Nie do końca się z tym zgodzę. Moim zdaniem sytuacja która spotkała kolegę wynika z tego że od stycznia w butiku nie ma już najbardziej kompetentnej osoby od spraw technicznych - Pana Tomka. Sam wielokrotnie przychodziłem do butiku zmieniać / dokupować bransolety nie od oryginalnych referencji (także snoopyego) i nigdy nie było problemu z przełożeniem. Pewnie reszta ekipy bała się uszkodzić dekiel albo zarysować kopertę przy wymianie przy zegarku którego rynkowa wartość jest spora. Chyba ze coś się w polityce butiku zmieniło od nowego roku co nie wyklucza ze jest jakoś powiązane z brakiem Pana Tomka.