Ja też wziąłem udział, ale pewnie nie wygram, bo stworzyłem takie, że nie wiadomo czy UFO je przywiozło czy ruscy po pijaku zrobili w piwnicy ale kurcze chciałbym jeszcze jednego Hamiltona. Podoba mi się marketing tej marki. Królowie zauważyli, że jako jedna z nielicznych nie promuje się w oparciu o cały ten durny patos. Firma ma tradycje, burzliwą historię i cieszy się szacunkiem a jednak nie promuje i nie afiszuje się tak jak robią to poszczególne inne manufaktury posiadające zegarki w tym samym przedziale cenowym. Hamilton olał tę próżność. Jest przyziemny i właśnie to czyni go wyjątkowym