Jakby nie patrzeć, były to prace konkursowe amatorów. Do kunsztu oryginału było daleko, ale przeczytałem nawet z przyjemnością (może okoliczności sali szpitalnej wypaczyły wrażenia). Ja tam bronię amatorów.
Grip nie jest do oglądania, to fajnie piszące narzędzie... Ale stalówkę, w tym budżecie, nawet ładną.
U mnie robi za leżak, bo tarmoszony w kieszeni fartucha barwił (pewnie lekko przeciekał). Używam go w domu i dzielnie służy.
Ambion fajny, pisze grubo i mokro. Mój ulubieniec do parafowania/ podpisów. Do tego zgrabny i ciekawy. Trochę za drogi...
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.