To taki okean przez małe "o". Mechanizm pochodził z trupka, bez tarczy wskazówek, bezela, szkiełka. Tarcza, wskazówki i bezel to współczesna twórczość. Szkoda, żeby się werk marnował więc dostał drugie życie i nawet ładnie to wyszło. Nie jestem ortodoksem, wolę uratować zegarek nawet na zamiennych częściach. Dodatkowo cieszy fakt, że wszelkie prace wykonuję sam łącznie z rozebraniem mechanizmu i jego czyszczeniem. Coraz mniej jest już zegarmistrzów którzy to robią a ci którzy to robią za tę usługę w mojej okolicy liczą sobie 300-500PLN... Także ratujmy chronografy wszelkiej maści