Keniutek, nie ma co się przejmować tym, że co drugi facet nosi ten sam lub podobny zapach. Taniość i łatwa dostępność w zasadzie każdych już perfum i ich zamienników to domena dzisiejszych czasów. Samochody np powtarzają się na ulicach i nikt nic złego nie myśli gorzej jest w przypadku jakiejś chińskiej tandety nawiązującej choćby do defendera a najgorzej jak kobiety trafią tą samą sukienkę na imprezie. Dziś żeby się wyróżniać zapachem to trzeba użyć niszowego śmierdziucha i na stówę masz pewność oryginalności w towarzystwie 🤣
Bois imperial to nic innego jak próg cenowy (aktualnie cena rośnie)dla niektórych ale i ofiara własnej popularności szerzonej na YT gdzie masa perfumologów po prostu je reklamuje zostawiając pod sobą mokrą plamę z wrażenia na swoich jutuberskich fotelach. Oni bardzo skutecznie podnoszą smaka na nowe perfumy, sam wiele takich kupiłem i ostatecznie właśnie te robione pod publikę, ładne i pięknie pachnące sprawdzają się najlepiej. Mój bois imperial stoki na końcu w szafce i mam ochotę go rozsprzedać na allegro.
Perfumy to jednak tylko dodatek do wizerunku na jednych pięknie błyszczą a na innych śmierdzą a jeszcze innych ośmieszają wprowadzając dysonans typu wygląd vs zapach jak nastolatki pachnące perfumami 40letniej matki. Trzeba znaleźć złoty środek dla siebie bo zapach ma być z nami kompatybilny a nie modny i choćby nawet kosztował 20zł w Rossmanie nikt nie chciałby wyglądać jak tuningowane BMW z pochylonymi kołami i pierdzącym wydechem.🤣
Dlatego dziś u mnie mega dziwoląg ale leży dobrze, nie uwiera... umila czas.