Ależ kolego, skąd takie krwiożercze wizje używania noża Przecież nieraz trzeba otworzyć coś tak sprytnie zapakowane, że bez ostrego narzędzia nie dobierzesz się i przez 20 minut, albo przyciąć niesforną nitkę przy sweterku, a może pomoże coś podważyć (niby nie do tego służy, ale są sytuacje awaryjne), jak to mówi pewne przysłowie przezorny zawsze zabezpieczony. Jak idzie się na ognisko, przecież nie będziesz paradować z kuchenniakiem, lepiej mieć coś bardziej eleganckiego, już nie wspomnę o takiej stylowej spince na banknoty.