Glenlivet bardzo przyjemny, trochę w klimatach dobrych bourbonów. Z rumów, zachwalachy kraken taki sobie, Dictador niezły. Ale naprawdę ciekawy jest World's End. Taki trochę słodki ulep, ale przyjemnie kwaśny, inny niż wszystkie. Coś jak bimber z ekstraktem z mirabelek. A że to tylko 35% to wchodzi jak kompocik Edit: Pociagnę offtop Takie piwa dzisiaj wpadły. Rochefort, zwłaszcza 8 rewelacja!