Ciekawy temat, Ja stosuje się do zaleceń producenta. Chociaż to też zależy od zegarka, np Vostok Europe potrzebna była wcześniejsza wizyta, bo jak wszyscy wiedzą smaru żałują na ruchome elementy w fabryce. Japońce to w zasadzie chodzą bez obsługowo (Seiko, Orient), nic tylko nosić i się nie przejmować niczym. Jak byłem w serwisie z Seiko na kontrolę, to mi powiedział uprzejmy Pan zegarmistrz - żeby się niczym nie przejmować, tylko jak coś się stanie to wtedy przyjść. W Kwarcach wymiana baterii sporadycznie co parę lat - ale to akurat sam robię. Suma Sumarum ... Przestrzegam zaleceń lekarza i farmaceuty, ale to ja decyduje kiedy dokładnie zrobić serwis, bo to ze mną na co dzień są zegarki i to ja widzę czy się coś złego dzieje czy nie. IMO Poza tym, wydaje mi się że zbyt częste i niepotrzebne szperanie w zegarku nie służy mu. Jak z człowiekiem, Kto by chciał mieć rozbebeszony brzuch z częstotliwością 3-4 lat ? Bo mama (Producent) tak powiedziała ?