Tak na szybko, ale jednak:
TB jest mocno stonowanym zegarkiem (nie raz zresztą było to wspominane), idealnie nadaje się do noszenia na codzień, nie rzuca się w oczy i daje naprawdę rewelacyjne odczucie na nadgarstku - jednym słowem kostka idealna (gdyby tylko nie ta chora cena).
TCM - ooo rany, tu jest zupełnie inaczej (oprócz oczywiście z wrażeń z noszenia 🙃 ) - zegarek bardziej przykuwa wzrok dzięki temu wykończeniu, które w mojej opinii jest niesamowite + do tego połączenie z negatywowym wyświetlaczem - robi robotę. Rzecz jasna, że ten model nie będzie tak samo uniwersalny jak jego drugi brat, ale z drugiej strony - ten daje więcej radochy na ręku - wszystko oczywiście zależy od sytuacji.
Który? Gdybym musiał wybierać z tych dwóch - zostałby TB, jeżeli z całości - poświęciłbym wszystkie inne kostki, żeby te dwa zostały