów :P

Założenie 3 gumowych o-ringow to nie w kij dmuchal...

 

Dla mnie Twoje "zatroskane" posty dot. Stenka to ewidentne trollowanie :/

 

Pzdr

Darek

 

Wysłane za pomocą Tapatalk

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za miłe słowa. Co do bransolety to da się dokupić. Sam zresztą po długim weekendzie taką zamawiam, także opis lekko uzupełnię o zdjęcia na "kajdanie" :)

 

Mam tę bransoletę.

Nieźle wykonana, dobrze leży tylko mogłaby się mniej świecić.

 

201304261116.jpg

 

Środkowa część ogniw jest polerowana, wolałbym całość szczotkowaną ale i tak uważam, że na lato warto ją mieć :)


Pozdrawiam, Wojtek

Dążenie do bezpieczeństwa poprzez ograniczenie wolności powoduje utratę wolności bez uzyskania bezpieczeństwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość zygmac

Cóż za przewrotna teoria spiskowa ;-) w końcu zapewnienie zegarkowi wodoodpornosci to zaawansowana technika rakietowa, wymagająca gigantycznych nakładów pieniężnych i podkupienia naukowców z NASA oraz wieloletnich testów :P

Założenie 3 gumowych o-ringow to nie w kij dmuchal...

 

Dla mnie Twoje "zatroskane" posty dot. Stenka to ewidentne trollowanie :/

 

Pzdr

Darek

 

Wysłane za pomocą Tapatalk

To nie teoria spiskowa.:)) Wydawałoby się,że założyć uszczelki i sprawdzić, czy są skuteczne-nie stanowi problemu. W dużej manufaktuirze-nie ma problemu..W jakiejś klitce,gdzie pracuje kilka osób-na pewno tak!! Dowodem na to,jest fakt,że nawet bardzo dobre podróbki diverów renomowanych firm,sprzedawane w internecie po 1700 zł(zakręcane dekle,szafirowe szkiełka,napis na tarczy 300m),w gwarancji widnieje dopisek-odporność jedynie na zachlapania.Nie wolno w nich pływać,nie mówiąc o nurkowaniu.:(( Czyli nie" o gigantyczne nakłady" tu chodzi,a o założenie 3 gumowych(teflonowych) o-ringów i sprawdzenie szczelności.:(( A to już nie jest takie proste.:))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.