Ja także stałem się już posiadaczem G. Dokładnie to model GW 6900, czyli z panelem i wave ceptor. Świetny sprzęt za dobrą cenę. Myślę, że to nie mój ostatni z tej serii, bo rozważam riseman'a. Jutro wrzucę zdjęcia. Pozdrawiam. EDIT: Jest i mój G.
"Goldfinger" Fleminga. Czytając o Bondzie wiem, że jest on innym człowiekiem niż w filmie. Jutro skończę i zabieram się za Dana Browna "Kod..." Im dłużej mam Kindle, tym bardziej go lubię.
Nawigatorzy podczas wojny nosili tak duże czasomierze właśnie na kurtkach skórzanych. Wliczając oświetlenie, wibracje i dokładność, taki rozmiar nie jest w ogóle przesadzony. Codziennie na rękę- nie, nie włożyłbym.
A ja będąc w Radomiu, przymierzałem kilka G-Shocków typowo utylitarnych min. G9000 i 9010 oraz Zenitha Elite Captain. w Aparcie. I doszedłem do wniosku, że trzeba kupić g-shocka, bo na quada zegarka nie mam... A Zenith zrobił piorunujące wrażenie. Do garnituru, dla mnie perfekcyjny.
Kosma, na tym zdjęciu i z bransoletą, Steinhart wygląda jak "true vintage" sprzęt Super te mariny. PS: Świetny Seiko, dobrze że ludzie sie przekonują do serii Grand.
Co do Hammonda, dodam jeszcze, że ten Tissot odegrał swoją rolę w odcinku. Richard eksponował kilka razy działanie kompasu w tym modelu. Myślę, że kupił go w celach tej wycieczki. A James miał Rado i Omegę w poprzednich odcinkach.
Z tym vatem, to na prawdę często jest toto-lotek. Sam trochę o tym czytałem i byłem przygotowany, ale z Singapuru mi na paczkę 70$ nie dali vat. Pieczątka tylko była, że przeszło przez nich.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.