Przyjmuję gratulację Zaryzykowałem 80zł (nieostre zdjęcie w opisie aukcji), ale uważam, że było warto. Byłem jedynym licytującym. Gabloty mam nadal tylko dwie. Każdy ładny nowy nabytek "wypycha" z gabloty jakiś inny zegarek, który wędruje do pudełka. Ten Wostok wypchnął na przykład całkiem ładnego automatycznego Poljota. "Survival of the fittest" po prostu... Może wieczorem zrobię zdjęcia tych gablot.