Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

wocio19

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1386
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez wocio19

  1. Zegarek wg. mnie oryginalny. Cena jak za NOS'a po mimo tego, że koperta jest mocno powycierana, co troszkę zostało zakamuflowane przez mocno rozjaśnione zdjęcie.
  2. Ładny Poljocik. Mmiodek, kolega bahuone nie ostrzegł Cię o jednej ważnej rzeczy - ten wałek zdecydowanie łatwiej wyjąć niż włożyć z powrotem bez wyskakiwania beczułki z wodzika. Objawy: wkładasz wałek, i nie da się nakręcić zegarka, zamiast tego cały czas przestawiasz wskazówki. Oczywiście dość łatwo to naprawić, ale jeśli się nie ma wprawy, to jest trochę zabawy.
  3. Nie sądzisz, że łatwiej byłoby szukać pomocy, gdybyś podał w jakiej części kraju mieszkasz? Mnie znajdziesz w Poznaniu i okolicach.
  4. Nie zgadzam się z przedmówcą. Moim zdaniem takie wskazówki też występowały. Wiesna OK.
  5. Jest w porządku, fajny zegarek, tylko koronka jest kompletnie źle dobrana. Za parę złotych wymienisz u zegarmistrza na mniejszą i nie odstającą.
  6. Rafał75, narażasz się na falę niepohamowanej zazdrości forumowiczów. Oba super, oba poszukiwane, oba w świetnym stanie, gratulacje!
  7. Posiadasz Sławę prawdopodobnie z lat 80'tych. Szkiełko oryginalnie chyba było wypłaszczone, więc może nie udać się dostać identycznego, ale z typową "kopułką" też będzie wyglądać dobrze. Koszt wymiany szkła u zegarmistrza to pewnie 10-20zł. Tarczy nie da się tak po prostu poprawić - w grę wchodzi albo pogodzenie się z odbarwieniami, albo wymiana na nową (jest szansa, że w zakładzie zegarmistrzowskim "starej daty" będą taką mieli, bo to dość późny model. Łatwo było pozyskać takie tarcze, bo koperty złocone szły często na przetop w celu odzysku złota, a tarcze z mechanizmami zostawały) Wskazówki pewnie można oczyścić, sekundę też zegarmistrz z pewnością dobierze bez problemu. Dokładność rzędu +/- 5 minut na dobę da się wyregulować. Sam koszt naprawy może być bardzo rózny w zależności od zakładu i miejsca na mapie Polski.
  8. Ogólnie inwestycja w radzieckie zegarki okazuje się nie być taka głupia, bo ceny w zauważalny sposób poszły w przeciągu dziesięciu lat w górę. Niestety ZiM z późnego okresu produkcji wyróżniają się głównie ciekawym i różnorodnym wzornictwem. Jakością wykonania nie grzeszą. W cenach do 100zł da się póki co kupić zegarki w stanie idealnym. Kolekcjonersko celowałbym w coś takiego, a do noszenia jakiegoś woła roboczego można sobie kupić za 30zł.
  9. Dekiel jest od Mira/Wostoka, koperta głowy nie daję - może być faktycznie od Poljota. Przyczyna zatrzymywania na pewno jest inna niż namagnesowanie. Zbadaj czy bęben sprężyny albo wkręty na balansie nie szorują o kopertę. Czasami trudno znaleźć przyczynę - kwestia dobrej lupy i dokładnej obserwacji w różnych pozycjach.
  10. wocio19

    Bazarkowe

  11. wocio19

    Aurora

    Z albumu: Bazarkowe

    prawny, bez paska 30zł
  12. Z albumu: Bazarkowe

    sprawny, nowe szkło, z oryginalną bransoletą25zł
  13. wocio19

    Zaria

    Z albumu: Bazarkowe

    sprawny, nowe szkło, bez paska 20zł
  14. Są takie dni, kiedy człowiek na nowo przypomina sobie za co kocha pchli targ. Poznań, dwa weekendy temu, piękna Kama już po naprawie i spa:
  15. Niektóre wersje tego mechanizmu nie mają przycisku do wyciągania wałka - najczęściej te, które były w kopercie gdzie wałek nie przechodził przez pełne oczko w kopercie i mechanizm dało się wyjąć bez wyciągania wałka. W takim przypadku najlepiej zdjąć wskazówki, tarczę i mostek remontuaru.
  16. werther, wygląda, że zestaw pierścienia i dekielka jest OK. Może gwintowanie w kopercie jest zniszczone i krzywo wprowadza pierścień? Spróbuj czy bez włożonego dekielka będzie się dało go głębiej wkręcić - to może dać odpowiedź na pytanie czy na pewno dekielek i pierścień są "kompatybilne"
  17. spoxx, dzięki dobre! Ostatnie dwa zdjęcia szczególnie wiele mówią o stanie zegarka
  18. To gratuluję, szczególnie, że Sława akurat nie jest najłatwiejszym mechanizmem do poskładania. No a w szczególności ten nieszczęsny kalendarz...
  19. Bluesky. Moim zdaniem powinieneś przetestować go przed dłuższy okres i spróbować wyregulować tak, żeby odchyłka byłą jak najmniejsza w perspektywie tygodnia, przy założeniu, ze nakręcasz tą Rakietę i nosisz codziennie. Mówimy o starych zegarkach, nie wiadomo jak często i w jaki sposób wcześniej były eksploatowane. Każdy egzemplarz jest trochę inny - niektóre odznaczają się wyjątkową regularnością chodu - każdego dnia odchyłki są podobne. Inne z kolei mają większy rozrzut, np tak jak twoja Rakieta. Generalnie z radzieckich zegarków o pospolitych mechanizmach właśnie rakiety 26xx i Poljoty 26xx z reguły są z mojego doświadczenia najbardziej regularne, ale trafiają się wśród nich wyjątki. Tak samo w drugą stronę - np. zdarzały mi się wyjątkowo precyzyjnie chodzące ZiM'y lub małe damskie Zarie lub Czajki.
  20. Jeszcze raz przeczyść i nasmaruj łożyska balansu - ja bym od tego zaczął. Może gdzieś za dużo oliwy? Obejrzyj pod mikroskopem albo porządną lupką (x30 x60) łożyska balans i wychwyt, może włos jest wygięty i o coś haczy?
  21. A mi bardzo pasuje ta koperta Rakiety. Nie byłbym pewien co do wskazówki sekundnika, ale nie rzuca się w oczy.
  22. Może włos jest po prostu sklejony: wtedy wystarczy płukanie w benzynie aptecznej. A lekcje z prostowania włosa to... wiele godzin niepowodzeń, ból kręgosłupa, irytacja, krew, pot i łzy...
  23. Gratuluję:-) Świetna elegancka Rakieta na dobry początek przygody z ruskami. Lata 80'te, ale podobny mechanizm produkowany był w różnych radzieckich fabrykach i wariacjach od lat 40'stych. Twój w wersji z zabezpieczeniem antywstrząsowym. Oczyścić kopertę i szkiełko, wymienić pasek na nowy odpowiedniej szerokości i nosić - byle nie na deszczu :-)
  24. Gratuluję, super zegarek i chyba w ładnym stanie. Kalendarz często szwankuje w tych zegarkach, klika dźwigienek i sprężynek, łatwo może coś się ześlizgnąć lub wyskoczyć. Zegarmistrz na luzie da sobie z tym radę.
  25. Mogę dorzucić swoje 3 grosze w temacie praktycznej wodoodporności Komandirskich z czasów ZSRR. Teoretyczna wodoodporność nie bardzo mnie interesuje, tak samo jak zabieranie zegarka na duże głębokości (dla lansu?) Mam swojego dyżurnego wakacyjnego sikora i zawsze w nim pływam, zarówno w basenach jak i słonej wodzie. Zegarek zdaje egzamin, nigdy mi nawet nie zaparował. Biorąc go do wody bardziej przykładam się do dokręcenia koronki. Ważne, żeby szkło było oryginalnie wklejone, a nie kombinowane, no i dekielek oczywiście sensownie dokręcony. W radzieckich Komandirach zmywa się czerwona i czarna farba z bezela no i paski nie bardzo wytrzymują częste używanie w wodzie. Koperty są chromowane, nie z nierdzewki i lubią sobie zaśniedzieć przy gwincie i w miejscach przetarć warstwy galwanicznej. Nie jest to zegarek idealny, ale polecam zakup używanego za maks 100zł jako wakacyjnego woła roboczego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.