Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Robnyc

Jakimi rowerami jeżdżą członkowie forum

Rekomendowane odpowiedzi

A czemu zakładasz jazdę z takimi prędkościami w gąszczu aut??

 

Gość przegina natomiast pisząc o 60 kph na zwykłym rowerze miałem na myśli nieodosobnione acz nie tak rzadkie przypadki spotykane na drogach.

 

Dlatego myślę, że wspomaganie do 45- 50 byłoby przy przyzwoitym rowerze rozsądnym, użytkowym optimum.

Co, chciałbym zauważyć nie oznacza, że trzeba wykorzystywać taką prędkość zawsze i wszędzie.

 

Jako motocyklista jeżdżący motocyklem o przyspieszeniu 3s do setki - dobrze rozumiem konieczność korzystania z ułamka możliwości sprzętu w imię bezpieczeńswtwa.

 

Jeśli tak - może wystarczyłby system Boscha 350W? Czy lepiej coś z silnikiem w piaście?

Edytowane przez gustaw6666

Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

60 to bardzo dużo, nawet dla kolarzy zawodowych na zawodowym sprzęcie, ale nie to jest przedmiotem rozmowy.

Zwykły rower może lecieć te przysłowiowe 60, na długiej prostej już rozpędzony - czyli raczej w centrum naszego miasta nie ma jak i gdzie wydusić takiej prędkości od świateł do światel (pomijam dolotówki do miasta)

 

Natomiast taki niedozwolony e-bike osiąga pewnie taką prędkość w 3s (albo szybciej)  i co za tym idzie na stosunkowo krótkim dystansie. Na pewno od świateł do świateł rozmieszczonych nawet max 400m.

No sorry z takimi prędkościami i przyspieszeniami nie da się myśleć za wszystkich kierowców samochodów jaki manewr chcą zrobić. No chyba, że RDS w radiu im pokaże, że Gustaw Garbarami leci 60km/h i mają się nie ruszać.

Uwierz mi, mimo twojej postury marne ich szanse dojrzeć Cię w lusterku gdybyś miał takiego e-bike!

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jazda jezdnią to 'wyścig ze śmiercią', istnieje % kierowców -co to królem szos się czują,zawsze i wszędzie starają się upolować rowerzystę...plus kobiety w drodze do galerii, i zwykłe przypadki losowe....

My organizacja młodzieżowa wspomagaczom rowerowym mówimy stanowcze NIE.

Nie ta kultura na drodze i ścieżce.....


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale skąd założenie używania takich prędkości w tłocznym centrum? Ja jestem w stanie rozpędzić swój motocykl za co trzecim skrzyżowaniem do 180 kph w mieście i co z tego, skoro i tak jeżdżę tam 60 a jeśli bez pełnego ubrania to wolniej.

 

Więc?


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja to najbardziej obawiam się jak przeprowadzam pieszo  przez pasy dzieci do przedszkola czy nawet samego siebie ;) i jedzie kobieta!

90% kobiet zrobi wszystko i za wszelką cenę, żeby nie musiały użyć hamulca i przejechać za wszelką cenę (one nadmiar drążków i systemów w samochodzie mają ? i chyba w panice nie wiedzą, który w takiej sytuacji użyć)

 

Przysięgam, że gdyby kobiety umiały to pasy z pieszymi brałby w ten sam sposób:

 

 

Gustaw obejrzyj sobie jeszcze raz filmik Zioma, którego sam wkleiłeś jak "On" jeżdzi - nie ma się co oszukiwać, że jazda na e-bike tak wygląda i tak będzie wyglądała.

 

A ten przestawialny komputer co niby ogranicza Cię na tryb miejski to większość e-bike'owców przestawi tylko wtedy gdy ich policja zatrzyma, że może uda się naściemniać, że niby zgodnie z prawem a im się wydawało - żyjemy w Polsce i to przecież takie polskie :P  

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Richard, ziom nasz dla mnie ma szansę stać się wyrocznia jak pojazd zbudować ale nie jak nim jeździć. A to zupełnie dwie różne sprawy.

 

Cieszę się Marek, że całyś i żyw ale nadal nie jestem przekonany, że się rozumiemy. Nawet jeśli hipotetycznie zbuduje sobie rower do 100 kph - nie oznacza, że gdziekolwiek przekrocze bezpieczną prędkość o chociażby 1 kph .

Edytowane przez gustaw6666

Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżdzę praktycznie kazdego dnia, na sciezkach matki z dziecmi, "baby z torbami", na jezdni spychanie na kraweznik, a to butelką ktoś Cie jevnie w plecy....tak, tak-studenci się bawią.

Generalnie kupa chamstwa..

A o taxi bym zapomniał, tych palantow po 22 przepisy nie obowiazuje, przejazd przez podwojną ciaglą, brak sygnalizowania skretu, wymuszanie pierszenstwa...a wyprzedz dziada na swiatlach bo wlasnie wjechales na zielone a on stal-dogoni i bedzie spychal....

Chyba jako nastolatek mniej sie szarpałem ;)

 

 

Gustaw to na hgw Ci taki ? ;)

 

Ten z busa znaleziony, opisany byl ;); parkował pod dworcem PKP, ucieszyl sie na moj widok ;)

Edytowane przez Master Yoda

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jedno zaprzecza drugiemu w myśl zasady mocy i pamięci (np.RAM) nigdy za dużo !!!  :D

 

no właśnie po hgw Ci ?

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakby to wytłumaczyć przez analogię z motocyklem... Teoretycznie 1200 ccm i 110 KM w gołym motocyklu to bezsens.

Bo powyżej 150 kph jest bardzo niewygodnie przez wiatr. Ale w praktyce przyspieszenie nawet do 70, elastyczność, reaktywność - lubię to mieć i czuć.

 

Dobra - zdejmijcie szaty liturgiczne, odłóżcie pastorały i przestańcie mnie nawracać. Pytam o konkrety - silnik przy korbie czy w piaście?

Edytowane przez gustaw6666

Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To pomylily Ci sie pojazdy ;)

Rower to ma byc relax, a moc masz mieć w nogach ;)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za wolno i za krótko jak na moje nogi aby dygać 50 km codziennie do pracy przez 2,5 godziny. Efekt jest taki, że nie jeżdżę rowerem wcale a gdybym 2,5 godziny skrócił do 1,5 h przy tym samym wydatku energetycznym to bym jeździł.

Edytowane przez gustaw6666

Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To reksia z kijkiem do nauki jazdy. Dasz ponosić zegarki to cię popcham przez Garbary.

Technologie elektryczne nadal się rozwijają, powstają nowe koncepcje i rozwiązania, ale z tego co pamiętam bedzie problem z silnikami dużej mocy na korbie. Raczej tylko piasta. Były nawet jakieś wynalazki z wolnobiegiem na korbę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No chętnie dam ale nie wiem czy nie pogardzisz Swissem a z Japonii mam tylko Adeca :)


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za wolno i za krótko jak na moje nogi aby dygać 50 km codziennie do pracy przez 2,5 godziny. Efekt jest taki, że nie jeżdżę rowerem wcale a gdybym 2,5 godziny skrócił do 1,5 h przy tym samym wydatku energetycznym to bym jeździł.

Przez tydzień :), lub do pierwszego deszczu ;)

To spory dystans jak na codzienna jazdę.

Wolna wola....:)

 

P.S Parkuj rower na 30 km, i przesiadaj sie z samochodu....na poczatek, i bez wymowek ;)

Edytowane przez Master Yoda

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

50 km to w obie strony. Odwiedzę wkrótce pana z YouTube i posłucham co proponuje.


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To pomylily Ci sie pojazdy ;)

Rower to ma byc relax, a moc masz mieć w nogach ;)

Relax albo trening .

Trening panie.


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25km to wcale nie tak dużo na rowerze po asfalcie, u mnie w budynku pracuje gość co biega codziennie tam i z powrotem 8km w jedną stronę :)

 

A co do dojazdów codziennie to oprócz samego pedałowania trzeba brać pod uwagę warunki atmosferyczne, nawet jak nie pada to asfalt często jest mokry, rano bywa mgła więc i tak się dojeżdża wilgotnym. Dla mnie jak świeci słońce, jest ciepło i sucho to aż nie chce się wsiadać na rower bo przecież to za łatwo ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Relax albo trening .

Trening panie.

 

 

O to, to to, panie!

 

Wtrące się bo co dzień sobie .... i do roboty  5 dni w tygodniu też.

 

W/g PORD - dozwolona prędkość na ścieżce rowerowej - 50kmh.

50 km/h - przy dobrych warunkach, rozkręcam do tej wartości maszynę , utrzymanie  avg 40-45km/h kilka kilosów, ale tylko szosa, bo ruch po ścieżkach i ich jakość wiadomo - teraz Polska!.

 

Co do smrodu - kwestia  doboru odpowiednich ubrań  do  warunków.

 

Do warunków - warto mieć jest sprzęt na każda okazje - mam 2 rowery tzw zimowe :) i kilka innych też się znajdzie :).

Co do ubrań - mam w robocie na zmianę.

 

Co do trasy - zawsze można rozplanować taką z najmniejszym natężeniem ruchu.

 

DST 25km - spokojnym tempem + ruch miejski - no bez jaj to się robi max w godzinę.

 

Tylko - trzeba tego chcieć.

 

Dzisiaj była mgła i wiele miejsc mokrych, ale to był miki - 7 dyszek pękło i w robocie byłem przed czasem i to cieszy :)

Edytowane przez kaido2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rowerów jak zegarkow nigdy za mało .

Średnia 25 km/ h w ruchu miejskim to dobry wynik .


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wynik zależy tez wiele od miejsca z którego chce się dojechać do punktu docelowego. Są aglomeracje  gdzie ruch jest makabryczny i trzeba się przez to przebić. Wychodziłem z założenia, że po co się męczyć, lepiej jest nadłożyć kilometrów i przejechać w tzw spokoju, ciągu i rytmie. Suma sumarum - do pracy najkrótszą trasą miałem jakieś 4 km i czas przejazdu 20-25 min w zależności od... korka , trasą B  8km ( połowa dst gdzie spokojnie machałem cirka 40 km/h) i czas 15-17min  :)

 

:D Mam nawet nagrany film z tej trasy :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na Twoje jazdy - wierzę w takie wyniki :) . Wiadomo że wiele zależy od trasy.

Jednak , Kolega Gustaw , który ma zacząć jeździć to nie ma na to szans ( na początku )


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam 20parę km do pracy, latem ok, wstaję to jest już jasno ale średnio by mi się chciało jechać tą trasę na 6 do roboty  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Jazda nocą na lampach - wrażenia nieocenione, zwłaszcza przez lasy, czy pustelnie, a jak jeszcze ruch jest niewielki to sama przyjemność, ale to trzeba lubić, jak jazdę w deszczu, śniegu, na mrozie, czy upale.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.