Wtedy większość wypuszczanych radzieckich zegarków nosiła nazwę Pobieda i produkowały je chyba wszystkie radzieckie fabryki zegarków. Na przełomie lat 50'-60' przestano wypuszczać zegarki pod tą nazwą, np. 1 Moskiewska Fabryka zaczęła produkować Poljota. Zamiast sławić zwycięstwo nad faszystami zaczęto sławić podbój kosmosu przez Sowietów. Fabryka im. Maslennikowa (ZIM) zaczęła znów wypuszczać Pobiedy w latach chyba 70-tych (a może ona nie miała przerwy?). Były to już jednak zupełnie inne zegarki o dużo gorszej jakości (mechanizm ZIM2602).
Zgadza się - kiedyś przywiózł mi kopertę do Rodiny. Jeśli chodzi o Wostoka to prawdę mówiąc kupiłem go "na handel". Ale jakoś tak mi przypasował do nadgarstka, że u mnie zostanie. No chyba, że jakiegoś innego automata mi w zamian zaproponujecie - Rodina preferowana. Wtedy się zastanowię.
No właśnie! O co chodzi z tymi cenami za Polaki? Aż się wczoraj dłuższą chwilę zastanawiałem czy nie kupić na bazarze Jantara w bardzo dobrym stanie za 100zł, żeby go puścić na Allegro za np. 250 :/
http://www.allegro.pl/item402954992_chrono...h_xx_wieku.html No niezłe cacko! Koperta od Sławy z przewierconymi dziurami, przyciski chyba od jakiegoś kalkulatora, wskazówki też nie z kompletu. A cena 800zł. No i jeszcze podobno z lat 50-tych (dobre sobie).
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.