Typowego eleganta mam dokładnie takiego Tissot-a
https://www.maxtime.pl/zegarek-tissot-t063-428-11-038-00-meski-tradition-automatic-small-second.html
Więc chyba zdecyduje się na chrono. Natomiast co do różnego rodzaju spotkań.Może nie negocjuje wielomilionowych kredytów, natomiast spotykam się z prezesami/ dyrektorami spółek w związku z moim fachem i widuje ogromną różnorodność zegarków na ich rękach.
Od modnych i "funkcjonalnych" smartwatchy, przez zegarki z średniej półki za rozsądną cenę, a bardzo rzadko drogie czasomierze za kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy złotych. Moda również się mocno zmienia i pozwala na niestandardowe dobieranie zegarków czy innych dodatków do garderoby.
Mentalność trochę się zmieniła i zegarek nie jest już często wyznacznikiem statusu, ale pasją (jak w przypadku forumowiczów) i nie ma większego znaczenia jaka jest jego wartość rynkowa, ale jaka jest jego wartość sentymentalna. Ja tak np podchodzę do zegarków. Rzadko (prawie nigdy) kupuje zegarek tak bez okazji. Zawsze coś taki zakup oznacza w moim życiu i nie pisze tu o urodzinach (no chyba, że np okrągłe jak 30, 40 itp), ale o czymś bardziej istotnym.
Traktuje zegarki nie jako dodatek jak pasek do spodni, ale jako zamknięcie lub rozpoczęcie jakiegoś rozdziału w życiu. Może to jest trochę infantylne, ale tak już mam