To nie tak do konca wlasciwie. Rolex to bylby po prostu zegarek na codzien, tool watch,nie dbam jakos szczegolnie ale i tez nie ignoruje faktu, ze mam zegarek na reku (co znaczy ze zlapalby pewnie pare rys). Patka napewno bym schowal do skrytki i moze przy odrobine szczescia bym nie stracil co juz mi sie podoba. A roboty nie mam bo mi sie nie chce chwilowo pracowac, wzialem sie za rower i nie mam specjalnie czasu. Ale zona zna inna wersje