Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

xxxyyy

DZIAŁ SPRZEDAM- REZERWACJE I ICH BRAK

REZERWACJE W DZIALE SPRZEDAM  

50 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Panie i Panowie

 

Mam osobiście inne zdanie nt tego tematu.

Otóż - w dziale Sprzedaż powinien się ukazywać TYLKO jeden post autora, który przedstawia warunki sprzedaży zegarka. WSZELKIE inne posty dotyczące oceny, ceny, wielkości , nadgarstka, itp. powinny dziać się WYŁĄCZNIE poza forum. Dlaczego? Ano dlatego, że:

- pomimo wyrażanej wszech i wobec woli/zobowiązaniu do ostrej moderacji, pojawiają się posty typu - fajny zegarek, gdybym miał kasę, tobym kupił?.... co to wnosi do sprzedazy? Albo - podbijam, bo mi się podoba... WFT???? Kolega, "spółdzielnia"

- nie ma dyskusji - ile ma bez koronki - pytasz na PW , otzymujesz odpowiedź na PW

- negocjacje - przykład - "ten zegarek nie jest wart xxx xpln, bo nowy kosztuje y pln" - i co z tego? Na negocjacje zapraszajmy na PW

- znikną problemy typu - kto ma prawo pierwokupu. Otóż JEDYNE decydujące zdanie ma sprzedający wg własnego widzimisię. Koniec. Kropka. Nikt nikomu nie musi udowadniać dlaczego sprzedał koledze x, skoro kolega y prosił o rezerwację. Po co ta zabawa? Publiczne wyciąganie brudów? Wszem i wobec wiadomo jest, że najlepsze interesy (dla obu stron!) robi się.... po cichu.

 

Dlatego proponuję:

- JEDEN post z ofertą - z zablokowaną możliwością odpowiedzi, ale oczywiście z możliwością edycji przez autora celem np. dodania szczegółów sprzedawanego przedmiotu

- edycja NIE przenosi tematu na górę....

 

 

Pozdrawiam

Iko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może ten temat rzeczywiście nie prowadzi do zmiany regulaminu, ale jak pisze xxxyyy może osoby którym brakuje to wspomniane 130 zl do nowego zegarka nie będą pisać w swoich ofertach tej bzdurnej frazy, i będzie po kłopocie, brak rezerwacji każdy uszanuje, z resztą nawet jak będzie chciał ktoś rezerwować, to nie będzie mógł mieć później pretensji.

 

Iko, "podbijanie bo mi się podoba" jest nie na miejscu,ale czasem wywiąże się off top i dobrze... mod później wyczyści i po sprawie. Natomiast pytania dotyczące zegarka są jak najbardziej na miejscu, dopowiadają brakujące informacje w ofercie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie i Panowie

 

Mam osobiście inne zdanie nt tego tematu.

Otóż - w dziale Sprzedaż powinien się ukazywać TYLKO jeden post autora, który przedstawia warunki sprzedaży zegarka. WSZELKIE inne posty dotyczące oceny, ceny, wielkości , nadgarstka, itp. powinny dziać się WYŁĄCZNIE poza forum. Dlaczego? Ano dlatego, że:

- pomimo wyrażanej wszech i wobec woli/zobowiązaniu do ostrej moderacji, pojawiają się posty typu - fajny zegarek, gdybym miał kasę, tobym kupił?.... co to wnosi do sprzedazy? Albo - podbijam, bo mi się podoba... WFT???? Kolega, "spółdzielnia"

- nie ma dyskusji - ile ma bez koronki - pytasz na PW , otzymujesz odpowiedź na PW

- negocjacje - przykład - "ten zegarek nie jest wart xxx xpln, bo nowy kosztuje y pln" - i co z tego? Na negocjacje zapraszajmy na PW

- znikną problemy typu - kto ma prawo pierwokupu. Otóż JEDYNE decydujące zdanie ma sprzedający wg własnego widzimisię. Koniec. Kropka. Nikt nikomu nie musi udowadniać dlaczego sprzedał koledze x, skoro kolega y prosił o rezerwację. Po co ta zabawa? Publiczne wyciąganie brudów? Wszem i wobec wiadomo jest, że najlepsze interesy (dla obu stron!) robi się.... po cichu.

 

Dlatego proponuję:

- JEDEN post z ofertą - z zablokowaną możliwością odpowiedzi, ale oczywiście z możliwością edycji przez autora celem np. dodania szczegółów sprzedawanego przedmiotu

- edycja NIE przenosi tematu na górę....

 

 

Pozdrawiam

Iko

 

Amen


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

proszę zatem o zamknięcie tematu lub wykasowanie...widzę że nawet pomimo przytłaczającej większości, nie ma szans na modyfikację regulaminu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość mrovka

najlepiej bedzie jak sprzedajacy sam jasno okresli swoje zasady ewentualnych rezerwacji w ofercie.

-a czas rezerwacji??..no cóż,to od niego samego zależy czy chce czekac kilka godzin na odpowiedz zainteresowanego i tym samym stracic nastepnego w kolejce potencjalnego kupca czy woli sprzedac do 40min

 

-a co do tylko prywatnych wiadomosci w ofercie,to mysle ze moze to otwarzyc furtke do nie czystych zagrań i moze zaczac baardzo dużo niejasności

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Otóż - w dziale Sprzedaż powinien się ukazywać TYLKO jeden post autora, który przedstawia warunki sprzedaży zegarka. WSZELKIE inne posty dotyczące oceny, ceny, wielkości , nadgarstka, itp. powinny dziać się WYŁĄCZNIE poza forum.

...

Otóż JEDYNE decydujące zdanie ma sprzedający wg własnego widzimisię. Koniec. Kropka. Nikt nikomu nie musi udowadniać dlaczego sprzedał koledze x, skoro kolega y prosił o rezerwację. Po co ta zabawa?

 

Dlatego proponuję:

- JEDEN post z ofertą - z zablokowaną możliwością odpowiedzi, ale oczywiście z możliwością edycji przez autora celem np. dodania szczegółów sprzedawanego przedmiotu

 

Mniej więcej taka właśnie jest intencja, wyrażona w obowiązującym regulaminie już dziś.

Czyli jeszcze raz:

"użytkownicy nie mogą odpowiadać na posty w tym dziale"

"Wątek z ofertą może służyć informacji o przedmiocie oferty i jej aktualizacji, ale nie ustalaniu szczegółów transakcji"

 

I tyle.

 

Zupełnie nie mogę pojąć, co komu przeszkadza, że oferujący sprzeda rzecz, dogadując się z kupującym przez telefon na przykład. Bo Szanowna Opinia Publiczna nie wie komu, kiedy i za ile? A co jej do tego? Chciałaby zmusić Zarząd do interwencji, gdy będzie za tanio, za drogo, za szybko, nie po kolei, po znajomości, nie temu kto pierwszy przystąpi do negocjacji?

 

Oczywiście rozumiem, dlaczego powstał ten wątek.

Zdanie "możliwe rezerwacje ale słowo BIORĘ ma pierwszeństwo i je anuluje" jest wewnętrznie sprzeczne (i chyba nie trzeba tego nikomu udowadniać).

Ale znowu: dobrze rozumiem jego intencje. Mogę komuś coś przytrzymać - prosi o czas na zastanowienie "do końca urlopu". Ok, to dwa tygodnie, niech się zastanawia. Po tygodniu mam konkretną ofertę kupna. Dobra - skontaktuję się z rezerwującym, dam mu szansę - "zdecydowałeś się już, bo jak nie to mam kupca?". Czy to jest takie naganne?

 

EDIT :

Zamiast "możliwe rezerwacje ale słowo BIORĘ ma pierwszeństwo i je anuluje" dużo zgrabniej byłoby napisać na przykład "pierwszeństwo mają konkretne oferty kupna" albo "konkretne oferty kupna będą rozpatrywane w pierwszej kolejności". Tak samo pokazuje nastawienie sprzedającego.

 

Jakie ograniczenia rezerwacji miałyby się znaleźć w Regulaminie: na 45 minut? A może na 2 godziny? Albo dwa dni?

Wybór konkretnej oferty kupna i akceptacja jej warunków jest decyzją TYLKO i wyłącznie SPRZEDAJĄCEGO. A decyzja to też odpowiedzialność. I trzeba ją ponieść. Jesteśmy tu wszyscy dorośli.

Wpisywanie do regulaminu punktów, które przenosiłyby tę odpowiedzialność na jakiś ZARZĄD, jest bez sensu.

Wpisywanie ich do oferty powinno być zabronione.


Pozdrawiam serdecznie - Jan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość mrovka

zgadzam sie z toba-poza jednym..opinia publiczna nie musi wiedziec komu,kiedy i za ile ale według mnie by nie było nieporozumien i nie czystych zagrań to fajnie by było gdyby wiedziała 'komu' i 'kiedy'

 

wyobrazam sobie taka sytuacje biorac pod uwage ze polowa tutaj to dzieci neo

 

daje oferte na bazarku i zaznaczam kontakt tylko na priv i pózniej telefonicznie jednoczesnie wiem ze produkt sprzedawany nie jest zgodny z opisem - ktos go kupuje po wczesniejszym kontakcie telefonicznym,sprawa wypływa na jaw po dwóch tygodniach ze zegarek ma cos tam nie tak i kupujacy pisze na forum ze został oszukany bo sprzedałem nie to co opisywałem..a ja odpisuje,niech mi to udowodni ze to ja własnie ja sprzedałem ten zegarek i niech udowodni ze faktycznie wina lezy po mojej stronie a nie po jego,bo np upuscił zegarek zaraz po wyjeciu z pudełka

 

udowodni mi ktos cos jak cała transakcja była przez telefon?? chyba nie [z czasem napewno mi sie udowodni,ale do tego czasu sprzedam jeszcze jeden lub dwa..a policja tez nie wezmie sprawy w rece jak bedzie niska szkodliwosc czynu]

-i dlatego uwazam ze transakcje powinno troche sie upublicznic bo pózniej taki 'gniot zegarek' znow wroci na forum ale tym razem z innego konta

-jestesmy pasjonatami i powinnismy sie sami nawzajem wspierac i bronic a takie praktyki jak ugadywanie sie po cichu za plecami jak iko pisze to dla mnie ma sens tylko wtedy gdy opinia publiczna wie kto i kiedy oraz jaki kupuje zegarek

 

wiem ze troche nie na temat ale opinie na temat rezerwacji napisałem wyzej..uwazam ze to indywidualna sprawa czy sprzedajacy chce czekac na kase i tym samym zniechcecic do siebie kilku potencjalnych kupców czy woli twardo grac i sprzedac zegarek jak najszybciej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie i Panowie

 

Mam osobiście inne zdanie nt tego tematu.

Otóż - w dziale Sprzedaż powinien się ukazywać TYLKO jeden post autora, który przedstawia warunki sprzedaży zegarka. WSZELKIE inne posty dotyczące oceny, ceny, wielkości , nadgarstka, itp. powinny dziać się WYŁĄCZNIE poza forum. Dlaczego? Ano dlatego, że:

- pomimo wyrażanej wszech i wobec woli/zobowiązaniu do ostrej moderacji, pojawiają się posty typu - fajny zegarek, gdybym miał kasę, tobym kupił?.... co to wnosi do sprzedazy? Albo - podbijam, bo mi się podoba... WFT???? Kolega, "spółdzielnia"

- nie ma dyskusji - ile ma bez koronki - pytasz na PW , otzymujesz odpowiedź na PW

- negocjacje - przykład - "ten zegarek nie jest wart xxx xpln, bo nowy kosztuje y pln" - i co z tego? Na negocjacje zapraszajmy na PW

- znikną problemy typu - kto ma prawo pierwokupu. Otóż JEDYNE decydujące zdanie ma sprzedający wg własnego widzimisię. Koniec. Kropka. Nikt nikomu nie musi udowadniać dlaczego sprzedał koledze x, skoro kolega y prosił o rezerwację. Po co ta zabawa? Publiczne wyciąganie brudów? Wszem i wobec wiadomo jest, że najlepsze interesy (dla obu stron!) robi się.... po cichu.

 

Dlatego proponuję:

- JEDEN post z ofertą - z zablokowaną możliwością odpowiedzi, ale oczywiście z możliwością edycji przez autora celem np. dodania szczegółów sprzedawanego przedmiotu

- edycja NIE przenosi tematu na górę....

 

 

Pozdrawiam

Iko

 

 

I to jest meritum sprawy, właśnie chciałem o tym napisać, ale kolega mnie ubiegł.

TYLKO I WYŁĄCZNIE JEDEN POST.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TYLKO I WYŁĄCZNIE JEDEN POST.

Uważam ze to jest najlepsze rozwiązanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro w regulaminie jest już dawno to ujęte to czemu nikt do tego się nie stosuje?

Czemu nie są usuwane oferty/posty niezgodne z regulaminem?

Nie pierwszy raz powołujemy się na regulamin, w którym wiele zapisów jest martwych.

A może zablokować możliwość pisania postów w dziale sprzedam poza założycielem tematu czy moderatorem?

 

Zupełnie bez sensu jest powoływanie na zapisy, których nikt nie przestrzega, a moderacja nie egzekwuje.


Spacelovematic :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te propozycje przypominaja mi montowanie swiatel na rondzie.

Wypacza sens ronda.

Sprzedajacy jest wlascicielem i to on decyduje komu, kiedy i za ile (o ile jest kupiec...).

Kto za niego ma decydowac? To sie nazywalo komuna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

za takie posty typu "fajny zegarek to podbijam" powinno być ostrzeżenie od moda, za komentarze :kupiłbym, ale mnie nie stać" również


just can't get enough

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie i Panowie

 

Mam osobiście inne zdanie nt tego tematu.

Otóż - w dziale Sprzedaż powinien się ukazywać TYLKO jeden post autora, który przedstawia warunki sprzedaży zegarka. WSZELKIE inne posty dotyczące oceny, ceny, wielkości , nadgarstka, itp. powinny dziać się WYŁĄCZNIE poza forum. Dlaczego? Ano dlatego, że:

- pomimo wyrażanej wszech i wobec woli/zobowiązaniu do ostrej moderacji, pojawiają się posty typu - fajny zegarek, gdybym miał kasę, tobym kupił?.... co to wnosi do sprzedazy? Albo - podbijam, bo mi się podoba... WFT???? Kolega, "spółdzielnia"

- nie ma dyskusji - ile ma bez koronki - pytasz na PW , otzymujesz odpowiedź na PW

- negocjacje - przykład - "ten zegarek nie jest wart xxx xpln, bo nowy kosztuje y pln" - i co z tego? Na negocjacje zapraszajmy na PW

- znikną problemy typu - kto ma prawo pierwokupu. Otóż JEDYNE decydujące zdanie ma sprzedający wg własnego widzimisię. Koniec. Kropka. Nikt nikomu nie musi udowadniać dlaczego sprzedał koledze x, skoro kolega y prosił o rezerwację. Po co ta zabawa? Publiczne wyciąganie brudów? Wszem i wobec wiadomo jest, że najlepsze interesy (dla obu stron!) robi się.... po cichu.

 

Dlatego proponuję:

- JEDEN post z ofertą - z zablokowaną możliwością odpowiedzi, ale oczywiście z możliwością edycji przez autora celem np. dodania szczegółów sprzedawanego przedmiotu

- edycja NIE przenosi tematu na górę....

 

 

Pozdrawiam

Iko

 

Dobra propozycja, ciekawe czy zostanie wprowadzona w życie ? :)


Kupię Omega Geneve Automatic 166.0197

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak, temat zamknięty jest niewskazany na forum, bo to nie jest portal z ogłoszeniami, a forum, co jak sama nazwa wskazuje służy do dyskusji.

 

A brak "upa"?... szukanie ofert na 10 karcie? komu by się chciało? A tak wiemy że co 2 dni wszystkie oferty wracają na górę i nie trzeba szukać :) up z uaktualnieniem ceny też jest przyjemny!

 

Trudna kwestia, ale nie chodzi o duże zmiany tylko o wyrzucenie niedorzecznego sformułowania z naszego forum.

A ankieta zyskała trochę na NIE.... już 31%

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i dlatego uwazam ze transakcje powinno troche sie upublicznic bo pózniej taki 'gniot zegarek' znow wroci na forum ale tym razem z innego konta

Wow!

 

O czym my tu mówimy?

To jest wewnętrzna platforma wymiany klubowej, między kolegami. Jeśli nie da się go utrzymać jako takiego, to go zlikwidujmy całkiem lepiej.

Upubliczniać transakcje czasem za kilka, kilkanaście albo i -dziesiąt tysięcy złotych dla bezpieczeństwa? Czyjego?

Czy jak kupię coś u Kruka, to wywieszą na drzwiach, kiedy i co kupiłem? I to dla mojego dobra niby?

 

Mam za sobą kilka transakcji bazarowych, częściej jako kupujący, ale i sprzedałem też coś kilka razy. W żadnej (z jednym wyjątkiem) transakcji kupujący nie został ujawniony. Ogromna większość transakcji bazarowych odbywa się prywatnie. I bardo dobrze. Czy chcemy bronić tej mniejszości, która wywołuje awantury, i ryzykować dla nich nasz klubowy bazarek?

 

Nie mówię, też czasem czułem się pokrzywdzony, gdy na przykład sprzedający w trakcie negocjacji (to ja sądziłem, że negocjujemy) sprzedał zegarek komuś innemu, ale nie żywię do nikogo urazy. I ja zawiodłem kiedyś kolegę, od którego obiecałem odkupić zegarek i tego nie uczyniłem i nawet go za to nie przeprosiłem. Nie wystąpił do mnie z pretensjami. Jesteśy kolegami, komunikujmy się między sobą jasno i zrozumiale, bez uprzedzeń i z przyjaznym nastawieniem. Nie potrzebujemy komplikować regulaminów definiujących wzajemne relacje ani oddawać ich pod osąd zarządu.

Jeżeli ktoś tego potrzebuje, to niech nie kupuje na bazarku, tylko tam, gdzie będzie miał za sobą UOKiK, Urząd Skarbowy i jeszcze Inspekcję Pracy. Będzie się czuł bezpieczniej.


Pozdrawiam serdecznie - Jan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość mrovka

no to momencik..jezekli to sa wymiany klubowe wsród kolegów to po kiego to pytanie i ten temat?? jezeli kolega forumowy zarezerwował na 4h to ja jako jego kolega po drugiej stronie moinitora czekam te 4h na rozwój sytuacji.

 

teraz słowo o upublicznanie - nie chodzi mi oto by wszyscy wiedzieli kto kupił zegarek ale by było to tak jak do tej pory-wiem ilu jest zainteresowanych,wiem kto jest zainteresowany itp . . a pózniej jak pojawi sie to znow na bazarku to wiem tego czegos krótka historie

 

panowie..zacznijmy od tego ze nie rozumie tematu - bo dla mnie to proste

- chce sprzedac szybko,pisze "nie ma zadnych rezerwacji"

- chce sprzedac jako kolega i zrobic komus dobrze to zezwalam na rezerwacje nawet tygodniowe bo to indywidualna sprawa sprzedajacego

 

 

 

i takie cos mi sie nasuneło

 

co bedzie jezeli bedzie rozporzedzenie ze nie bedzie mozna rezerwowac a ja sprzedajac powiem w ofercie ze mozliwe rezerwacje 2,3 dniowe - rozumie ze koledzy znienawidza a zarzad wyrzuci z forum?? NIE bo to chyba moja sprawa na jakich warunkach chce sprzedac

-chcecie mi zabrac prawo wyboru??

przykład mozna odwrócić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to momencik..jezekli to sa wymiany klubowe wsród kolegów to po kiego to pytanie i ten temat?

co bedzie jezeli bedzie rozporzedzenie ze nie bedzie mozna rezerwowac a ja sprzedajac powiem w ofercie ze mozliwe rezerwacje 2,3 dniowe - rozumie ze koledzy znienawidza a zarzad wyrzuci z forum?? NIE bo to chyba moja sprawa na jakich warunkach chce sprzedac

-chcecie mi zabrac prawo wyboru?

 

No właśnie nie wiem, po co.

Oczywiście to ja odbiegłem w swojej dygresji za daleko od tematu.

Bo na pytanie tylko o rezerwacje trzeba odpowiedzeć, że oczywiście, czemu nie, niech sobie będą, ale jak próbuję może nieudolnie przekazać, jest to rzecz do dogadania między sprzedającym i kupującym. Niech się dogadują jak chcą. Żaden przymus ani w jedną stronę, ani w drugą, nie ma sensu. Dlatego tak protestuję przeciwko takiemu postawieniu sprawy:

Moja propozycja aby Zarząd unormował trochę zasady dotyczące rezerwacji

 

 

Posłużę się historyjką:

4 lata temu kupiłem Nowiutkiego Samuraja za kwotę, powiedzmy, ok.500 zł

Nosiłem go intensywnie przez pierwszy rok, od trzech leży w szufladzie.

Postanowiłem go sprzedać. Daję ogłoszenie na bazarku: "Sprzedam Samuraja, nie noszony, cena 1.000 zł"(a co mam nie zarobić, jak po tyle chodzą?)

Zamieszczam ogłoszenie o 18:00 i kończę pracę przed komputerem.

Na pożegnanie zakładam zegarek na rękę (dziwnym trafem zegarki z bazarku bardzo często pojawiają się w wątku "jaki zegarek masz dziś na ręku", niby się ich ktoś pozbywa, a nosi - ot taka promocja dodatkowa) i idę na piwo z kumplem z podstawówki, który jest moim najlepszym przyjacielem i mieszka w bloku obok.

Siedzimy przy piwie, a on zauważa mojego Samuraja - "o, fajny zegarek, gdzie można takiego kupić?" Ja mu na to, że od czterech lat już nie można, tego kupiłm właśnie wtedy za 500 zł, teraz jest stary i używany i za 250 zł mu go odstąpię po znajomości. Kumpel szczęśliwy bierze zegarek, płaci wspólny rachunek (akurat te 250 zł) i rozchodzimy się w zgodzie.

Do domu przychodzę nad ranem, ale odpalam kompa, a tu w wątku z Samurajem "Biorę". Uzytkownik napalony_xxx już się pyta o numer konta, żeby mi wpłacić 1.000 zł.

Co mam zrobić?

a) odpisać użytkownikowi napalony_xxx, że zegarek już sprzedałem (narażając się na wielką awanturę na forum)

:) zadzwonić do kumpla z podstawówki, żeby oddawał zegarek, a następnym razem to ja zapłacę wspólny rachunek; i sprzedać go napalonemu_xxx

c) napisać do żony kumpla, że ten winien mi jest 750 zł dopłaty za zegarek, który wziął za 250, a za którego mogę miec 1.000 od napalonego_xxx

d) zwrócić się do Zarządu, żeby zdecydowali, komu według regulaminu forum, Statutu Stowarzyszenia i obowiązującego prawa mam go sprzedać i za ile

 

Żaden zarząd nas nie zwolni z odpowiedzialności za własne decyzje - to usiłuję powiedzieć. Nie wymagajmy od nich tego.


Pozdrawiam serdecznie - Jan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

podzielam zdanie Janka , żaden zarząd nie "wmusi" uczciwości

Jakie się zrobi zasady , zawsze będzie źle , albo mniej gorzej . A jak sie ktoś nie zastosuje do braku rezerwacji i sprzeda temu co napisal "rezerwuje" to co , mamy dać mu bana , czy obu ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy wprowadzić zasadę, że nie ma rezerwacji z możliwością odwołania przez słowo biorę - o tym mieliśmy rozmawiać... Skasowanie jednej czy dwóch takich nieuczciwych ofert nauczy pozostałych, że tak nie powinno się robić.


pozdrawiam, Dominik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy wprowadzić zasadę, że nie ma rezerwacji z możliwością odwołania przez słowo biorę - o tym mieliśmy rozmawiać... Skasowanie jednej czy dwóch takich nieuczciwych ofert nauczy pozostałych, że tak nie powinno się robić.

 

dokładnie...krótka piłka i po sprawie a Panowie z Zarządu strasznie odbiegli od meritum dyskusji...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurcze spamer TUTAJ ;/

 

Wystarczy wprowadzić zasadę, że nie ma rezerwacji z możliwością odwołania przez słowo biorę - o tym mieliśmy rozmawiać... Skasowanie jednej czy dwóch takich nieuczciwych ofert nauczy pozostałych, że tak nie powinno się robić.

 

tak jak kolega split pisze, nie ma się tu co wywodzić bo tylko o to nam chodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie.

Albo decyduje BIORĘ, albo dopuszczamy REZERWUJĘ, a wtedy liczy się kolejka.


" Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów " - S.Lem

" Naród wspaniały, tylko ludzie k_rwy " - Marszałek J.Piłsudski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kwestia istnienia rezerwacji, czy ich braku. Biorę, nie biorę powinna być sprawą otwartą i pozostawioną do rozwagi sprzedającemu.

Sprzedający chce sprzedać i ma do tego prawo. Komu? To szczęśliwie jest jeszcze sprawą otwarta.

Z forumowych historii znamy przypadki domagania się dopłaty do sprzedanego już zegarka, bo jego stan był lepszy niż pierwotnie sądzono, czy też wielokrotne rezygnowanie i powracanie do negocjacji, każdorazowo oczekując większego niż poprzednio opustu. Sądzę, że przypadków jest pewnie tyle ile transakcji. W końcu po to mamy RYNEK.

 

Osobiście optuję by Zarząd ustalił ceny maksymalne oferowanych, przy czym żądam by były co najwyżej wysokości TKW oferowanych zegarków. :)

 

Proponuję nie tylko obejrzeć obrazek


"w sensie: nie skorzana bransoleta i nie oGragly"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do tematu ankiety - oczywiście widzę sprzeczność tego zdania, skłaniam się jednak ku temu, by to sprzedający decydował, jak chce się zachować. Jego (zakładającego temat) zegarek - jego sprawa.

 

Natomiast pod tym postem - podpisuję się obiema rękoma i nogami!! :)

 

za takie posty typu "fajny zegarek to podbijam" powinno być ostrzeżenie od moda, za komentarze :kupiłbym, ale mnie nie stać" również

 

Obawiam się, że chyba jedynym celem pisania tego typu zdań jest, aby nabić posta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.