To i ja się pochwalę a przy okazji zapytam.
Wybrałem sobie w prezencie nóż do noszenia na co dzień - często tu wzmiankowany Ka-bar Dozier. Na samym końcu decyzja była między nim a Ontario Rat 2 ale przeważyła kolorystyka zgodna z gustami ofiarodawczyni (Rat byłby bardziej klasyczny bo czarny ze srebrnym ostrzem, mi się podobały oba). Z całej listy noży jakie rozważałem tylko te dwa miałem szansę pomacać. co zawęziło wybór.
Nie używałem go na razie długo ani bardzo intensywnie ale z wyboru jestem zadowolony. Kolory fajne (choć czarna farba z ostrza pewnie zejdzie niedługo), jest całkiem lekki więc nie ciąży w kieszeni, rękojeść komfortowo duża (nie mam wielkich dłoni) i jak na to do czego będzie realnie używany to wystarczająco wytrzymały.
Z minusów to po noszeniu go przez miesiąc klips wolałbym jednak typu deep carry. Tu wystaje z kieszeni około 2 cm rękojeści co pomaga w wyciąganiu ale w normalnych ciuchach lepiej by się nosiło schowany całkowicie. W prozaicznych, codziennych zastosowaniach typu krojenie bułki ostrze mogło by być jednak ciut dłuższe. Tu mamy 8 cm a krawędzi tnącej 7,5 cm przy czym zamknięty nóż ma 11 cm i tego wymiaru już bym nie chciał zwiększać więc akceptuję kompromis. W Opinelu 6 mam 7,5 cm ostrza i KT a po złożeniu ciut powyżej 9,5 cm więc tam proporcje są korzystniejsze ale też ostrze jest niższe. Nóż fabrycznie nie był też jakoś spektakularnie ostry - nie golił ani jakoś ładnie nie ciął kartki, do tego bliżej rękojeści jest mniej ostry.
I tu pytanie. Jaki w miarę budżetowy sprzęt do ostrzenia byście polecili? Nie mam praktycznie żadnego doświadczenia w ostrzeniu - kuchenniaki ostrzę na ostrzałce fiskarsa z ikei plus dwa lepsze zanoszę czasem do znajomego więc trzeba przyjąć, że musiało by to być narzędzie mocno wspomagające utrzymanie kąta czy prowadzenie noża. Nie mam żadnych noży z wymagającej stali więc w tym aspekcie nie mam wielkich wymagań co do materiału ściernego. Chciałbym móc na tym naostrzyć wszystko począwszy od Opinela 4 po nóż szefa kuchni.