Ale ja nie mówię, że w ciągu godzinnego spotkania osoba prezentująca przekaże całą wiedzę uczestnikom w taki sposób, że każdy z nich stanie się automatycznie specjalistą od inwestowania w zegarki. Każdy z nas zna się na czymś innym i jeśli chcemy np wybudować dom idziemy do architekta, potem inżyniera, itp. Chcemy inwestować w sztukę, również korzystamy np z oferty domów aukcyjnych i różnej maści marchandów W tego typu prezentacji można jedynie zasygnalizować istniejące możliwości. To, o czym mówimy, ma być jedynie uzupełnieniem portfela człowieka, który mówiąc kolokwialnie, ma "kasy jak lodu". Można mu pokazać (jeśli to oczywiście możliwe - dlatego rozpocząłem taką dyskusję), że nie jest problemem wydać np. 160 tys. PLN na tourbillona (istniejąca oferta obecna w serwisie aukcyjnym, wybrałem po prostu najdroższy zegarek obecny w tym serwisie), ale jeśli chciałby potraktować taki zegarek jako nie tylko przedmiot użytkowy ale również przedmiot pod kątem inwestycji to ma do wyboru opcje A, B, C... Nie mówmy tutaj o tym, ze taki zegarek ma przynieść 1000% zwrotu w 10 lat. Jeśli natomiast zakup przedmiotu za 160 tys. PLN pozwoli za 10 lat sprzedać go na przykład za 236 tys (zakładam wzrost wartości w wysokości 48% odpowiadającej jedynie zmianie wynikającej z 4% inflacji w skali roku na przestrzeni tychże 10 lat, pozwalajacy na wyjście na 0 w realnej sile nabywczej) to również będzie to dobra propozycja. Nie jest problemem bowiem wydać 160 tys na 1 zegarek lub na 5 bardziej popularnych zegarków, które za lat 10 będzie można np wyrzucić do kosza (bo się zniszczą, zepsują, itp) albo będzie można sprzedać je za 30% ich wartości, co przy dodatkowym uwzględnieniu inflacji będzie oznaczało łączną stratę w wysokości ~80% środków włożonych na początku. Wyliczenia powyższe są absolutnie przykładowe (wiem, ze są droższe zegarki Oczywiście do takiej inwestycji będzie potrzebny specjalista, który pomoże rozeznać się w rynku, będzie mógł coś doradzić, zasugerować, zaproponować. Ale to już będzie na poziomie spotkań indywidualnych po takiej prezentacji, gdy potencjalny klient rzeczywiście będzie miał ochotę pokazać że ma dostępne przykładowe 160 tys. PLN i że szuka czegoś ciekawego dla siebie. Pozdrawiam Piotrek