Dawno nic nie wrzucałem, więc przyszła pora na wyjątkową metamorfozę wyjątkowo zniszczonego budzika G.F który został mi przekazany przez kolegę.
Budzik jak widać na zdjęciach był całkowitym destruktem z nieoryginalnym dzwonkiem i bez nóżek i z wybrakowanymi pokrętłami. Od kilkudziesięciu lat zalegał w skrzynce w domowej komórce. I gdyby nie fakt, że budzik pochodzi z mojego rodzinnego miasta (od lat na taki polowałem) conajwyżej mógłbym potraktować go jako bank części. Ale będąc regionalistą nie mogłem przejść koło niego obojętnie.
Cały pogięty, rozkręcony, brudny z zaplamioną tarczą. Mogłem pójść na łatwiznę i przełożyć tarcze do innego G.F-a czy tez zastąpić choć sam mechanizm na sprawny ale tak się nie stało. Chciałem ratować ten egzemplarz, który wyszedł z pracowni Abrahama Moszka Brokmana urodzonego w Zduńskiej Woli 14 I 1890r. Przy okazji pozyskując wiele informacji na temat samego mistrza. Zapraszam do oględzin z cyklu przed i po 😉 Zaznaczam, że budzik został odbudowany z elementów ze zdjęć. Z innych egzemplarzy GF zostały pobrane nóżki, sama czasza dzwonka, wychwyt ,balans i włos. Oraz 2 pokrętła.
.
20221027_133133.mp4