Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

lec

Dziadek Wyler

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Mając nadzieję, iż jako nowicjusz na forum zegarkowych "oszołomów" - oczywiście w dobrym słowa tego znaczeniu - znajdę u klubowiczów choć cień zrozumienia, gdybym przypadkiem, jako zupełny zielony szczaw w temacie, zadawał pytania dla wielu z Panów tak oczywiste, że aż śmieszne. Cóż okazało się, iż na stare lata dopadła mnie ta zaraza świr z którego już wiem, że trudno mi będzie sie wyleczyć. Przeglądając nikłą część zasobów forum, być może jestem nie świadom, iż bez pytania znalazł bym odpowiedź na swe pytanie. Jednak zbyt mało pozostało mi czasu, gdyż do emerytury dożyłem a prędzej, by mnie śmierć zagryzła nim wszystko przeczytam.

Przechodząc jednak do tematu też nie mam pewności, czy zegarek o który chodzi nie gościł już na forum klubu. Nic to, najwyżej userzy mnie skierują gdzie potrza.

Nie tak dawno nabyłem na znanym portalu "Aledrogo" wyjątkowo jak dla mnie "męski" zegarek, którego fotki załączam poniżej. Męski, bowiem dla mnie, wychowanym na zbożowej kawie i mym przegubie jak małolatka, wygląda on imponująco. Pewnikiem nie jest to egzemplarz z serii zrzucanej z wieży Eiffla, bowiem patent nie wygląda jeszcze na dopracowany i zachodzę w głowę jak stary to egzemplarz zakładając, iż może to być z tej serii zrzucanej jeszcze z biurka. Drugim moim bólem głowy, jest zadawane sobie pytanie, czy powinienem reanimować pacjenta doprawiając mu świeże powleczenie "facjaty" - koperty - na której rysy; to jak wypisz wymaluj zmarchy na mojej gębie a ospowate wżery dekla, przypominają mi przystojniaka Michela Picoli z filmu "Wielkie żarcie". Pomijam oczywiście sprawę cyferblatu, bo ten element nie podlega dyskusji, gdyż pozostaje niezmiennym, bowiem na jego widok gęba mi się ucieszyła :D

Cóż pozostaje mi czekać na szeroki odzew z Panów strony i nie koniecznie śmiertelnie poważny ! :D

post-63153-0-89740600-1372296368_thumb.jpg

post-63153-0-49512500-1372296414_thumb.jpg

post-63153-0-86258600-1372296669_thumb.jpg


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem zegarek jest z lat 30-tych i nie specjalnie nie widzę potrzeby jego odnawiania, bo zniszczenia nie są jakieś krytyczne. Nówki z niego nie zrobisz, a efekty będą podobne jak po wyrównaniu blatu starego stołu, bo widniały na nim ślady po rąbaniu szablą, stół ma wprawdzie równy blat, ale brak mu tego "charakteru", tego "smaczku" co miał przedtem. :)


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też uważam, że nic z tym zegarkiem nie trzeba robić poza konserwacją mechanizmu - wygląda dobrze i ma swój charakter.

Gratuluję nabytku i witam na Forum :)


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem zegarek jest z lat 30-tych i nie specjalnie nie widzę potrzeby jego odnawiania, bo zniszczenia nie są jakieś krytyczne. Nówki z niego nie zrobisz, a efekty będą podobne jak po wyrównaniu blatu starego stołu, bo widniały na nim ślady po rąbaniu szablą, stół ma wprawdzie równy blat, ale brak mu tego "charakteru", tego "smaczku" co miał przedtem. :)

o tuż to!!! Mi też chodziło po głowie, tem ;) bardziej, iż lata świetności w równym obrabianiu desek do owego, dawno mi minęły :( Bardziej uwiodła mą myśl, moda na błyskotki, bym po zapodaniu na przeguba sympatycznego cykadła nie był postrzegany jak paździerz z paździerzem na łapie. :D

W tak zwanym między czasie, metodą jak w totka na chibił i nie trafił, szukajka wypluła mi obraz "dziadka" umieszczonego wieki temu przez użytkownika z Poznania. Ciekawe, bo ja nabyłem go od człowieka z Krakowa?

Powracając do zegara, to dziwi mnie jego, do przyjęcia zresztą z racji  wieku, nikła odchyłka w jego chodzie i rezerwa czasu tykania. Tak więc od dziś mocuję go w zamian wyblakej fotografii pod nickiem.

Dzięki za przyjęcie, bo odpowiedzi od oficjeli się raczej nie spodziewałem i zapowiadam, iż dręczyć Was będę pytaniami o swe cudaki w które na tę okoliczność się zaopatrzyłem  :D

Aha, mam już dla się ksywkę  - "Dziadek Wyler".


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to Dziadek masz zegarek ;) ,poszukaj następnego.......

Pozdrawiam,Marek


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję poczucia humoru - i z niecierpliwością czekam na następny wyler - dziadku ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym poszukiwania nie zaczynał od następnego zegarka, a od koperty do tego Wylera. To pasówka w moim mniemaniu. Mam gdzieś w złomie resztki po takim wylerze, identyko tarcza- koperta była mała, płaska, klasyczna i monoblock. Do tego sygnowana. Ta jest? Jeśli tak to zwracam honor ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym poszukiwania nie zaczynał od następnego zegarka, a od koperty do tego Wylera. To pasówka w moim mniemaniu. Mam gdzieś w złomie resztki po takim wylerze, identyko tarcza- koperta była mała, płaska, klasyczna i monoblock. Do tego sygnowana. Ta jest? Jeśli tak to zwracam honor ;-)

 

Co prawda rękawicą w gębę nie dostałem i z szablą za zrąbany przez Waćpana "stół" stanowiący jednakże podstawę zalążka temata nie będę pozywać Waszmośc na udeptaną ziemię.  :D  Aczkolwiek  z racji potarganego ego lumpen-ploretariatu, bowiem trącasz Pan złomem,  :o  którego jako nowy dorobkiewicz chętnie bym przytulił jakąś część i to nie w komercyjnym celu a jedynie, by naprostować ewentualnie urodę "emeryta".  :P  Pozostaje mi jedynie ordynarna i jak wszem wiadomo karalna, próba wymuszenia i nie powiem, iż chodzi mi nawet po głowie, ta ostatnia jako rozbójnijcza.  :angry:  Wszak więc, pal sześć honor,  :(  kiedy na starte lata zmarszczki dało by się wyprasować, by śmielej i z błyskiem w oku spoglądać na otaczające i niestety przytłaczające "poruszające" się w okół piękno :D  

 

Z Poważaniem

Dziadek Wyler


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudno pojąć myśl przewodnią.........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudno pojąć myśl przewodnią.........

 

Myślę, że adresat tego postu, wysnuje tą być może za cienką ?

Myśl jak nić przewodnią :D


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym poszukiwania nie zaczynał od następnego zegarka, a od koperty do tego Wylera. To pasówka w moim mniemaniu. Mam gdzieś w złomie resztki po takim wylerze, identyko tarcza- koperta była mała, płaska, klasyczna i monoblock. Do tego sygnowana. Ta jest? Jeśli tak to zwracam honor ;-)

 

Bardzo ciekawych rzeczy się tu dowiaduje. Pasówki były produkowane seryjnie... hmmm. Odnośnie tytułowego zegarka, to wcale on nie jest pasówką ani składakiem. Po prostu  dane modele producenci  wypuszczali  w różnych konfiguracjach  tarcz i kopert w zależności co było na topie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawych rzeczy się tu dowiaduje. Pasówki były produkowane seryjnie... hmmm. Odnośnie tytułowego zegarka, to wcale on nie jest pasówką ani składakiem. Po prostu  dane modele producenci  wypuszczali  w różnych konfiguracjach  tarcz i kopert w zależności co było na topie.

 

Uffff!!!!! 

Człowieku, kamień mi ze steranego życiem serducha spadł, był  :D

co prawda, na "marcinek" prawej stopy  :(

bowiem liczyłem na zajazd na kolegę,

by zapoznać się z oryginałem.

Oczywista o ile, nie musiał bym szukać,

żyranta do kredyta, jeśli bileta były by,

za drogie. :( 

 

Pozdr.

 

Dziadek Wyler

 

Ps. Szkoda tylko temata, bo tym sposobem zejdzie z ambony w nicość :(   


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

No to niewiem?

Czy mogę drążyć temat, jak kornik podłogę,

bo w "Cymie" ruszyłem temata drugiej i towarzystwo wzajemnej adoracji,

nabrało wody w gębę :(

 

Nie mniej wypadało by sie odnieść, do wypowiedzi koleżeństwa,

co by mnie nie wytykali w klasie paluchami :P

 

Trudno pojąć myśl przewodnią.........

W sumie nie dziwota, bowiem mechanik, to nie krawcowa a ona szybciej by uchwyciła palcami cienką nić, niźli fachura z innej branży kluczem francuskim :D

Kolegę sudix-a coś chyba tąpnęło, bo wszedł w zanurzenie jak Murmańsk i nawet echolokator wykryć go nie daje rady. :P

 

 

 

Ps. Szkoda tylko temata, bo tym sposobem zejdzie z ambony w nicość :(   

Wiem! Cytowanie samego siebie to szczyt ...........ale co tam,

powracam z nim jak pijany do płota,

gdyż jeden taki wykrakał chyba na sumie z ambony: ;)

 

No to Dziadek masz zegarek ;) ,poszukaj następnego.......

Pozdrawiam,Marek

 

Chyba będzie musiał zmienić ornat na awatarze :P

 

Bo stało się!!!

 

Mam następnego "dziadka" do kolekcji, którym siem pochwalę,

prezentując Panom na fotkach.

Co prawda jutro będzie już w mych rękach,

ale kasa poszła i defacto jest mój!

 

Jak się Panom widzi???

 

Wszystkie komentarze mile widziane, 

łachotać będą,

resztki mojej próżności B)

 

Pozdrawiam

Dziadek Wyler

post-63153-0-76660100-1375218150_thumb.jpg

post-63153-0-24052700-1375218178_thumb.jpg

post-63153-0-99668300-1375218235_thumb.jpg

post-63153-0-43679200-1375218259_thumb.jpg

post-63153-0-99142600-1375218345_thumb.jpg

post-63153-0-32026900-1375218375_thumb.jpg

post-63153-0-83168400-1375218394_thumb.jpg

post-63153-0-87155200-1375218514_thumb.jpg


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgryziony trochę zębem czasu, ale całkiem fajny.

W środku ETA 901 może 932 - w kazdym razie z centralna sekundą


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgryziony trochę zębem czasu, ale całkiem fajny.

W środku ETA 901 może 932 - w kazdym razie z centralna sekundą

 

Nie jeden chciałby mieć taki ząb, to by jeszcze całą rodzinę wygryzł :D

ale po stosownych badaniach PSA wyszło ok! i przerost prostaty mu jeszcze nie grozi. ;)


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3czy kwartały zeszły nim diabeł mnie w d*pę sygnął by wyciągnąć "Dziada" (temata) z forumowego lochu i otrzepując z kurzu, dofastrygować następnego z karuzelą incaflex-a w bebechach. Nic to, bowiem co ma wisieć nie utonie i wyciągnąłem jak świnię za uszy z dołu z pomyjami. Tyle się przez ten czas nawyrabiało, że sam jestem zdziwion? Ilem podpadł co niektórym userom, tego chyba nie zliczę, nie mówiąc o tych, co włączyli ignoranta. Mimo wszystko zadomowiłem się tu chyba na dobre, co sygnalizuje księgowa grożąc jak ją coś w tyłek kopnie, rozwodem. Pal sześć wszystko, złapawszy się na ten hak, chyba z niego nie zlizę sam o własnych siłach, ulegając zegarkowej pokusie jak płci przeciwnej. Tak więc pierdolec mnie nadal jak wiecie trzyma a zasób żelastwa w krzynkach i pudełkach nabiera wagi, zarówno ilościowej jak i mniemam jakościowej.

Ale wróćmy do protoplasty tematu, któremu przez ostatni tydzień przyszło mi towarzyszyć. Sprawował się dzielnie i jak na wiek śmiga żwawo, zupełnie jak jego właściciel. Jak już wspominałem, wśród mych nabytków nie mogło zabraknąć, następnego Wylera. Właśnie tego kolejnego, chciałbym przedstawić. Zanim jednak zacznę, muszę uprzejmie "donieść", iż w tak zwanym między czasie na jednym wiadomym portalu, znalazłem butelkę i list z "Murmańska", że majtek z niego, żyw i nie w zanurzeniu, nie wsiadł do korabla, bo chyba "przyszła ślubna" przykuła go na stałe, do swego nadbrzeża. I dobrze, bom był gotów, wianek jaki na morze rzucić ale w tych czasach, gdzie znaleźć wianek i to mnie staremu. Tak wiec ucieszon jestem niezmiernie, iż z mego powodu, koleżka nie nałykał się jak karp i to słonej wody. (Pozdrawiam Paweł)

Co do następnego sikorka, szacownej manufaktury Wyler, to jak pokazują zamieszczone fotki jest w całkiem dobrej kondycji i rzeczywista posiada kopertę monoboc. Z nim tj. zegarkiem posiadłem jak portową dziwkę, oryginalną bransoletę z ciekawą zapinką a sama ona pasuje do różnego rozmiaru nadgarstków. Sam mechanizm chodzi wyśmienicie co sugeruje, iż bączek w środku Panie Wyler zdaje egzamin po latach.

A oto następny dziadek. 

post-63153-0-71848700-1397961169_thumb.jpg

post-63153-0-63922800-1397961188_thumb.jpg

post-63153-0-23958000-1397961213_thumb.jpg

post-63153-0-03376500-1397961232_thumb.jpg

post-63153-0-69727300-1397961275_thumb.jpg

post-63153-0-08760400-1397961291_thumb.jpg

post-63153-0-64045600-1397961311_thumb.jpg


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i werk :D

 

Na marginesie, to świetnie mi się pisze przy świetnej muzyczce grupy,

 

The Spencer Davis Group :)

post-63153-0-60600700-1397961462_thumb.jpg

post-63153-0-84801400-1397961477_thumb.jpg

post-63153-0-89672800-1397961500_thumb.jpg

post-63153-0-36309000-1397961520_thumb.jpg


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacny, Lechu. I stan mi się wydajr swietny, choc tylko na tel oglądam. Gratulejszyn


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje,Super zegarek w dobrym stanie, a dodatkowo zawiera dwie opatentowane przez Paula.Wylera innowacje.Zegarki Wyler Incaflex odniosły w US spory sukces pomimo dosyć wysokiej ceny,.Na folderze z 1943 roku widać cenę $59.75 ,która odpowiada "buying power" ośmiuset trzydziestu dzisiejszych dolców,..

post-67292-0-11635500-1398045006_thumb.jpg

post-67292-0-71166500-1398045024_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I ja młody pozwolę sobie na mała uwagę: zastanawiam się stąd tak mała popularność Wylerów w naszym kraju?

 

Przecież to i ładne i porządny mechanizm - no i Incaflex, czyli coś czego nigdzie indziej nie spotkasz...

 

741d.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i z drugiej strony popularność Vetty w słonecznej Italii - dlaczego właśnie tam?

 

v73i.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i z drugiej strony popularność Vetty w słonecznej Italii - dlaczego właśnie tam?

 

v73i.jpg

Zegarki Wylera swoja popularność we Włoszech zdobyły dzięki genialnemu marketingowi Innocente Bindy,,80 lat temu w 1934 Wylery Incaflex byly oficjalnymi czasomierzami zwycięskiej drużyny piłkarskiej na FIFA World Cup , dodatkowo zespół Italii zdobył to trofeum pierwszy raz w historii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i mamy większą historię niż spodziewałem się - akcent związany z historią sportu dodaje emocji  :)  Dzięki!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To dodam Ci jeszcze trochę emocji tych oczywiście związanych ze sportem.

Tu masz link do tematu forumowego kolegi o Wylerach:

 

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/46525-wyler-lifeguard-chronograph/

 

Nie ukrywam, iż właśnie wpadwszy kiedyś nie niego, zafascynował mnie on na tyle,

iż jednym z pierwszych zakupów był własnie mój dziadek z awataru.

Historia i dokonania manufaktury są zawsze godne wspominania,

by Ci co jej nie znają,

mogli ją poznać.

 

Znów namierzam jakieś sztuki i to piękne!

Zresztą, tak po cichaczu, mam nadzieję,

że jakąś upoluję. :)   


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.