
Henieks
Użytkownik-
Content Count
506 -
Joined
-
Last visited
Community Reputation
2 PoczątkującyInformacje o profilu
-
Lokalizacja
Bielsko-Biała
-
Hobby
foto, literatura
-
Zgadzam sie z autorem. Zegarek vintage jest fajny, ale w codzienności chyba dużo lepszym wyborem jest nowy zegarek. Zegarek jest piękny w swojej prostocie. Brak sekundnika - kombinacja z datą wydaje mi się idealna. Pytanie jednak, czy ten zegarek z czasem jednak nie uznasz za zbyt prosty? Miałem SARBa 31, zegarek podobny w koncepcji i po pewnym czasie się nim jakoś znudziłem. To jest pomysł na piękny zegarek i nie myślenie o nim za często, tylko używanie. Gdyz stwierdzisz, że nie ma na czym oka oprzeć. Stylowo wygląda, wskazuje to, co powinien i koniec. Jeśli uznasz, że tego chcesz, to jest to ideał. Jeśli jednak uznasz, że oczekujesz czegoś choc minimalnie więcej od zegarka, pozbędziesz sie go. (Albo dokupisz cos innego) Dlatego - przemyśl sprawę naprawde uczciwie wobec samego siebie.
-
Jedno z najciekawszych stylistycznie i technicznie GMT ostatnio : SEIKO SBDB005 (Zdjęcia - c-watch)
-
Mamy jeszcze GW-5000, który jest taką właśnie reedycją klasyka w stalowej obudowie, z wkręcanym spodem, jak w normalnych zegarkach, z powłoką DLC i GW-S 5600, który jest zawodnikiem wagi lekkiej - z wagą 47g najlżejszy GieSiok w mieście. (tytanowa koperta, pasek z włóknem węglowym, takie tam nowinki). No, tylko cena - GW5000- około 1.500, GW-S5600 - koło 1.250. Raczej dla koneserów. W temacie DW-5600 Za 200 zł dostajesz zegarek za 200 zł - ale to G-shock. Przez 10-15 lat trudno go będzie zajechać. Nie jest tak dobry, jak te, które mieli kawalerzyści z września '39 i piloci dywizjonu 303, ani nawet tak dobry jak te, które miało komando FOKI w Iraku w '91, ale jest lepszy od tych, których używali koledzy Osamy (mod F-95) zamiast dowodu, do desantu na Guantanamo. Jest całkiem dobry, jeśli o to pytasz i biorąc pod uwage relację do ceny - warto go kupić.
-
Wolnośc od znanego - książka -masakra. Najpierw prawie nic z niej nie rozumiałem. Wszystko jakby postawione na głowie. Taki wewnętrzny opór. A teraz - trudno bez tego funkcjonowac na dłużej. Polecam Zupełnie inny sposób życia tegoż autora. Masakry ciąg dalszy.
-
-
Mały, ale jary.
-
Eterna jakaś, niby prosta, a przekombinowana mi się wydaje. Moser - jak to Moser. Killing me softly. Tag też fajny. Ale czarny chyba. GSeiko Spring Drive - wygląda jak nowszy model Rolexa. I za to go lubię. A sam Rolex - też fajny. Ja dodaję zeszłoroczną nowość:
-
Jak dla mnie - nie wiem, czy to kwestia zdjęcia, ale ta tarcza wygląda jakoś nierówno. Klepsydra jakby nie w linii indeksów 12-6. Indeks godziny 2 nie celuje w środek.No i powinien być na jednej linii z godz. 8. Może u Edox-a mieli zły dzień, bo to poniedziałek był??
-
Niedawno otrzymałem Seiko, mechanika, SARB065 z uszkodzonym balansem (przez szkiełko było widać, że jest jakby kwadratowy). Odsyłałem do Higuchi'ego, z adnotacją, że to "For Repair", zgodnie z jego sugestią. Otrzymałem inny egzemplarz też bez cła jako "Z naprawy" i udało się to załatwić bez cła. Trwało 6 tygodni, ale dało radę.
-
Być może -podkreślam - być może lepszy jest ETA 2892 -zdaje się mieć potencjał do większej dokładności. Ma mniejszą rezerwę chodu - 42 h.Podobno bardzo dokładny jest werk Unitas i jego wersja ETA 6492, z ręcznym naciągiem. Ale nie jestem fachowcem - niech się jakiś zegarmistrz wypowie. Co do trwałości - to już bardzo trudny temat. Myślę, że przy regularnym serwisowaniu - 6R15 może być ekstremalnie trwały. W seiko -istnieją komplikacje mechanizmu w rodzinie 6R. Napędzają one również zegarki z linii BrightZ Ananta, niekoniecznie ekonomicznej. Na półce wyżej mamy 8L35 - znany z MarineMastera. Jednak - najtańszy zegarek na tym werku, z serii BrightZ kosztuje około 8.000 zł. Oto opis. Ciekawy werk 4S36 można też znaleźć w linii mechanicznej w modelu SARN001/003. Niech nie zmyli Was cyfra "4" na początku. Ten mechanizm jest też montowany w zegarkach Credor i jest na bardzo wysokim poziomie wykonania. Dokładny opis tutaj Dobrą opinią (którą mogę osobiście potwierdzić) cieszą się werki Orienta. Zegarki Orienta są dokładne i wyposażone często w komplikacje - data, GMT, wskażnik rezerwy chodu . Mam na myśli werki montowane w linii Orient Star - 40N50, 40P50, 40750, 40N5A, to cała rodzina, mało znana u nas.
-
Masz rację co do tych 50 godzin. O ile wiem - jest to realnie nawet do 52 godzin. Jednak przy 38-40 godzinach rezerwy (Np. nowa Selitta)- problemy mogą sie pojawić wcześniej. Odkładasz zegarek wczesnym popołudniem, robisz jeden dzien pauzy i w kolejnym dniu rankiem zastajesz stojący zegarek. Chcę tylko powiedzieć, że w tym przedziale 40-80 godzin, im więcej - tym lepiej. A mój zegarek - raczej rozregulowany. Mierzyłem to nosząc go przez kilka dni z rzędu. Gdy zegarek leżał - potrafił zrobić i minutę spóźnienia.
-
Sergserg, zgadzam się z Tobą w 100%. Citizen ma doskonałą technologię jeśli chodzi o zegarki kwarcowe. Jest mocny i w technologii zegarków synchronizowanych radiowo i HEQ - superdokładnych z natury, że tak powiem. Seiko, co może być irytujące, ma np. wiele modeli, które synchronizują się w Azjji, Ameryce, lecz nie w Europie. Citizen jednak, według mnie - ma pewien problem z wizerunkiem - że tak powiem. Myślę, że jest w sytuacji, w jakiej Audi było 25 lat temu. Potrafi stworzyć produkt z wysokiej półki, jednak klienci tego jeszcze nie zaakceptowali. Stąd bonusy i technologiczne perełki, które mają przyciągnąć klientów. Linia The Citizen - ma 10 lat gwarancji i darmowe przeglądy. A komplikacje linii Campanola po prostu zdumiewają. Do tego dochodzą linie designerskie takie jak Independent czy Vagary. Wydaje mi się, że poza technologią (którą Citizen ma), potrzebne też jest prestiż i zdolność do tworzenia przedmiotów w jakimś stopniu wyjątkowych i tego w moim rozumieniu, brakuje Citizenowi. Mniej lub bardziej przydatne komplikacje i żywotność potwierdzona wieloletnią gwarancją to nie wszystko. Ale - oni są zdeterminowani i robią postępy. Jeśli chodzi o zegarki mechaniczne - w ofercie Citizena istnieje ogromna dziura w samym centrum cennika. Jest wysoka góra i dół. Nie ma środka. Kiedyś czytałem recenzję Autozilli i recenzent był lekko zdziwiony kontrastem między kosmiczną obudową z tytanu, odporną na 100 Atm a prostym werkiem 8203 w środku. Natomiast Seiko - ma kompletną ofertę mechaników, od 250zł do 125.000 zł.
-
Podstawowa zaleta 6R15 to to, że trzyma ponad 50 godzin. Między 40 a 50 godzin jest dość duża różnica, polegająca na tym, że możemy odłozyć go na pełne dwa dni. Jeśli chodzi o dokładność - bywa różnie. Mój SARB029 robi przeciętnie minus 40 sekund na dzień. Może wynika to z tego, ze za mało jest noszony. Ale - to za dużo.Poszedł do regulacji, zobaczymy, co to zmieni. A z dokładnością - nie jest to prosta sprawa. Po pierwsze - sposób użytkowania - lezy czy na ręce? To ma też znaczenie, czy jest on w miarę nakręcony, czy raczej w cyklu nakręcenie - rozprężenie. Po drugie - temperatury. Po trzecie - czy balans jest -w poziomie czy w pionie. Sporo zatem zależy od użytkownika, nie tylko od werku.
-
Linia mechaniczna Citizena, poza "The Citizen", który próbuje wejść na sam wierch, bazuje na werku Miyoty 8203. Jest on porównywalny z 7S26 Seiko. Seiko ma po pierwsze - dużo bardziej zróżnicowaną i rozbudowaną ofertę, jeśli chodzi o werki (A o to chodzi w mmechanikach), po drugie - ma dużo większe doświadczenie. Podsumowanie: Jeśli chodzi o zegarek mechaniczny - na bardzo podstawowym poziomie zegarki na werkach 7s26 seiko i 8203 citizen są zbliżone. Jednak ja wybrałbym Seiko. Dlaczego? Porównajmy np. divery - podstawowy Citizen kontra Seiko Monster lub SKX007. Seiko potrafi włożyć w swoje zegarki nie tylko żywotny mechanizm, ale także dużą dawkę charakteru i emocji. Citizen (jak sama nazwa wskazuje) robi poprawne, solidne zegarki, ale pewnych rzeczy dopiero się uczy. (Mówimy o mechanikach). Jak w samochodach - Citizen to GM z Oplem i chevroletem. Seiko to VW - mają Skodę ale i Audi i Lamborgini i Bentleya.
-
Zapewne, stosunkowo łatwo i solidnie można zamiast pod brzęczyk, podpiąć toto pod zapalnik. Otrzymujemy tani i dokładny, bardzo skuteczny "budzik" dla całej dzielnicy.