Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

RadG

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1999
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez RadG

  1. chrono wg mnie ma dwa zastosowania: 1. Wizualny. 2. Większa rezerwa chodu (pod warunkiem nieużywania chrono ). Moje 3133/7734 "robią" ponad 60 h. Patrząc zaś na Davosę Pawła zaczynam mieć wątpliwości, czy rzeczonej Davosy czasem Parnis nie wykupił. Po Iwucach przerzuciła się na klonowanie królewskich dębów. Ale to może homage, albo tzw. "co innego"? Do tematu moja stara, zeszmacona Omega
  2. Kupiłem sobie zwykły, klasyczny zegarek i bardzo jestem zadowolony
  3. RadG

    Wybór pióra.

    Tłoczek jak najbardziej. Osobiście wolę od nabojów. To raczej kwestia samego pióra niż systemu. Osobiście polecam Faber Castell, cena może trochę wyższa, ale i pióra bardzo dobrej jakości. Sam piszę Grafem vFC i uważam, że jest świetne. Ale to znowu parę złotych więcej. Z kolei na dwa posiadane Hemisphery też nie narzekam, chociaż nie ukrywam, że jakością odbiegają.
  4. RadG

    Wybór pióra.

    Do setki to chyba tylko Parker.
  5. Poszedł przelew, tak więc będę
  6. Eee, toś Marcin dowalił, jakby porządnych zegarków już nie sprzedawali...
  7. Taaa, ja też na Aukro wtopiłem kupując tanie ringi do Prima. Teraz jestem cwańszy - czasem da się dogadać ze sprzedającym, co by wysłać pieniądze w kopercie. Po czesku coś tam dukam, więc idzie się dogadać.
  8. Tak, to wskaźnik 24 h. Wiem, że przez ponad rok użytkowania "rozjechał" się ze wskazówkami i już zdążył zgubić 2,5 h. Nie wiem z czego to wynika, może źle założona wskazówka powoli z czasem się opóźniała, może coś z całym modułem 24h. Szczerze mówiąc jakoś nie mam kiedy z tym iść do zegarmistrza, bo generalnie nie jest to element istotny dla funkcjonowania zegarka. Jedynie zagadnienie estetyczne.
  9. Krzysiek, nie-niby-zegarek zaczyna się chyba gdzieś od Omegi dopiero Lotnicze i kosmiczne zegarki z tej części świata są naznaczone skazą - są ruskie, a nawet radzieckie i nie kosztują ileś tam euro. A tak poważnie - to jest naprawdę zegarek z charakterem, ponadczasowy, uniwersalny wzór. Aczkolwiek w dobie forumowego makartyzmu pewnie też zbyt bezwstydnie zbliża się swoimi kantami do wzoru histerycznego
  10. Dzisiaj jeden z moich ulubieńców. Co prawda niepoważny niby-zegarek, ale takie lubię tak samo jak te "prawdziwe", czasem nawet bardziej : Oj, sszwedo, z góry było wiadomo, że "dyskusja" = sieczka, jakiej nabito tutaj kilkanaście stron w różnych histerycznych wątkach. Moim zdaniem nie warto, lobby Richemonta wiecznie żywe
  11. No Sława dalej żyje, a gdzieś to sie podziewał kokopie?
  12. Ja dziś starucha założyłem:
  13. No i fajnie Marcin, zawsze to jakaś elegancka przeciwwaga do tej pośrubkowanej konserwy
  14. Kurant - masz ciekawe zegarki...sszwedo tylko wkurza
  15. Sszwedo jestem pod nieustannym wrażeniem, szczególnie tych wszystkich 3133.
  16. Eeee, Staruszku, ciągle ten sam, może internet nie oddaje tej gorszej strony Dzisiaj trochę zaniedbywany:
  17. Świetny Vulcain, Marcin, dawno nie prezentowany tutaj, a to kawał pięknej maszyny, warto by się za niego nawet oddać
  18. Zdjęcie niedzisiejsze, ale zegarek był dzisiaj i wczoraj wspólnie z Poljotem Chrono na "Dzień Gagarina", a jakże
  19. Mój nabytek, normalnie tak jestem dumny z niego, że szok:
  20. Lawnowerman o wielu rzeczach nie wiesz, więc ich nie komentuj. Zaufaj mi, robisz błędne założenia, to i tezy są błędne. To nie tak jak myślisz, nie dodam kotku bo se pomyślicie bóg wie co Co do pasówek zgoda, tak samo jak z Beefem. Tu nikt niczego nie malował. To firma sygnowała tarczę i werk. Omega jest dalej Omegą, tylko Omegą-pasówką, bo nie w oryginalnej kopercie. Abstrahując od wolnych twórczości.
  21. Zegarek na jutro: Maverick, Krell, McI, na tyle długo siedzę na Forum, żeby być świadkiem tego wszystkiego co tutaj wyczyniałeś i co na Twoje szczęście utonęło już w mrokach zapomnienia. Tak czasami się zastanawiam czy Ty tak naprawdę rozumiesz pasję zegarkową, a nie krążysz jedynie w swojej manierze protekcjonalnego snobizmu i referencji. Tak naprawdę nie sądzę, że dojrzysz kiedykolwiek piękno w zegarkach produkowanych w ZSRR, nie zrozumiesz tego co napisał powyżej sszwedo, i wielu innych rzeczy. I nie odpowiadaj mi, bo nie chcę powtarzać, a tym bardziej brać udziału w tych żenujących spektaklach, jakie miały miejsce lat temu dwa lub trzy. Wbrew temu co sądzisz, rozumiem o wiele więcej niż sobie potrafisz wyobrazić.
  22. Vacheron i IWC świetne. Jak nie jestem zwolennikiem pasówek (ze względu na średnicę koperty, a także nie zawsze dobre "spasowanie"), tak te są rewelacyjne. A babranie się w katalogach, nr seryjnych, itd. jest lekko niepoważne. I pieprzenie, co jeszcze jest, a już nie jest. Nieoryginalna jest tylko koperta i koronka, tarcza, mechanizm, wskazówki, cały klimat i charakter zegarka (ówczesnego kieszonkowego) zachowany. Zachowany w oryginale, a nie namalowany identyczny z pierwowzorem. Na tym Forum co jakiś czas przekraczane są granice, których istnienia się nigdy nie spodziewałem. I chyba nigdy nie wyjdę ze zdumienia - bo co rusz pojawi się nowa, genialna teoria, klasyfikacja, ewentualnie odrzucenie czegoś poza wszelkie normy obowiązujące. Chyba nie ma nic gorszego niż niepoukładany, szarpany zegarkowy zelotyzm. EDIT: Co by na temat było: Wczoraj wiosennie Dziś powrót do PRL
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.