... a teraz z zupełnie innej beczki: W poprzedni weekend miałem okazję porównać swojego Stenka z Alpiną na żywo. Byłem wstępnie bardzo zafascynowany tą marką (Alpina) ze zdjęć. Jednak weryfikacja na żywo i porównanie tych dwóch modeli wypadły, oczywiście według mnie, blado dla Alipny i dobrze dla Steinharta. Nawet nie wspominając (choć metka z ceną uderzała wręcz w twarz) o ponad trzykrotnej różnicy w cenie. Złośliwi powiedzą, że porównywałem marinę (choć nietypową) z pilotem (też nietypowym), ale jak spojrzycie na zdjęcie - to przez swój rozmiar i stylistykę "vintydżową" jednak bardzo do siebie podobne: Dla porządku: na zdjęciu widnieje Steinhhart Marine Timer i Alpina Pilot Heritage. Ciekaw jestem Waszych spostrzeżeń z takich porównań face-to-face, a raczej koperta-w-kopertę zegarków Steinhharta z podobnymi innych marek. Oczywiście porównanie Oceana z Submarinerem możemy sobie podarować;-) Dzisiaj "znajomy znajomego znajomego" kupował Steinharta i sprzedający zachwalał mu ten produkt jako "wypasiona Certina czy Tissot", ja po tych doświadczeniach powiem, że mam "wypasioną Alpinę" w postaci mojego Marine Timera. Choć pewnie nie powiem tak w tym towarzystwie;-)