Yes, sir.
Książka przeznaczona dla adeptów zegarmistrzostwa. Nie jestem nim i chyba też nim nie zostanę, więc podchodzę do wydawnictwa bez krytycyzmu, szukając przyjemności w lekturze i licząc, że poszerzę swoją wiedzę. Skoro jednak pozycja ma rekomendację British Horological Institute, to chyba dla (przyszłych) profesjonalistów w dziedzinie jest coś warta.
Przez weekend pochłonąłem prawie połowę książki. Czyta mi się super -- jest napisana dowcipnym, zrozumiałym językiem.
Pierwsze dwa rozdziały traktują o rzeczach podstawowych (zawód zegarmistrza, ABC działania zegarka mechanicznego, komplikacje, Swiss Made itd.). Niby nic odkrywczego, ale dowiedziałem się z nich m. in., czy jest mi potrzebny rotomat i dlaczego jednak nie 😀.
Potem robi się poważniej -- jest mowa o organizacji miejsca pracy zegarmistrza, bezpieczeństwie, aspektach zdrowotnych (w tym o psychice), po czym dochodzimy do szczegółowego opisu zestawu niezbędnych narzędzi. No i dlaczego nie należy łączyć biznesów naprawy i sprzedaży zegarków.
Przede mną rozdziały dotyczące pracy z mechanizmami, więc szkoda, że jutro trzeba iść do pracy.
Powtórzę, że jestem tu amatorem, ale jak napisano w przedmowie do książki:
Miłej lektury!