Czytając fora angielskie, norweskie i to nasze nikt nie chce płacić premium za zegarki Rolexa i tak zacząłem się zastanawiać. Kto kupuje te zegarki od handlarzy? Na chrono24 są setki tych gorących modeli. Czy handarze nie zauważyli, że ludzie są nimi zmęczeni? Czy forumowicze to tak mały procent kupujących? Jak mam zapłacić za świeżaka 60-70k to wolę kupić Kermita fat 4, nie wspomnę o Daytonie Zenith, które u mnie pojawią się w cenie 80k. Cermit czy tez Shrek naprawdę fajny ale nie za prawdopodobnie podwojna cenę.