W sumie na ten temat wpadłem przypadkiem jak mi padł poprzedni wół roboczy. I tak lecę temat stopniowo od końca do początku po kilka stron dziennie. I coś kusi mnie na kolejny zakup po zamówieniu czarnej kosteczki. Obecnie mam dwie "piątki" Seiko i kwarca Citizena. Na piątki skusiłem się na "chłyt matetingowy" - bajeczki o duszy i takie tam... No ale ja tej magii wcale nie poczułem, jedyne co poczułem to wkurzenie ciągłym nastawianiem daty i godziny jak wyciągałem je z szuflady. Są bo są, ubieram je od święta. Częściej na ręce używam kwarca bo jest bezobsługowy (eco-drive). Ale ja jestem leniwy do tego stopnia że nie zmieniam w nim daty bo mi się nie chce... No i tutaj w postach zauważyłem że Casio ma zegarki dla mnie . Wszystko czego potrzebuję to wr 100/200, solar i wc. Jedyne czego się obawiam to obwód mojej łapy - zaledwie 16cm. Już wiem że kiedyś sobie sprawię GW 5610, ale chciałbym też coś co by miało jakieś wskazówki No i tu kurde zaczynają się małe schody. Piękne wyższe serie to już spore patelnie... Jedyny Casio który wpadł mi w oko to AWG M100, wydaje mi się idealny na mój nadgarstek. Ktoś, coś doradzi? Jakieś propozycje? A może ktoś ma taką łapę jak ja, z chęcią bym zobaczył jak się prezentuje coś większego. Bardzo mi się podoba M-TG, ale chyba najpierw bym musiał sobie strzelić sterydy w d*pę parę razy + jakieś odżywki i siłownia by mi łapa strzeliła chociaż do 18cm.