Chyba tylko mi Dornbluth przypomina wyłącznie Dornblutha (i to niezależnie od wersji, które zresztą wszystkie mają właśnie Dirkowo-Dornbluthowy styl, może lekko nawiązujący do zegarów okrętowych, ale tak to właśnie ma wyglądać), ale to ja wybrałem ten zegarek, więc wygląda że jest ok . Naprawdę nie wiem z której strony Wy patrzycie na ten zegarek , jeszcze jakieś tam skojarzenie z Portugalczykiem (chociaż mimo wszystko naciągane) może dałoby się zauważyć to jakieś Schaumburgi??? . Co do jego codzienności to właśnie dlatego (już po pierwszym zamówieniu) zdecydowałem się "dołożyć" datę bo bez daty zegarek EDC dla mnie nie istnieje, zupełnie inna sprawa że takie "dołożenie" swoje kosztuje u Dirka, ale warto , ten zegarek jest najczęściej noszonym z moich zegarków, a jego elastyczność stylowa po zmianie paska jest wręcz niesamowita. Pasek na zdjęciach Michała to custom Denikleusa z nogi indyka, faktycznie najwyższa półka jeśli chodzi o jakość, skórę, szycie i spasowanie. Nadał zupełnie innego (twardego) charakteru Dirkowi, niż np. fabryczny pach (elegant), czy Liberty (luz). Dziękuję wszystkim za opinie. Podsumowując, fajnie jest wiedzieć że się już ma ten zegarek .