Piszecie o krzywych kierownicach, konieczności regulowania zawieszenia po kilku tys. przebiegu, przeciekaniu, paleniu oleju przez silnik, skrzypieniu elementów w nowym samochodzie, wadliwych głośnikach, złym spasownaiu itd. itp. Cholera, to przegięcie, a nie zaawansowanie technologiczne.
Zauważ, że piszecie o problemach w samochodach praktycznie nowych, max 3 letnich, a nie kilkunastoletnich. Więc to kwestia braku odpowiedniej kontroli jakości i robienia klientów w wała, a nie braku projektowania na długie lata. Inaczej wady by się ujawniały na przykład po 7 latach, a nie z momentem wyjazdu z salonu.
dziwne, żeby w praktycznie nowym samochodzie konieczne było ustawianie geometrii. Generalnie trudno dzisiaj kupić samochód marki, która nie ma złych opinii. A to silnik, a to skrzynia biegów, a to krzywa kierownica, itd. itp.
jest naczelna zasada - nigdy nie kupuj samochodu z pierwszego roku produkcji. Ja to rozciągam na 2 lata. Zawsze wyjdą jakieś niedoróbki, które najpewniej będą poprawione w procesie produkcji.
Widzisz tylko aspekt efektywności gospodarczej, oceniając przekaz, który trafia do zachodniego świata. Nie widzisz, jakim kosztem się to odbywa, jakie są skutki społeczne, polityczne, itd. A co do Afryki to w twoim wykonaniu nie tyle generalizowanie, co ignorancja.
Nie wierzę w to co czytam - laurka dla Chin. Wolę żyć w idei zachodniej, niż chińskiej, gdzie ograniczone są wszelkie swobody i realnie nie jesteś wolny. Po prostu musisz się podporządkować partii i systemowi.
Co do Afryki - dla Chin to kolejna strefa wpływów w globalnej grze, a jednocześnie osłabianie świata zachodniego. Przecież Chiny nie robią tego bezinteresownie dla dobra Afryki. Poza tym krzywdzące dla krajów afrykańskich jest to, że są wrzucane do jednego worka i zawsze mówi się o nich w kontekście całego kontynentu.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.