Tendencja, może nie u producentów, ale u fanów i miłośników. Wystarczy poczytać posty pod artykułami o nowych modelach na Hodinkee, Worn&Wound czy WUS. Praktycznie każda premiera powyżej 42mm jest krytycznie odbierana w stylu: "Przestałem czytać przy 42mm". Bardzo podobnie z kolekcjonerami np. na "Talking Watches" na Hodinkee. Jedynie akceptowany rozmiar 42+ jest zarezerwowany dla pilotów. Również wiele uwag tutaj na Forum o tym wspomina. Kiedyś dziwiły mnie "marudzenia" uczestników Forum o rozmiar -42. Teraz zaczynam to rozumieć... ... czyli jakaś tendencja jest. Choć mainstream'owo - masz jednak rację [pawelb29] , że w drugą stronę. Pisząc to patrzyłem bardzo wąsko na pewną bardzo niszową grupę. Moim znajomym "niezegarkowym" też najbardziej podobają się modele 45+, a i wszystkie premiery to 42+ ... jednak "tendencja" to chyba było złe słowo - macie rację. Lepiej byłoby chyba użyć: "38+ jest w tej chwili w awangardzie" Tak, chodzi też o moje aktualne podejście do tematu i wygodę. Po czasie i fascynacji większymi zacząłem doceniać, że małe jest piękne.