Bardzo dziękuje Ci za ten post. Osobiście uwiera mnie gloryfikacja powstania samego w sobie. Ostatni żyjący powstańcy mogą opowiadać. Tysiące wymordowanych nie. Syreny powinny wyć ofiarom. Ostatecznie okazuje się jednak, że chęć wpie*dolenia nigdy nie rozwiązuje problemu, a takie emocje tam grały. Osobiście uważam, że ważne i wartościowe zdanie ma w tym temacie Pan Stanisław Likiernik. Uczestnik tych czasów, aktywny działacz bojówek i uczestnik akcji. Nigdy tego nie poparł.