Każdy kwarc u mnie musi trafiać w indeksy, jak nie trafia to wymiana zegarka lub zdejmowanie wskazówki i nakładanie prosto.
Zgarek zawsze musi być czysty, po każdym przyjściu do domu leci pod letnią wodę z lekkim detergentem i delikatną szczoteczką i mikrofibrą. Noszony w domu przecieram mikrofibrą co jakiś czas, ma się świecić jak psu.
Usuwam co jakiś czas rysy z zapięć w zegarkach czy na bokach koperty, albo szczotkuję albo poleruję, te części zegarka mają być u mnie w dobrym stanie jak tylko się da.
Rysy na szybce dyskwalifikują zegarek, na tarczy nie widzę wtedy nic oprócz rysy.
Nie tknę zegarka bez datownika.
W zegarku śpię, kąpię się, sr** i robię dosłownie wszystko.
Jak wyjdę z domu bez zegarka to czuję się nagi.
Codziennie sprawdzam i jeśli trzeba to poprawiam odchyłkę zegarków względem zegara atomowego, choćby to było pół sekundy różnicy.