Podam może swój przykład. Zakażenie przeszedłem w lutym (byłem słabszy ale bez problemów oddechowych, gorączek etc, saturacja 99%). Od tamtego czasu co miesiąc robię badanie przeciwciał. Po pierwszym miesiącu było ich 120 a w każdym kolejnym (5 miesięcy) przybywało ich po ok 150 jednostek. Od sierpnia ich poziom utrzymuje się na poziomie 900-1000 jednostek. Mam też wysoki wskaźnik pamięci komórkowej. Cały czas czekam z zaszczepieniem się. W listopadzie zachorowała moja kierowniczka z którą mam kontakt codziennie, w grudniu moja żona. Ja nawet nie kichnąłem. Pisanie więc, że przechorowanie dawno temu nie daje odporności na nowe warianty w moim przypadku wkładam między bajki. Nie jestem antyszczepionkowcem, szczepię się (ostatnio na kleszczowe zapalenie mózgu) ale wyznaję zasadę zdrowego rozsądku bo skoro można badać parametry odpowiedzialne za ochronę przed wirusem to czemu tego nie robić?
Co do ostatniego Twojego zdania, zawsze dla kogoś pandemia będzie interesem, kto najwięcej zysku teraz wiemy dobrze.
Szkoda, że nie ma przedłużanych paszportów na podstawie np takich badań. Ustalenie w miarę wysokiego progu dla przeciwciał i pamięci komórkowej i jak masz to np przedłużają na kolejne 3 miesiące. To byłoby fair a nie co 4 miesiące na ślepo wszyscy do szczepienia...