-
Content Count
284 -
Joined
-
Last visited
Community Reputation
45 PoczątkującyRecent Profile Visitors
The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.
-
Ktoś by dobrał taką mieniącą się samą górę zapięcia? Bo na jego elementach wewnętrznych wyraźnie "НЕРЖ Ц6-00"...
-
Taki populares wpadł. Pierwszy plastikowy wostczek w komandzie, dlatego wrzucam. Fotka prosto z pudełka, jeszcze nieogarnięty. Konieczna lekkie potraktowanie pleksy Całe Codem, umycie itp Przyszedł na dość dziwnej bransolecie, lekka jak z blachy po konserwach, mieni się, na zapięciu logo, które coś mi przypomina, ale nie wiem co...
-
Ktoś się może przymierzał do https://www.aliexpress.com/item/1005001915028515.html ? Cholera, trochę za tanie na te wszystkie opcje... Tytan, szafir, Seiko w środku... Dopłacają do tego?
-
Edit: Tu była informacja o problemach z modowaniem chińskich zegarków, ale vox populi
-
Zegarkowe drinking game? - wskazówki minutowa i godzinowa źle ustawione? Bach. - Miyota zamiast NH35? Bach. - pierwszy model zegarka na forum? Bach - nowa marka zegarka na forum? Bachbach. - fajny chiński zegarek niebędący homarkiem? Stop. Wypić można dopiero jak znajdzie się (i uzgodni) czego homarem jest.
-
AliExpress Standard Shipping. Dostajesz polski numer śledzenia, potem kontener leci do Europy (najczęściej Liege), tam to wszystko rozparcelowują, jakoś (tu nie wiem jak - przemycają?, własne ciężarówki?) przesyłka trafia do Polski i jest nadawana na Poczcie jako kurier. Te Super Cheap Economy Hiper Global najczęściej działają podobnie, ale z użyciem kilku agentów po drodze i bez śledzenia. No i u każdego po drodze potrafią potężne opóźnienie złapać.
-
A jak była słana? ASS? Bo paczki słane inaczej lubią sobie poleżeć u lokalnych agentów.
-
Aktualnie w Chinach (gdzieś tak już od tygodnia) obchodzą Nowy Rok, więc nie ma co liczyć na szybką odpowiedź. I tak jeszcze minimum z tydzień będzie. Poczta też im w tym okresie raczej nie działa zbyt dobrze.
-
Zapewne kolega zakupił na Ali z przesyłką pocztą holenderską, a nie z wysyłką z Holandii? Bo w takim przypadku przesyłka idzie z Chin, u Holendrów dostaje taką charakterystyczną, żółtą naklejkę (towary niespełniające warunków itd... czyli przyszła z poza EWG i nie była clona na granicy UE) i jazda do Polski. I tutaj koło fortuny. Albo celnik daltonista/na hajmanie nie wygląda na coś drogiego, albo kontrola celna i zabawa z dosyłaniem dokumentów (tu klasyczne ostrzeżenie, żeby nie próbować fotoszopować przesyłanych zrzutów ekranu, bo to przestępstwo). Jeżeli jednak kupowane było z wysyłką z Holandii, to osobiście bym grzecznie opłacił VAT i otworzył spór na Ali.
-
Obejrzałem filmik, nakręciłem się.Po czym przeczytałem pod spodem, że "Heimdallr have now changed their SKX design so parts no longer fit." Macie jakieś doświadczenia z marką "Peter Lee"? W świetle ostatniej dyskusji o wyższości Roleksów nad chininą - Milgauss to jedyny (moim zdaniem) Rolex, który nie jest diverem i nie jest odpustem. I z chęcią bym wyłożył worek pieniędzy za niego. Ale nie ma nawet daty. O day-date nie mówiąc. Więc dyskwalifikacja.
-
No właśnie mam w planach wywalenie bezela (zamiana na gładki "pilotowy"), szkła (na takie z zielonkawym AR a i tak je trzeba wyjąć do wymiany chapter ringu), nowy chapter ring (zielony), tarcza z prostymi indeksami, wskazówki proste i sekunda "błyskawica". Więc albo homar do rozbiórki, albo zabawa z kupnem koperty, werku, skracaniem wałka...
-
A jak u niego z kompatybilnością elementów niezależnych od werku? (szkiełko, bezel, chapter ring...)
-
Co do wysyłek - tydzień temu doszła mi przesyłka z czasów 11.11... W Liege widocznie działają na zasadzie stosu. Uwaga dodatkowa - sprawdzajcie co pewien czas numery trackingowe na Ali. Lubią (w przypadku ASS) połączyć kilka przesyłek w jedną. A teraz co by nie było offtopu - jaki homar SKXa na NH35/36 polecacie? Przeznaczenie na mod. Planuję zhomarować Milgaussa.
-
Sorry, że posłużę się twoim przykładem, ale wywołany argumentem ad personam, czuję się wywołany do tablicy. Na początku mała uwaga - zazwyczaj wypowiedzi w stylu cioci Jadzi "no ja nie rozumiem jak można było..." puszczam mimo uszu bo: 1) ciocia Jadzia ma zawsze rację, 2) kolejnym stwierdzeniem będzie "Ja na twoim miejscu..." Ale skoro forum uczy i bawi to jednak przejdźmy do meritum. Moje blaszki można podzielić na trzy grupy: <A> podatek od głupoty zwanej również "niesamowita okazja". To są te wynalazki, które świetnie wyglądają na zdjęciu, a w rzeczywistości to już trochę tak niebardzo... Mogę je podzielić na podgrupy: a) zegarki wyglądające jak zegarki (logiczne) [część poszła na części] b) zegarki niewyglądające jak zegarki (binarne, graficzne itp - założone raz czy dwa...) <B> oszustwa. Niestety trafiło się kilka. a) podróby typu Agegirl które oferowano jako homary a przyszły z "oryginalnymi" oznaczeniami. Tutaj nigdy nie było litości - zgłoszenie do Ali z kategorii "counterfeit" i żądanie zwrotu pełnej kwoty + zaznaczenie, że zwrotu nie będzie bo polskie prawo zabrania wysyłania podrobionych przedmiotów pocztą + zdjęcia. b) znal zamiast stali, plastik zamiast szkła, kwarc zamiast mechanika (a tak, miałem taki przypadek) itp. - tutaj podobnie jak wyżej, czyli zgłoszenie do Ali bo oszustwa trzeba tępić. <C> (chyba najciekawsze) "próbniki". Tanie zegarki (max $5) z blachy po konserwach i z gumką zamiast werku, które "wyglądają". Otóż kupione zostały z pełną premedytacją w celu przetestowania jak taki typ zegarka będzie wyglądał na ręku i czy mi się spodoba. Stąd na przykład wiem, że docelowo poskładam sobie coś w stylu PAMa (może nawet w brązie), że zegarki powyżej 45mm to nie dla mnie, że kolorystyka Hulka mi się nie podoba ale zielony bezel i biała tarcza to już owszem, że zegarki z wieloma komplikacjami to nie bardzo itp. A. Był jeszcze jeden zegarek, który kupiłem wyłącznie dla paska. Bo takiej kolorystyki na Ali nie było, a na eBayu sam pasek kosztował 2x tyle co na Ali zegarek z paskiem. No i się trochę nazbierało... Więc zamiast zakładać Hemdallra albo San Martina do rąbania drewna, walki z hydrauliką, czy spawania - zakładam któregoś blaszaka.
-
Wiecie co? Ja się chyba na chińskich zegarkach za bardzo rozpuściłem. Jak kiedyś divery to bym garściami brał, a piloty po kieszeniach upychał (w cenach chińskich a nie szwajcarskich), tak teraz widzę, że nosem kręcę, ten to nie, tu koronka nie taka... Śmieciowych zegarków w cenie bateryjki mam po dach (kwarcyki do ciężkich prac ręcznych)... Garniturowców też mam zapas. No i teraz co? Coraz bardziej patrzę się na homarki i niehomarki chodzące na NH35 jako podstawy do modów (przetrenowałem na Poganinach - wyszło dobrze) bo SKXy (moim osobistym zdaniem, z którym się całkowicie zgadzam) są za drogie na te cele. OK. Nie mam niczego w brązie. Ale brązu się trochę boję - słyszałem o nieprzyjemnej reakcji z potem. A w rezultacie, tentego, smrodku i brudzie na ręce. Mam nieprzyjemne przejścia z miedzią za sobą. No i za czym tu teraz się rozglądać???