Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
pmwas

Blondel... taki sobie szmelc na Rosję Carską

Rekomendowane odpowiedzi

Szmelc... może nie taki szmelc jak (zresztą często działające do dzisiaj) amerykańskie zegarki za dolara, ale szmelc, nie sciemniam :)

Jakiż to szmelc? Zaraz pokażę.

 

Ale najpierw - wstęp (takie tam - luźne przemyślenia złomiarza).

 

Jak Koledzy z Forum rosyjskiego wiedzą (ale jeśli z radzieckiego, to może nie), na przełomie wieków XIX i XX do Rosji sprowadzano ze Szwajcarii dużo, dużo zegarków, z reguły marnych.

Co o tym wiemy? Ano trochę wiemy, ale nie wszystko. Na pewno wiemy, że zajmowało się tym kilku przedsiębiorców -  nazwiska zresztą znane i cenione - jak G.F.Jacot, Ch. Tissot, H. Moser czy P. Buhre.

 

Zegarki sygnowane nazwiskami tych panów są - siłą rzeczy - cenniejsze i uchodzą za lepsze, choć nie zawsze tak jest (sam w swojej kolekcji mam piękne dowody na to, ze wcale nie). Chyba najbardziej przewidywany pod względem jakości mechanizmu, który znajdziemy w środku jest Buhre, którego zegarki zawsze są co najmniej dobre i bez dezinformacji na deklu (co może wynika po prostu z braku informacji na deklach zegarków tej marki).

 

Często spotkamy jednak zegarki sygnowane jedynie marką (często 'lipną', zresztą), z dopiskiem Qte lub bez.

Każdy chyba widział - Boutte, Tobias, Salter, Blondel - masa tego jest, z reguły jeden w jednego niskiej jakości złom, choć oczywiście wraz z postępem technologicznym definicja "złomu" trochę się zmieniła w ciągu ostatnich 150 lat, i pewnie w 1900 roku nie były postrzegane aż tak negatywnie.

 

A zeby nie było już całkiem prosto - zdarzały się również zegarki sygnowane podwójnie - sam mam np (piękny niegdyś) czasomierz sygnowany logo fabryki HyMoser (mechanizm i koperta) i marką Blondel (koperta). Na jednym z forów kwestionowano nawet jego oryginalność, ale Moser nie od początku robił 'topowe' zegarki, a logo Mosera nie wygląda na dobite później i - moim zdaniem - ten zegarek też jest oryginalny.  

 

Kto to importował i sprzedawał - często trudno powiedzieć, źródeł wiedzy na temat tych zegarków jest stosunkowo mało i świat zegarków Carskiej Rosji to w znacznej mierze zagadka. Większość tych zegarków ma bardzo podobne mechnizmy, podobnie również wykończone i - pewnie - pochodzące z jednego źródła (LeLocle?).

 

Irytującą cechą wspólną tych zegarków (również tych sygnowanych "dobrymi" markami jak GFJ) jest notoryczne zawyżanie ilości kamieni w mechanizmie czy - jak choćby w niektórych Tissotach - umieszczanie napisu Balancier Compensee w zegarkach ze zwykłym kołem balansowym (jeśli nawet bimetalicznym, to bez przecięć w obręczy). 

 

I na koniec - kolejny problem z tymi zegarkami - serwisowanie. A raczej jego brak. I brak dostępności części zamiennych.

Zegarki znajdziemy przeważnie w fatalnym stanie tak wizualnym (zużyte od wieloletniego noszenia) jak i technicznym, bo długo noszony zegarek serwisowany "kreatywnie", bez dostępu do częsci to niejednokrotnie po prostu dezel jakich mało.

 

Ogólnie (z nielicznymi wyjątkami) moja kolekcja zegarków z Carskiej Rosji prezentuje się raczej jak skrzyneczka ze złomem na części niz jak poważna kolekcja zegarków, ale ja ten złom i tak bardzo lubię. Choć wg niektórych szkoda na te trupy każdej wydanej złotówki...

 

Tym razem kupiłem na allegro kolejne cudo (dla niektórych kolejnego "badziewa") - taki oto zegareczek marki Blondel - najpewniej z końca XIX wieku.

Głownym atutem zegarka jest pięknie zachowana koperta z niemal nietkniętymi, ostrymi detalami wykończenia i nakładanym (nieco skorodowanym) monogramem na przednim deklu...

 

post-2232-0-74962800-1576934515_thumb.jpeg

 

Zegarek posiada atrakcyjną, dwukolorową tarczę.

 

post-2232-0-25490500-1576934568_thumb.jpeg

 

Niestety - nie mam atrakcyjnej wskazówki minutowej, więc - póki co - ma taką, jak widać...

 

post-2232-0-54796100-1576934581_thumb.jpeg

 

Na zdjęciach sprzedawcy widać brak i wskazówek i lunety (zresztą - tym zegarkom często brakuje lunety), co niemal odwiodło mnie od licytacji (monogram mnie "kupił"), a tu - niespodzianka. Luneta była - pięknie wpasowała się (wkliknęłą) w przedni dekiel i sobie w nim siedziała. Taka promocja :)

 

Co jeszcze jest interesujące w tym zegarku - rosyjskie napisy na wewnętrznym deklu:

 

post-2232-0-49852500-1576934720_thumb.jpg

 

Wszystko po rosyjsku - nie aż tak znowu częste znalezisko...

Wrócę teraz do dezinformacji na deklach - widzimy tu jak wół napis "15 kamieni", podczas gdy zegarek miał ich ledwie 9 lub 10 (zależnie od tego, czy stalowa nakrywka w osi balansu to oryginalny detal, czy tez był tam kiedyś kamyczek).

 

post-2232-0-73994700-1576934811_thumb.jpeg

 

Jak widać - nie ma tu kamieni. Kiedyś był jeden...

 

post-2232-0-64745400-1576934848_thumb.jpeg

 

...ale się zbył :D

 

Warto zwrócić uwagę na typowe dla tych mechanizmów ubytki warstwy niklowego wykończenia - było ono tak cieniutkie, że po prostu schodziło stopniowo przy kolejnych przeglądach i nie jest to nawet świadectwo złego traktowania.

 

post-2232-0-15431700-1576934962_thumb.jpeg

 

Jakość samych części - przyzwoita. Wykończenie zwyczajne, bez polotu, ale jakosć przyzwoita.

 

Największą bolączką tego zegarka jest nieoryginalny balans (mechanizmy marne bo marne, balans miały zwyczajny, ale nie tak tandetny - to coś pochodzi najpewniej z taniego bezkamieniowca z pierwszych dekad XX wieku).

 

post-2232-0-49874100-1576935000_thumb.jpeg

 

Przerdzewiały włos pękł mi przy demontażu, więc musiałem cos dobrać.

Balans jest okropny, brzydki, pogięty i ma bicie we wszystkich możliwych płaszczyznach, wiec - jak się domyślacie - nie chodzi to za dobrze...

 

post-2232-0-88053700-1576935129_thumb.jpeg

 

Mechanizm w pełnej krasie. Musze jeszcze znaleźć ładniejszy regulator, bo te ładne, które akurat mam - nie pasują.

 

 

Cyka. Spóźnia 20 minut na dobę, więc pewnie trzeba by skrócić włos (można by też opiłować nieco szpetny balans trochę go przy okazji wyważając ;) ), ale w sumie mi to wisi - i tak nie będę go używał, więc może lepiej zostawić jak jest (chronometru i tak z niego nie wyczaruję).

 

Ogólnie - cieszy mnie nowy nabytek. Niewątpliwie jego ogromną zaletą jest ponadprzecietny stan wizualny i pasujące numery seryjne koperty i mechanizmu (zawsze jest ten dreszczyk emocji przy zdejmowaniu tarczy, bo ilośc składaków też jest ogromna ;) ).

 

Jak pisałem - carskie zegarki to bardzo często szmelc - i jeszcze dodatkowo zdezelowany, ale ja lubię je zbierać.

Nie wiem, czemu - po prostu lubię :)

 

 

 

 

 

 

 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Całkiem ładny zegarek z fajnie zachowaną koperta. Ale jakość tego mechanizmu baaaaaardzo mizerna.

 

Opis jak zwykle na bardzo wysokim poziomie :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Całkiem ładny zegarek z fajnie zachowaną koperta. Ale jakość tego mechanizmu baaaaaardzo mizerna.

 

Jak pisałem - sądzę, że one kiedyś uchodziły za lepsze niż nam się teraz wydaje.

 

Po prostu ówcześnie stosowane technologie nie pozwalały jeszcze na masową produkcję lepszych mechanizmów za rozsądne pieniądze (inaczej niż w USA, gdzie taka możliwość już była). Ogólnie - jakościowo te mechanizmy przypominają gorszy sort mechanizmów z USA (np New York Standard), które z założenia były gorsze, ale tańsze od popularnych, dobrych jakościowo Walthamów czy Elginów (sama fabryka NYS promowała swoje produkty jako "warte swojej ceny", nie jako produkt wysokiej klasy).

 

Szwajcarzy wprowadzili technologie znane z USA kilka dekad później i dopiero na początku XX wieku pełną parą ruszyła masowa produkcja "dobrych", a jednocześnie nie tak drogich Szwajcarów.

Pionierem może tu być wspomniany Jacot (średniej klasy zegarki GFJ z XIX wieku a te np z 1910r roku dzieli technologiczna przepaść), warto wspomnieć także o - trochę zapomnianej, a trochę niedocenianej - marce Tavannes, której produkty są z jednej strony mało ciekawe (bo w większości to zwykła masówa), ale z drugiej naprawdę dobrze zrobione. Równie piękny skok technologiczny na przełomie wieków wykonał Longines i tak można by przykłady mnożyć.

 

Ale w skrócie - w roku 1890 średniej klasy, popularny zegarek szwajcarski był o wiele gorszy jakościowo niż np pospolity 7-kamienowy, amerykański Waltham.

 

Najbardziej denerwujące są różnice między tym, co na deklu, a tym co w środku, bo gdyby uczciwie pisano "9 kamieni" - byłoby to mniej rażące.

Edytowane przez pmwas

Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze przygarniesz mojego Pavla Buhre?Ja i tak nic z nim nie poczne. :D

post-40159-0-28243100-1577025158_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze przygarniesz mojego Pavla Buhre?Ja i tak nic z nim nie poczne. :D

Żeby było jasne - bierę ;)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarek już jest. Nawet wskazówki dostał, bo mi ładnie przypasowały :)

 

post-2232-0-75457500-1578513905_thumb.jpeg

 

post-2232-0-89987100-1578513930_thumb.jpeg

 

post-2232-0-20677300-1578513949_thumb.jpeg

 

post-2232-0-65159400-1578513974_thumb.jpeg

 

Mechanizm 13-kamieniowy, brudny, wyglada na sprawny.

Koperta będzie wymagała poprawek, bo ma ogniska brzydkiej korozji...

 

post-2232-0-00990300-1578514099_thumb.jpeg

 

I muszę kupić szkło, bo nie mam :(

Edytowane przez pmwas

Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarek już jest. Nawet wskazówki dostał, bo mi ładnie przypasowały :)

 

attachicon.gif6E788C47-626F-4A6C-92BB-35708913B0AA.jpeg

 

attachicon.gif86AE7A62-9262-41FF-8590-F2FD661ADAF8.jpeg

 

attachicon.gif6119C692-0F53-4206-9364-BBD4B0C5FFDD.jpeg

 

attachicon.gif2CFFA1EA-FAC4-4F64-A477-FB89D3D37F80.jpeg

 

Mechanizm 13-kamieniowy, brudny, wyglada na sprawny.

Koperta będzie wymagała poprawek, bo ma ogniska brzydkiej korozji...

 

attachicon.gifAD840103-0BC7-4CF8-A46F-25D0EBA55B20.jpeg

 

I muszę kupić szkło, bo nie mam :(

I nawet srobke dostal na mostek.Ciesze sie ze poszedl w dobre rece.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Burasek już naoliwiony - hula jak należy. Oksydacja koperty wyszła z lekko brązowym odcieniem. Tylko szkiełko i pokażę. Niestety nie mam póki co lepszej koronki...


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taaaak... no dobra.

Zegarek w końcu nadaje się do odłozenia na półkę, co nie znaczy - rzecz jasna, że jest perfekcyjny.

jak zawsze - da się jeszcze lepiej, ale trzeba by do tego więcej narzędzi, wiecej dośwaidczenia i... więcej czasu ;)

 

Przede wszystkim - zegarek ma problem z wszechobecną korozją, bo widać, ze nie był dobrze przechowywany v chladu a suchu.

Oprócz - co jasne - stalowej koperty, ucierpiały płyty, stalowe elementy naciągu i włos, ostał się ino wychwyt.

 

Ale po kolei.

Koperta ma liczne, drobniutkie ogniska korozji i w zasadzie wymagałaby wypolerowania do gołej blachy i dopiero ponownego wykończenia.

Oczywiście - musiałem spolerować paskudne ognisko korozji na lunecie.

Od razu dodam, ze korozja wżarła się tak głęboko, ze o wypolerowaniu wżer do zera w zasadzie nie mogło być mowy - obawiam się, ze uszkodziłbym lunetę zeszlifowując ją "do żywego".

 

Niemniej - wżerki są, ale jest tez lepiej, bo nie ma na powierzchni kwitnącego, rdzawego "kalafiora"..

 

post-2232-0-42958800-1581255325_thumb.jpg

 

Jak wspomniałem - kopertę potraktowałem oksydą po wcześniejszym umyciu, ale bez polerki.

Co ciekawe - wyszedł mi piękny ciemny brąz. Odcien piękny, lecz nieoryginalny, ale gdy uzupełniałem ubytek powłoki w moim innym oksydowanym burasku - również wyszedł brązowawy, więc to chyba taka stal, która z tą konkretną (wysoko ocenianą) oksydą reaguje.

Bo z tą samą oksydą w przypadku zegarka W.Gabus uzyskałem całkiem inny (czarny) odcień.

 

Jakoś mnie to nie przeraża, ciemny brąz też jest ładny...

Sama warstwa też jest cienka i łatwo się jej będzie - w razie czego - pozbyć. Musze przyznać, ze efekt nieco mnie zdziwił, ale... lecimy dalej.

 

post-2232-0-23612600-1581255536_thumb.jpg

 

Kolejnym problemem była beznadziejna, jasnożółta i matowa powierzchnia płyt.

Nic dziwnego - wiele zegarków tak ma, zwłaszcza po latach złego przechowywania.

Próbowałem płynów czyszczących, ale generalnie ciężko jest z tym coś zrobić, a i zegarmistrze, do których oddawałem takie mechanizmy po prostu zostawiali jak jest. Raz zdarzyło mi się, ze dostałem mechanizm "pięknie" spolerowany do czystego złota, jednak taka lustrzana złota powierzchnia jest - po pierwsze - nieprawidłowa, a po drugie - złota zostaje tam już tyle, co nic i robią się po czasie plamy.

 

Sam kilka razy eksperymentowałem z czyszczeniem mechanicznym takich płyt (za co już mi się pare razy słusznie dostało), natomiast czasami - choć to wciąż kontrowersyjne - próbuje znaleźć "złoty środek", bardzo delikatnie przecierając powierzchnię płyt (złoconych, nie niklowanych!) ściereczką do polerowania i mikrofibrą do sucha. Płyty odzyskują część utraconego połysku i wyglądają lepiej.

 

Oczywiście nie można dążyć do usunięcia rys czy odbarwień powstałych przez lata, bo kończy się to źle - chodzi tylko ciut więcej połysku, bez uszkadzania "ziarnistej" faktury powierzchni płyt.

 

Jest lepiej, choć - oczywiście - do nietkniętego zębem czasu półmostka kotwicy pozostałym płytom wciąż brakuje bardzo dużo.

 

Składanie jest proste, bo to prosty mechanizm, kłopot sprawił mi tylko bardzo ciasno pasowany półmostek kotwicy, właśnie...

 

post-2232-0-64412200-1581256107_thumb.jpg

 

Stalowy wychwyt lśni jak nowy. Większośc pozostałych stalowych elementów... nie :(

 

post-2232-0-54244400-1581256133_thumb.jpg

 

Mechanizm naciagowo nastawczy obsługiwany przyciskiem, rzecz jasna. Niestety rdza zeżarła końcówki zębów półbeczki i naciąg mocno skacze - trzeba by wymienić półbeczkę, więc... jest jak jest.

 

post-2232-0-54843200-1581256222_thumb.jpg

 

Mechanizm chodzi ładnie i "trzyma czas" (przesadziłem z kontrastem - nie świeci aż tak bardzo ;) )

 

post-2232-0-22971800-1581256257_thumb.jpg

 

To dobry, 14 kamieniowi mechanizm z balansem kompensacyjnym i włosem breguetowskim.

Wyprodukowano go jeszcze przed upadkiem Imperium carskiego, o czym świadczą sygnatury na deklu:

 

post-2232-0-24244300-1581256320_thumb.jpg

 

Późny numer sugeruje czasu I Wojny Światowej…

 

post-2232-0-62718200-1581256341_thumb.jpg

 

Tarcza jest całkiem przyzwoita, z ubytkiem koło godziny 1, wskazówki amerykańskie,ale pasują jak ulał...

 

post-2232-0-43087200-1581256379_thumb.jpg

 

Szkiełko kupiłem tak, jak zmierzyłem (493), ale że moja suwmiarka to szmelc z Castoramy, okazało się za małe i musiałem je wkleić...

 

post-2232-0-84232700-1581256443_thumb.jpg

 

To znaczy nie musiałem, ale jestem z natury niecierpliwy i tak się już napaliłem, ze kończę projekt, ze wkleiłem.

Jak kupię większe, to wymienię, mam tylko nadzieję, ze klej puści w miarę łatwo (zrobiłem próbę to odchodzi od stali, bo bardziej klei się do szkła...) nie wiem, zresztą, czy da się w tej lunecie zamontować szkiełko bez kleju, bo rdza mocno uszkodziła (tzn też zeżarła) dość płytki frez - trzeba by tą rdzę usunąc, bo na rdzy się nie będzie trzymać, choć po jej usunięciu być może też nie ;).

 

I co? I już. Mnie się nawet podoba. faktem jest, że połatany (czy tam zdrutowany) wygląda o wiele lepiej niż przed.

Cudu nie będzie, bo korozja zawsze robi spustoszenie ("rust is number 1 killer of watches"), ale wygląda raczej jak zegarek niż jak złom.

 

Muszę poszukać chyba lepszej oksydy, bardziej "kompatybilnej" z Burymi. Choc musze powiedzieć, ze ta, którą mam daje przyzwoicie wyglądającą powłokę, tylko nie ten odcień... 

 

 

 

 

 

 

 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świetna robota i pięknie to wyszło :)

Wskazówki może tylko za "delikatne" ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia.

Może, ale za to piękny komplet, nie każda z innej parafii. Do tego pasują na długość. Oryginalnie Lancaster Watch Co 18s, wiec tez nie ułomek ;)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może, ale za to piękny komplet, nie każda z innej parafii. Do tego pasują na długość. Oryginalnie Lancaster Watch Co 18s, wiec tez nie ułomek ;)

Wskazówki są piękne - po prostu cały czas mam przed oczami takie grubasy jak poniżej więc takie jak Twoje muszą się "opatrzeć" :)

 

post-47356-0-01273500-1581356018_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wskazówki sprawiają wrażenie, że przy mocniejszym potrząśnięciu groty odpadną, takie są cienkie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.