Muszę przyznać, że Casio trochę zaczyna irytować swoim podejściem. Kiedy trzeba było zaprojektować Rangemana II, zrobili kompletnie nieudany i toporny zegarek. Mało kto mógł go założyć ze względu na rozmiar. Wydaje się, że do końca nikt tego nie przemyślał. Jak trzeba powielić stary model na kilkaset wersji to im się udaje bezbłędnie. No i wszędobylskie wciskanie aplikacji, która nie jest w ogóle uzasadniona (sporadyczne przypadki). Może projektanci którzy kiedyś kierowali rozwojem firmy się zwolnili albo obrali jakiś dziwny kurs. A może zaczęła rządzić kasa i liczy się już tylko zysk.