Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

papax

Użytkownik
  • Content Count

    799
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    2

papax last won the day on January 28 2020

papax had the most liked content!

Community Reputation

97 Bywa pomocny

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna

Recent Profile Visitors

1017 profile views
  1. Ten Aquatrident też mnie kusił, bo cena była bardzo dobra, ale niestety jak zobaczyłem przeszklony dekiel w nurku to się skutecznie wyleczyłem. Po prostu nienawidzę przeszklonych dekli w zegarkach nurkowych. W pozostałych zegarkach mi nie przeszkadzają. Moja partnerka kupiła inny egzemplarz, z lumą na bokach. Niestety efektu wow nie było, dodatkowo wskazówka sekundowa zawieszala się, a zegarek robił przysiady na wibrogracie. Na plus bardzo fajna klamra i dobry pasek. Jednak poszedł do zwrotu bez żalu. Za to Chińczyk responsywny i łatwo się było z nim dogadać.
  2. W dobie obrabiarek CNC i zautomatyzowanej produkcji przemysłowej ceny zegarków szwajcarskich odleciały w kosmos. Ja rozumiem, że większe są koszty pracy ludzkiej i etapu projektowania. Natomiast nie uzasadnia to przebitek tysiackrotnych. Skoro są ludzie którzy chętnie płacą takie kwoty za zegarki to interes się kręci. Bez wątpienia koszt samego produktu to ułamek finalnej ceny. Natomiast nic mnie bardziej nie bawi jak w 2024 roku ktoś pisze o Rolexie Submarinerze jako "tool watchu". Te zegarki już dawno są elementem spekulacji, a ich cena jest nieproporcjonalna do wartości. Marketing też swoje kosztuje.
  3. Ostatecznie wziąłem. Tu nawet nie chodzi o ilość wydatków, tylko o zasadę "czy kolejny zegarek jest mi potrzebny" i czy napędzać wewnętrzny konsumpcjonizm. Jak kupuję vintydże to nie mam tego problemu
  4. 157 USD + Vat To jest właściwie najniższa kwota jaką można zapłacić bez wliczonego vatu. Z tego co widzę podstawowa kwota również była najniższa w historii od 2022 roku
  5. Jeszcze czeka na opłacenie i się zastanawiam, brać czy nie brać?
  6. Przecież ten wzór jest tak generyczny, że zarzucanie Chińczykowi jego skopiowanie jest chyba trochę za daleko idące. Takich Benrusów czy Hamiltonów wyprodukowano w przeszłości tysiące. Zapewne z racji wojskowego przeznaczenia nawet jeżeli jakieś wzory przemysłowe były stosowane to już dawno wygasły. Co do jakości to się nie wypowiem, bo nie miałem zegarków w ręku. Jednakże styl wygląda na prosty do bólu i trudny do zepsucia w produkcji.
  7. Po tak długiej walce nie można się poddawać :). Czasami lepsze jest wrogiem dobrego, warto go doprowadzić do stanu funkcjonalności, ale początkowej estetyki już mu niestety nie przywrócisz.
  8. Nie mam nic do wykorzystania historycznych wzorców. Osobiście kupuję namiętnie chińskie homary i jestem z nich zadowolony. Jest jednak pewna subtelna różnica, której ani Ty ani kolega Kacperek nie uchwyciliście. W uproszczeniu przyjmijmy, że zewnętrzny wygląd zegarka stanowi pewien wzór przemysłowy. Wykorzystanie tego wzoru w homarach jest w pełni dopuszczalne, ponieważ po okresie ochrony (w Polsce przykładowo wynosi po zarejestrowaniu 10 lat) każdy ma prawo korzystania z danego wzoru. Dlatego nie czepiam się wtórnej stylistyki tego Szturmanskiego. Większy niesmak budzi wykorzystanie znaku towarowego. Dlatego, że dopóki jest on opłacany, o tyle jego ochrona trwa. Zarówno 1 MCZ jak i stare Błonie zgłosiły upadłość i obecnie nie istnieją. Dlatego też te znaki towarowe wygasły i nie są obecnie chronione. Niemniej jednak uważam, że wykorzystanie ich przez nieuprawnione podmioty budzi niesmak i ma na celu żerowanie na nieświadomości i naiwności konsumenta. W szczególności jeżeli brak jest jakiegokolwiek powiązania z oryginalnym podmiotem dysponującym tym znakiem. Dotyczy to również śmiesznej firmy Błonie. Nie ja jestem grupą docelową tych zegarków, ale swoją opinię mogę wyrazić i "wrzucić" je do jednego worka razem z niemieckimi Szturmanskimi.
  9. Mogli dać cokolwiek co chcieli, nawet chińskie tongji. Wystarczyło nie łączyć tego z logiem 1MCZ. Pleksa w Omedze w teorii ma jakieś uzasadnienie historyczne (dla mnie osobiście - nie ma). Za to minerał wspaniałe łączy wady pleksy i szafiru, więc stosowany jest tylko ze względów finansowych (względów dla sprzedawcy). Odnośnie zarzutu jednokierunkowości, Miyoty jednokierunkowe tak właściwie mają podobną wydajność naciągu jak NH35, w moim przypadku nakręcają się one nawet wydajniej. VJ 7750 też ma naciąg jednokierunkowy. Bolączką obu powyższych mechanizmów jest natomiast co innego, fałszywa centralna sekunda w Miyocie (dotyczy 8215, nie wiem czy 9015 ma podobne rozwiązanie) czy też beznadziejny mechanizm chronografu na dźwigniach w 7750 (w stosunku do chrono na kołach kolumnowych). EDIT: Zresztą problem fałszywej sekundy dotyczy też mechanizmu Wostoka. Mam jedną Amfibie noworusa, kupiona tuż przed agresją. Uważam, że mechanizm Wostoka jest w porządku, ale nie w przedstawionym przez Ciebie przedziale cenowym.
  10. Według mnie coś jest z tym zegarkiem nie tak. Przede wszystkim na tarczy widnieje napis "pierwsza moskiewska fabryka zegarków". O ile dobrze mi wiadomo fabryka ta już od dawna nie istnieje, więc zegarek posługuje się nieswoim logotypem. Nie sądzę jednak żeby ktoś dbał o interesy moskiewskiej fabryki zegarków, dlatego nikt nie posądzi producenta o kradzież znaku towarowego. Nawet uwzględniając powyższe, cena zegarka jest kompletnie nieadekwatna do jakości. Brak szafiru, bardzo toporne wykończenie koperty i wątpliwy historycznie temat pierwszego zegarka w kosmosie (Hermetika nie jest wystarczająco medialna). Sumarycznie zegarek w mojej ocenie przepłacony. Niemniej jednak to właściciel ma być z zegarka zadowolony, także gratuluję. Mnie osobiście raziłby dysonans między 1MCZ na na tarczy a Wostokiem w środku. Taki składak z epoki.
  11. Fotki załączam. Niestety nie moje tylko ukradzione z internetu :(. Zegarek A.L. Breguet
  12. Tutaj nawet nie chodzi o to, że to jest cylinder. Jeżeli byłby to świetnie wykończony, płaski mechanizm z rubinowym cylindrem z 1800 roku to na pewno nie nazwałbym go śmieciowym ;). Chodzi o to, że zegarek pochodzi najprawdopodobniej z lat 10 albo 20 wieku XX. W tamtym okresie cylindry spotyka się tylko w zegarkach z niskiej półki. Dodatkowo przedmiotowy mechanizm jest wybitnie szpetny. Goła, nawet nie pozłocona blacha i brak jakiegokolwiek kamienia łożyskującego. Prawdopodobnie zegarek zachował się w dobrym wizualnym stanie, bo ten tandetny mechanizm po prostu się popsuł i zegarek nie był noszony.
  13. Zegarek niestety z wojskiem nie ma nic wspólnego. Mechanizm to najpodlejszej jakości cylinder i nie załapałby się do służby w żadnej armii świata.
  14. Przecież to wychwyt szwajcarski. Koło wychwytowe wygląda inaczej w wychwycie angielskim, posiada "proste" zęby.
  15. Niestety zegarek nie jest wyprodukowany przez słynnego amerykańskiego Balla. To zwykły "swiss fake" z udawanymi kamieniami nakrywkowymi. Oczywiście z koleją nie ma nic wspólnego poza rysunkiem lokomotywy. Odnosząc się do zegarków wyżej, Waltham model 1883 oraz Hampden Railway w podanych wersjach nigdy nie były zegarkami kolejowymi. Z prostego powodu, sawonetek nie używano w kolejnictwie (chyba że ktoś posiada dane o użyciu ich w jakimś kraju europejskim, na pewno nie były używane w Kanadzie ani USA).
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.